Kulturalna jazda pl: Śniegi puściły, na ulicach pełno dziur, a piesi skarżą się, że kierowcy - podczas przejazdu przez kałużę wody - notorycznie ich chlapią. Problem to pozornie błahy, ale tylko w Polsce, gdzie kultura jazdy należy do najniższych w Europie. Na Słowacji za ochlapanie przechodnia można zapłacić - uwaga - 60 euro! Nasi sąsiedzi ze Słowacji drakoński system kar wprowadzili w ubiegłym roku. Powód: stosunkowo duża liczba wypadków drogowych w tym niewielkim kraju, notoryczne łamanie przepisów drogowych i brak kultury. Dlatego też w taryfikatorze mandatów znalazły się z naszego punktu widzenia tak egzotyczne jak ochlapanie przechodnia podczas jazdy (60 euro). Warto nadmienić, że tyle samo można zapłacić za parkowanie na trawniku (stały problem w gdańskich dzielnicach mieszkaniowych) czy za wyrzucanie śmieci podczas jazdy (częsty obrazem choćby na ruchliwej ul. Grunwaldzkiej w Gdańsku, gdzie z okiem aut potrafią lecieć opakowania po fast-foodach a nawet plastikowe butelki, czego byliśmy świadkami). Można się dziwić słowackiemu zapałowi do karania kierowców za takie przewinienia, ale z punktu widzenia przechodnia ochlapanego błotem jest to uzasadnione. Dlatego apel do pomorskich kierowców: pamiętajcie, że piesi to też ludzie, swoje prawa mają, a kultura jazdy objawia się też w poszanowaniu w stosunku do przechodniów. - Znamienne w naszych realiach drogowych jest to, że - wsiadając do samochodu - natychmiast zapominamy, że za jakiś czas to my będziemy przechodniami i tym samym będziemy narażeni na nieuprzejmość ze strony innych kierowców. To specyficzny mechanizm "wyparcia", a samochód daje nam poczucie wszechwładzy. To złe myślenie, trzeba z nim walczyć - podkreśla dr Paweł Niedźwiedzki, psycholog społeczny. Na razie co bardziej uważni przechodnie, stojąc np. przed przejściem dla pieszych, w porę odskakują, gdy do kałuży na jezdni zbliża się rozpędzony pojazd. Ale choćby starsi ludzie tego refleksu nie mają. Parafrazując więc znane powiedzenie: "Żyj i pozwól żyć" – "Jeździj i pozwól żyć pieszym". W tym też objawia się nasza kultura jako odpowiedzialnych kierowców.
(Fot.: PD@N 332-5jm) ^ Popatrzmy na powyższe foto, my widzielibyśmy dwóch potencjalnych sprawców ochlapania przechodniów na chodniku. Pierwszym oczywiście pojazd jadący z taką prędkością, iż z całą pewnością ochlapie przechodnia, ale jest też drugi - to ktoś, kto nie zadbał o właściwy stan tej drogi. I co Państwo na to? Piszcie o kulturze jazdy, o zachowaniach kierowców wobec pieszych. Czekamy email: news@prawodrogowe.pl