W Sejmie 10 stycznia br. odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. brd. Wówczas też miała miejsce interesująca dyskusja wokół zapowiedzianych zmian legislacyjnych dotyczących pieszych uczestników ruchu drogowego [kliknij]. Szczególnie zainteresowała nas wypowiedź Jana Jakiela, z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie [kliknij]. Mówca podzielił się obawą, iż przygotowywane zmiany ustawy mogą napotkać utrudnienie, albowiem od 2006 r. brak promulgacji nowelizacji Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym. O opinię (tekst poniżej) poprosiliśmy eksperta redakcji PRAWO DROGOWE@NEWS, Zbigniewa Drexlera. Dodajmy emerytowanego głównego specjalisty w Ministerstwie Komunikacji/Transportu, zajmującego się przez ponad 30 lat współtworzeniem tzw. kodeksu drogowego, do dziś prowadzącego działalność popularyzatorską w zakresie wyjaśniania zawiłości tego prawa.
Już dziś informujemy, iż z prawa do repliki skorzysta Jan Jakiel.
Jolanta Michasiewicz, red. nacz. tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS
***
Czytając zamieszczony w tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS [dn. 13.1.2020 – przyp. red. (kliknij)] tekst, zwłaszcza wypowiedź p. Jana Jakiela, można odnieść wrażenie, że wielu wymienionych przez niego zagadnień podlegających regulacji prawnej nie można wprowadzić w życie wobec braku ogłoszenia w Dzienniku Ustaw aktualnych zmian Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym z 1968 r. Cytuję: Zmiany tych rozporządzeń wykonawczych utrudnia jedna bardzo istotna rzecz. Od 2006 roku brak jest promulgacji nowelizacji Konwencji Wiedeńskiej. A więc przepisy polskie nie zostały dostosowane do przepisów międzynarodowych. W tym kontekście, w tekście poprzedzającym mówi się również o potrzebie zmian odpowiednich ustaw.
Stwierdzenia te świadczą o nierozumieniu zależności pomiędzy zobowiązaniami wynikającymi dla państwa będącego stroną aktu międzynarodowego (w tym przypadku Konwencji Wiedeńskiej z 1968 r.) a ogłaszaniem odpowiednich przepisów krajowych przez właściwe jednostki administracji rządowej (z zasady ministerstwa), które są odpowiedzialne za realizację przyjętych postanowień międzynarodowych.
Podpisując lub przystępując do konwencji międzynarodowej państwo nakłada na siebie obowiązek dostosowania swego prawa krajowego do regulacji w niej zawartych. Określa to wyraźnie przytoczony w przekazanym materiale akt Rady Państwa, która „oświadcza, że wymieniona konwencja jest przyjęta, ratyfikowana i potwierdzona oraz przyrzeka, że będzie niezmiennie zachowywana.”
W przypadku Konwencji Wiedeńskiej obowiązek stąd wynikający ciąży przede wszystkim na Ministrze Spraw Zagranicznych i ministrze właściwym do spraw transportu – obecnie infrastruktury. Aby przepisy Konwencji, obejmujące również zmiany do niej przyjęte w trybie art. 49, były uwzględnione w ustawach i/lub rozporządzeniach, nie jest wymagana uprzednia jej promulgacja.
Obecnie działający Minister Infrastruktury, z tytułu swych kompetencji, uczestniczy w pracach odpowiednich organów międzynarodowych m.in wprowadzających. zmiany w Konwencji Wiedeńskiej, nie musi czekać aż zmiany te zostaną ogłoszone Dzienniku Ustaw. Po ich przyjęciu państwa-strony Konwencji wprowadzają je do odpowiednich ustaw i rozporządzeń, tak aby obowiązywały od ustalonych w nowelizacjach terminów.
Dla przykładu mogę podać, że będąc uczestnikiem konferencji ONZ w Wiedniu, na której przedstawiciel Polski podpisał omawianą Konwencję, byłem jednocześnie odpowiedzialny w ówczesnym Ministerstwie Komunikacji za przygotowywanie przepisów dotyczących ruchu drogowego. Ponadto w latach 1970-1990 reprezentowałem Ministerstwo na sesjach Grupy Roboczej Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego EKG ONZ w Genewie. W związku z tym dysponowałem wszelkimi aktualnymi materiałami (począwszy od ich projektów) dotyczących zarówno Konwencji, jak i Porozumienia Europejskiego z 1971 r. uzupełniającego ją. Ponadto Grupa ta zajmowała się także przygotowywaniem tzw. Rekomendacji dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego, będącego aktami niższego rzędu.
Wszystko to wykorzystywałem przy opracowywaniu projektów zwłaszcza ustawy z 1 lutego 1983 r. – Prawo o ruchu drogowym, oraz kolejnych rozporządzeń w sprawie znaków i sygnałów drogowych, bo trzeba dodać, że równolegle z Konwencją o ruchu drogowym, była podpisana w Wiedniu Konwencja o znakach i sygnałach drogowych.
Ustalenia dotyczące pokrewnych zagadnień były rozpatrywane w innych resortach, głównie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych (KGMO) i wprowadzane do przepisów przez nie wydawanych, nie czekając na odpowiednie akty promulgacyjne.
Sądzę, że obecna praktyka jest podobna, a tak na marginesie można zauważyć, że tekst Konwencji z 1968 r. został ogłoszony, wraz ze wspomnianym już aktem Rady Państwa, dopiero w 1988 r. (Dz.U. nr 5, poz. 40 i 41).
Tak więc brak promulgacji zmian Konwencji Wiedeńskiej nie może być podstawą do stwierdzenia, że z tego powodu „przepisy polskie nie zostały dostosowane do przepisów międzynarodowych”.
Zbigniew Drexler (Warszawa)
PRAWO DROGOWE@NEWS. 16.1.2020. „Brak promulgacji nowelizacji Konwencji Wiedeńskiej” [kliknij]