Statystyka

Mają już 100 tys. samochodów elektrycznych

1 sierpnia 2017

Mają już 100 tys. samochodów elektrycznych
Ulgi przy zakupie pojazdów elektrycznych funkcjonują: we Francji, Wielkiej Brytanii, w Niemczech, Norwegii. Niestety tymczasem problem jest z ilością punktów ładowania (fot. Jolanta Michasiewicz)

Rząd Francji zapowiedział batalię o auta elektryczne. Za szczególnie ważny element uznano budowę infrastruktury, a tu przede wszystkim stacji zasilania. Już w pierwszym roku realizacji planu w budżecie przeznaczono na ten cel 1,5 mld euro. A za tym plany budowy… tysięcy, a nawet jak podają niektóre źródła, miliona stacji ładowania. Skąd taka zawrotna cyfra? Otóż większość z nich ma powstać w domach prywatnych. Instalowane mają być obowiązkowo w każdym nowym budynku mieszkalnym. Unia Europejska chce od 2025 r. wprowadzić dla nowych i przebudowywanych budynków prywatnych obowiązek montowania ułatwień ładowania pojazdów elektrycznych. W lipcu br. 28 ministrów energii zatwierdziła projekt dyrektywy, która obejmuje między innymi właśnie obowiązek niektórych prywatnych budynkach mieć co najmniej jedną stację do ładowania pojazdów elektrycznych.

Kolejna statystyka - oficjalnego Avere-France - na rok 2020 przewiduje 350 tys. pojazdów elektrycznych. Dzisiaj jest to - jak informował na początku 2017 r. „Le Figaro” powołując się właśnie na francuskie stowarzyszenie motoryzacji elektrycznej Avere-France - już 100 tys. samochodów w pełni elektrycznych. Od początku bieżącego roku zarejestrowano we Francji 7 tys. nowych pojazdów elektrycznych. Pamiętajmy jednak, że po francuskich drogach ogółem jeździ 38 milionów samochodów.

Tymczasem 35 proc. francuskich kierowców deklaruje - w przeprowadzanych badaniach opinii - gotowość wymiany samochodu na model elektryczny. Brytyjskie badania na grupie 43 tys. osób w 52 krajach potwierdziły rosnące zainteresowanie mogilnością elektryczną. 40% respondentów wyraziło chęć zainwestowania w pojazd elektryczny w czasie najbliższych pięciu lat.

Kupno auta elektrycznego jest tu mocno wspierane przez rząd: dopłata przy zakupie nowego egzemplarza może sięgnąć 10 tys. euro, jeśli przy okazji zezłomuje się stary, zanieczyszczający środowisko samochód z silnikiem Diesla.

Dla motoryzacji jest to ogromna szansa na modernizację. I tak francuski Renault zaplanował budowę fabryki produkującej rocznie 100 tys. baterii do aut. Rząd postanowił wspomóc także zakłady Peugeot.

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też rowery elektryczne. Podobnie wielkie nadzieje wiązane są z rozwojem sieci skuterów elektrycznych. Budowane jest coraz więcej stacji ładowania także dla nich. Tymczasem w regionach turystycznych.

Jest szansa na zdrowszy klimat. I zupełnie inne pytanie: A czy za tym na drogach będzie bezpieczniej? (jm)