Jak donosi “Express ilustrowany”: Łodzianka Wanda K. ze łzami w oczach wysiadała z samochodu egzaminacyjnego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi. Płakała, ale były to łzy szczęścia. Pani Wanda właśnie zdała egzamin na prawo jazdy, a było to jej 25. podejście! Pani Wanda w ciągu 14 miesięcy w szkołach nauki jazdy przejeździła ponad 100 godzin. - Dziś wiem, że wiele zależy od osób uczących. Ja niestety na początku fatalnie trafiłam i właściwie pierwsze 20 godzin mogę spisać na straty. Instruktor był mało kompetentny i niemiły. Ja jeździłam po placu hipermarketu, a on w tym czasie robił zakupy. Egzaminatorzy też nie są do końca w porządku; uważam, że na te 25 razy w kilku przypadkach powinnam zdać. Zresztą mój przedostatni egzamin, który odbył się tydzień temu, po mojej skardze został unieważniony z powodu winy egzaminatora. Pani Wanda zdawała w obecności psychologa Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. W łódzkim WORD powstał nawet specjalny program "Dobry kierowca", skierowany do wszystkich zdających, ale głównie tych, którzy nie mogą zdać. - Pomoc specjalisty jest bezpłatna. Każdy może poprosić, by psycholog był z nim podczas egzaminu. W wielu przypadkach to się sprawdza i pomaga zdać - mówi Zbigniew Skowroński, dyrektor WORD.