(498-43)
W nocy na niemieckiej autostradzie A4 pod Dreznem doszło do tragicznego wypadku z udziałem polskiego autokaru, polskiego minibusa i ukraińskiego autokaru - poinformowała ambasada RP w Berlinie. Wśród ofiar 10 śmiertelnych, a 69 jest rannych. To kolejny wypadek autokaru firmy Sindbad pod Dreznem - informuje PAP. Z informacji prasowej zamieszczonej na stronie internetowej drezdeńskiej policji wynika, że w wypadku uczestniczyły autokary z Polski i Ukrainy oraz polski minibus. Polski autobus miał uderzyć w tył ukraińskiego autokaru, przebić barierki dzielące pasy ruchu i zderzyć się z nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku minibusem, a następnie stoczyć się z nasypu. Polska firma przewozowa Sindbad poinformowała, że w wypadku uczestniczył jej dwupokładowy autokar, który realizował przejazd regularny na trasie z Polski do Niemiec. Pojazd prowadziła doświadczona załoga dwóch kierowców wraz z pilotem. Pojazd miał badania wykonane 8 lipca tego roku, ważne do stycznia 2015 r. Nadto - jak podała ITD. - firma, której autokar uległ wypadkowi była wielokrotnie kontrolowana. - Firma Sindbad była kontrolowana 99 razy w okresie ostatnich 2,5 roku i jedynie w ośmiu przypadkach były nałożone mandaty karne za drobne naruszenia, jedna decyzja administracyjna nałożona na przewoźnika - powiedział Alvin Gajadhur z Inspekcji Transportu Drogowego. Poinformował, że w 2014 r. inspekcja kontrolowała autokary firmy Sindbad 26 razy. - Nie wykryliśmy ani jednego naruszenia, żadna kontrola nie skończyła się decyzją administracyjną ani mandatem nałożonym na kierowców - podkreślił Gajadhur. Przypomniał też, że w 2013 r. inspekcja przeprowadziła 43 kontrole przedsiębiorstwa Sindbad, a w 2012 r. - 30 kontroli. Przyczyny wypadku bada Policja w Niemczech. Kierowca może usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak przypomina PAP wypadek autokaru firmy Sindbad na A4 pod Dreznem nie wydarzyła sie pierwszy raz. Do poprzedniego doszło 2 lata temu, w czerwcu, niedaleko miejsca dzisiejszego wypadku - między zjazdami na Dresden-Altstadt i Dresden-West. Poszkodowanych było wtedy 25 osób.