Rozmowy

Elektryczny z automatyczną skrzynią biegów. Kilka rad Andrzeja Świsulskiego

21 października 2017

Elektryczny z automatyczną skrzynią biegów. Kilka rad Andrzeja Świsulskiego
Andrzej Świsulski, instruktor nauki jazdy, współwłaściciel OSK „KURSANT” we Wrocławiu, członek Polskiego Klastra Edukacyjnego (fot. Jolanta Michasiewicz)

Już za kilkanaście dni we Wrocławiu ruchy miejska wypożyczalnia pojazdów elektrycznych, te prywatne działają np. w Warszawie. Pojazd ma być łatwo dostępny i łatwy w manewrowaniu. We Wrocławiu będą to Nissany z automatyczną skrzynią biegów. „Gazeta Wrocławska” przywołała słowa operatora wypożyczalni, który zapewnia, że jazda elektrycznymi samochodami z automatyczną skrzynią to czysta przyjemność, i że jest łatwa jak jazda rowerem. Czy rzeczywiście? O odpowiedź poprosiliśmy Andrzeja Świsulskiego, instruktora nauki jazdy, współwłaściciela ośrodka szkolenia kierowców OSK „KURSANT” we Wrocławiu.

Pytanie: Jeżeli za kierownicą pojazdu z automatyczną skrzynią biegów zasiądzie osoba, która nie miała do czynienia z takim pojazdem, może mieć problemy przede wszystkim z koncentracją? Dlaczego?

Odpowiada Andrzej Świsulski: Wszyscy kierowcy powinni mieś świadomość faktu, że jeżeli wchodzimy do nowego pojazdu zawsze jest chwila na zapoznanie się z pojazdem. Ci doświadczeni kierowcy nie będą mieli problemu. Ten pojawia się u osób, które nigdy nie jeździły pojazdem z automatyczną skrzynią biegów. Korzystając z wypożyczalni, trzeba pamiętać, że startujemy z parkingów, które usytuowane są w miejscach najbardziej ruchliwych. Konieczne jest równoczesne skupienie się na prowadzeniu pojazdu oraz kontroli znaków drogowych. Z obserwacji osób szkolonych na pojazdach z automatyczną skrzynią biegów, osób, które po raz pierwszy próbują jeździć, widzimy trudności z koncentracją, z postrzeganiem znaków w trakcie jazdy.

Pytanie: A problemy z zakresu techniki prowadzenia pojazdu w związku z brakiem sprzęgła?

Odpowiada Andrzej Świsulski: Tak to następny temat, z którym kierujący takim pojazdem mają problem. Odruchem osób, które po raz pierwszy spotykają się z automatem, jest uruchomienie lewej nogi w trakcie hamowania! Wiadomo jak może to się zakończyć. I nie są to przypuszczenia, to także wieloletnie spostrzeżenia wyniesione ze szkoleń.

Pytanie: A jak Pan widzi pojazd elektryczny z perspektywy przechodnia? Czy rzeczywiście dla tych uczestników ruchu drogowego jest niebezpieczny? Eksperci mówią już nawet o potrzebie montowania generatorów dźwięku, które ostrzegają pieszych przed nadjeżdżającym pojazdem.

Odpowiada Andrzej Świsulski: Tak, pieszy najczęściej jest przyzwyczajony, że nadjeżdżający pojazd jest słyszalny. Sytuacja zdecydowanie zmieniła się, bowiem - jak niestety coraz częściej obserwujemy - piesi podchodząc do przejść dla pieszych korzystają z telefonów komórkowych, na uszach mają słuchawki, a co za tym idzie nie patrzą na drogę. Ich zachowanie jest bardziej intuicyjnie, przechodzą „na słuch”. Często też pieszy spieszy się i nie ma czasu na rozglądanie się, a pojazdu elektrycznego nie słyszy. Nie bez powodu pojazdy w pełni elektryczne potocznie nazywane są „cichymi zabójcami pieszych”.

Pytanie: Elektryczny w mieście i poza nim? Jest różnica?

Odpowiada Andrzej Świsulski: Dla kierowcy raczej nie ma różnicy. Na początku będzie problem w terenie zabudowanym, gdy nie słyszymy silnika .Poza terenem zabudowanym nie ma różnicy pomiędzy pojazdem silnikowym a elektrycznym.

Pytanie: Mówicie o pojazdach elektrycznych i technice ich kierowania podczas szkoleń?

Odpowiada Andrzej Świsulski: Na zajęciach teoretycznych i praktycznych ogólnie wspominamy, że takie pojazdy są. Kursanci mają duży natłok informacji i nie za bardzo wiedzą o co chodzi. Wydaje się, że warto byłoby mieć taki pojazd jako pojazd szkoleniowy i w ramach zajęć zademonstrować jego walory.

Pytanie: Kiedy pojazd elektryczny pojawi się w Szkole Jazdy „KURSANT” z siedzibą we Wrocławiu?

Odpowiada Andrzej Świsulski: Na chwilę obecną nie planujemy zakupu takich pojazdów. WORD Wrocław przymierza się do wymiany części pojazdów egzaminacyjnych. Oczywiście na zasadzie podnajęcia. Będziemy obserwowali jakie będą decyzje i co się wydarzy. Na rynku obecnie jest jeszcze mała oferta takich pojazdów i zdecydowanie są zbyt drogie.

Dziękuję za rozmowę. Przygotowując się do wywiadu zauważyłam, że w Szkole Jazdy „KURSANT” oferujecie coraz szerszą gamę szkoleń. Wśród nich szczególnie zainteresowało mnie: „Szkolenie ostatniej szansy”. Wiem, że ono adresowane jest do osób, które mają duże problemy ze zdaniem egzaminu państwowego. Jak to piszecie: - które straciły nadzieję i wiarę w to, że można taki egzamin zdać. Bardzo ambitna i interesująca oferta. A może niedługo znajdziemy ofertę zajęć przy wykorzystaniu pojazdu elektrycznego z automatyczną skrzynią biegów? Nie ma ich zbyt wiele na naszym rynku, ale ta sytuacja dynamicznie zmienia się. Eksperci mówią, że to obiecujący rynek i klient. Może na początek powinniście nawiązać kontakt z wrocławską miejską wypożyczalnią elektryków i zaproponować choćby godzinę szkolenia? Z uwagą będę śledziła Waszą ofertę - https://kursant.wroclaw.pl/kursy

Pytała Jolanta Michasiewicz, red. nacz. tyg. „PRAWO DROGOWE@NEWS”