Rozmowy

Jerzy Wasilewski. Leczy się tylko skutki, a nikt nie leczy przyczyn

13 listopada 2018

Jerzy Wasilewski. Leczy się tylko skutki, a nikt nie leczy przyczyn
Jerzy Wasilewski, właściciel OSK, pedagog, wykładowca, instruktor nauki jazdy, uprawnienia instruktora techniki jazdy i egzaminatora (Wołów) (fot. ze zbiorów autora)

26 października 2018 - jak dowiedzieliśmy się z krótkich notatek informacyjnych - odbyło się spotkanie przedstawicieli zespołu doradczego przy Ministrze Infrastruktury z przedstawicielami Centrum Analiz Strategicznych. I to jedyna konkretna informacja dotycząca prac nad tak ważną ustawą. Czyli, projekt ustawy o kierujących pojazdami trafił do rządowego organu statutowo zobowiązanego do opiniowania propozycji zmian legislacyjnych. - Przede wszystkim wyjaśniano i przekonywano przedstawicieli CAS do zapisów projektu ustawy o kierujących pojazdami. Po pozytywnej opinii lub naniesieniu poprawek projekt zostanie wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu, aby w efekcie stać się przedmiotem obrad Rady Ministrów. Dalej już procedowanie w Sejmie i Senacie.

- To było jedno z ważniejszych zdarzeń na drodze wprowadzania zmian proponowanych przez zespół doradczy – czytamy w jednej z przywołanych notatek. Przedstawiciele zespołu spotkali się też z wiceministrem oraz z dyrektorem Departamentu Transportu i Drogownictwa Ministerstwa Infrastruktury.

Podsumujmy, trwa kolejny etap prac nad opracowanym w resorcie transportu projektem ustawy. W związku z tym faktem podejmujemy kilka wątków, które mogłyby trafić do projektu ustawy o kierujących pojazdami. O wypowiedzi poprosiliśmy instruktora oraz egzaminatora Jerzego Wasilewskiego.

* * *

Pytanie: Resort potwierdza, że w projekcie nowelizowanej ustawy o kierujących pojazdami obowiązkowe szkolenie w okresie próbnym na ODTJ będzie dotyczyło tylko tej grupy młodych kierowców, którzy otrzymają mandat. Jak Pan – wieloletni instruktor nauki jazdy, ale też egzaminator – ocenia ten pomysł?

Jerzy Wasilewski odpowiada: Oceniam ten pomysł negatywnie.

Założenia obecnej ustawy o kierujących mają na celu uświadomienie młodemu, niedoświadczonemu kierowcy o braku umiejętności w prowadzeniu pojazdu w sytuacjach ekstremalnych. Cel jaki ustawa postawiła przed instruktorem techniki jazdy oraz niedoświadczonemu kierowcy to pokazanie i uświadomienie jak reaguje pojazd gdy kierujący porusza się ze zbyt dużą prędkością w zakręcie, wskazanie w jaki sposób wydłuża się droga hamowania w przypadku, gdy jezdnia jest sucha lub mokra oraz jak reaguje pojazd gdy nagle wpadnie w poślizg (szrpak). Szkolenie zgodnie z zapisem obowiązującej ustawy dla większości osób szkolonych byłoby lekcją, która odniosłaby zakładany skutek. „Resort potwierdza, że w projekcie nowelizowanej ustawy o kierujących pojazdami obowiązkowe szkolenie w okresie próbnym na ODTJ będzie dotyczyło tylko tej grupy młodych kierowców, którzy otrzymają mandat” Moim zdaniem taki zapis „kara”, a nie szkolenie, przyniesie odwrotny skutek do zakładanego. Instruktor techniki jazdy zamiast uświadomić kierowcę o zagrożeniach „pomoże zapanować nad pojazdem”. Bezcenna nauka przed dalszym szaleństwem na drodze. Gratulacje dla pomysłodawcy.

Pytanie: Kontynuując problem wypadkowości młodych kierowców. Tych w okresie próbnym, którzy nie mają doświadczenia. Ostatnio na łamach PRAWA DROGOWEGO padła propozycja wprowadzenia do przywołanej ustawy przepisu zobowiązującego ośrodki szkolenia do zakończenia cyklu szkolenia jazdą na drogach szybkiego ruchu lub autostradach, przy użyciu pojazdów dużej mocy. To chyba dobra propozycja?

