Jeśli nastąpiła szkoda, a jej sprawcą był kierowca auta zarejestrowanego na firmę (samochód zapisany księgowo w środki trwałe firmy i kupiony za gotówkę), to naprawa tej szkody zostanie rozliczona w trybie bezgotówkowym (z Auto Casco), a właściciel firmy otrzyma naprawiony samochód, tak samo jak osoba fizyczna, czyli jak każdy kierowca będący klientem towarzystwa ubezpieczeniowego. W wypadku szkody całkowitej (np. po wypadku rozbite auto nadawało się tylko do kasacji) sposób postępowania i zasady odszkodowania są regulowane przez tzw. ogólne warunki ubezpieczenia (OWU). Gdy auto jest zakupione w ramach kredytu? Także w tym wypadku jesteśmy właścicielem samochodu! Renomowane banki wycofują się ze stosowanego uprzednio tzw. przewłaszczenia. Krótko mówiąc, nie są wpisywane do dowodu rejestracyjnego pojazdu jako współwłaściciele. Jeśli bank zaproponowałby przewłaszczenie w umowie o kredyt, oznacza to, że nie należy zawierać tego typu umowy! Dlaczego? By uniknąć piramidy formalności i kłopotów, w tym straty czasu i pieniędzy. Bank zorientowany na klienta potrafi zabezpieczyć swoje interesy bez przerzucania nań kłopotów. Leasing jest coraz bardziej popularny, a jednak przy zawieraniu tego typu umów trzeba szczególnie uważać, by później, kiedy dojdzie do stłuczki lub innego zdarzenia, nie mieć dodatkowych kłopotów. Wszystko zależy m.in. od sposobu (podmiotowości) prowadzenia działalności gospodarczej, czyli od tego, czy jest się osobą prawną (np. spółka z ograniczoną odpowiedzialnością), czy też osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą. A także od sposobu rozliczania się z urzędem podatkowym. Leasingobiorca nie jest właścicielem pojazdu, więc szkodę częściową z AC naprawi bezgotówkowo, ale licząc koszty netto. Niestety, wówczas musi dopłacić różnicę pomiędzy netto a brutto, a to najczęściej oznacza drożej o 22 proc. podatku VAT. Dla osoby utrzymującej się np. z dowożenia cateringu do biur to finansowe tarapaty.
Trzy przykazania dla kierowcy auta firmowego na wypadek stłuczki:
1. Gdy w wyniku stłuczki uszkodzone zostało auto firmowe, a drugi uczestnik zdarzenia inaczej niż ty ocenia jego przebieg, wezwij policję - tel. 997 lub 112 z telefonu komórkowego. Zwłaszcza, gdy jest on pod wpływem alkoholu lub środków działających podobnie, próbuje uciekać, nie ma lub nie pokazuje stosownych dokumentów i polisy OC. Nie ma znaczenia, czy jesteś poszkodowanym, czy sprawcą - unikasz jeszcze większych kłopotów, a cena mandatu to pikuś w porównaniu zwartością auta i obowiązkami wobec firmy.
2. Już wiesz, dlaczego (nigdy, naprawdę i bezwarunkowo) nie prowadzisz auta firmowego pod wpływem alkoholu. W większości polis maczkiem zapisano, że fakt kierowania po alkoholu znosi odpowiedzialność towarzystwa ubezpieczeniowego! Zamiast z AC szkody mogą zostać pokryte z twojej kieszeni.
3. Wypełniasz wspólnie z drugim uczestnikiem (plus świadkowie - jeśli są) wyjęty ze schowka auta druk (ten sam wzór - bez względu na język - obowiązuje w całej Unii Europejskiej) tzw. Wspólnego Oświadczenia o Zdarzeniu Drogowym. Formularz możesz pobrać ze strony Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) -www.piu.org.pl, by wozić go stale w samochodzie.