Jerzy Wasilewski odpowiada: Następny szalony pomysł człowieka, którego olśniło, bo w swoim OSK wprowadził taki pojazd. Oczywiście, jeśli chce urozmaicić swoją ofertę, może szkolić nawet pojazdami zabytkowymi. Jest zaleta takiego szkolenia, brak ABS, ale czy to powód, aby taki zapis umieścić w Ustawie? Podczas szkolenia w ODTJ mam wskazać zagrożenia występujące na drodze. W przypadku bardzo zdolnego kursanta, który radzi sobie z zadaniami, mogę podnieść poprzeczkę, której nie przekroczy, takie szkolenie w ODTJ może przynieść zakładany cel. A co w przypadku jak kursant dostanie pojazd o mocy 200 KM lub więcej i poczuje ten bakcyl? Młody, dzielny kierowca, jak poczuje moc pod nogą, to po egzaminie kupi sobie mocniejszy pojazd od tego, który miał na szkoleniu. Jazda autostradą, drogą ekspresową jest bardzo pożądana podczas szkolenia, a zwłaszcza włączanie się i wyjazd z tych dróg. Zapis o obowiązkowym szkoleniu na takich drogach stworzy następną fikcje. Jesteśmy krajem, w którym dojazd do autostrady to wyjazd powyżej trzech godzin. Przypomnę, że na kat. B mogę szkolić maksymalnie trzy godziny dziennie.

Pytanie: A Pana własne doświadczenie. Jak skutecznie uczyć kandydatów na kierowców zagadnień związanych z prędkością, drogą hamowania itd.? Ta prędkość zabija.

Jerzy Wasilewski odpowiada: Zanim zaczniemy mówić o bezpieczeństwie na drogach należy odpowiedzieć na pytanie. Czy bezpieczeństwo na drodze zależy tylko od szkolenia? Moim zdaniem, nie! Czy OSK powinno być obciążane coraz większymi obowiązkami, które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem? Nie! Po wypadkach drogowych różni fachowcy w swoich specjalnościach chętnie i bardzo głośno wypowiadają się, na temat niskiej jakości szkolenia. Pytam, kto ich do tego upoważnił? Rozumiem, parcie na szkło ma swoją magiczną moc. Może z innej strony, czy inżynier po studiach jest pełnowartościowym pracownikiem? Nie. Po podjęciu pracy w zawodzie, po kilu latach praktyki pod okiem doświadczonych kolegów, może będzie fachowcem. My instruktorzy mamy przygotować, nauczyć podstawowych umiejętności, które są niezbędne do bezpiecznego poruszania się w ruch drogowym, myślenia za kierownicą, przewidywania oraz bezpiecznego, ekonomicznego posługiwania się narzędziem powszechnie zwanym - pojazdem. My nie dajemy licencji na zabijanie. To nasze społeczeństwo, państwo oraz instytucje państwa odpowiedzialne za bezpieczeństwo pozwalają, aby młodzi kierowcy z pojazdu zrobili narzędzie zbrodni. Brak jest jednolitych działań przeciwdziałających takiemu stanowi rzeczy. Profilaktyka w naszym kraju to robienie akcji typu „znicz” lub innych zależnie od czasu w jakim są szumnie ogłaszane. Po zakończeniu akcji ogłaszane są smutne statystyki.

Tu kończą się zadania państwa mające na celu poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach.

To cała działalność państwa i służb. Państwo jest bezsilne w egzekwowaniu prawa oraz w jego ustanawianiu.

W naszym kraju leczy się tylko skutki, a nikt nie leczy przyczyn. Czas pomyśleć o leczeniu przyczyn: stworzyć proste i zrozumiałe prawo bez możliwości interpretacji w zależności od własnych potrzeb. Poprawić skuteczność służb w egzekwowaniu prawa na drodze. Skutecznie wprowadzić zasadę nieuchronności kary. Obecnie można zaobserwować brak działań ze strony odpowiedzialnych organów państwa. Jeżeli są to śmiechu warte - za zabicie pieszego „zawiasy”. Trafił się jeden przykład z Gdańska: prokurator za wyścigi młodych kierowców w obszarze zabudowanym, zakończony skutkiem śmiertelnym, kierowców oskarżył o zabójstwo. Co z tym zrobi sąd to zobaczymy? Twarde i skuteczne prawo sprawiłoby w krótkim czasie widoczne efekty w przestrzeganiu prawa na drodze. Czas zacząć leczyć przyczyny tego stanu. W przeciwieństwie do zakładu pracy nikt nie nadzoruje niedoświadczonego kierowcy, nie udziela rad, ani nie daje pozytywnych przykładów zachowań.

Pyta pani, jak skutecznie uczyć kandydatów na kierowców zagadnień związanych z prędkością, drogą hamowania.

Zacznijmy od stworzenia skutecznego prawa, policji spełniającej swoje zadania, a problem „prędkość zabija” będzie sporadyczny. To nie my źle szkolimy, to instytucje państwa nie potrafią poradzić sobie z tym problemem, a ustami tzw. „specjalistów” szukają winnych. To bardzo proste nałożyć na OSK obowiązki, ograniczenia i co komu przyjdzie do głowy. Cała tragedia na drogach to „wina” OSK i sprawa załatwiona. Komu się chce pracować nad aktami prawnymi, strata czasu, a jeszcze policji kazać pracować to już trochę za dużo.

Pozdrawiam i dziękuje za rozmowę. Jerzy Wasilewski.

Także serdecznie dziękuję za podpowiedzi.

Pytania zadawała Jolanta Michasiewicz, redaktor naczelna tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS