Przegląd prasy

Za mandat z błędem też zapłać

25 maja 2008

Obowiązek zapłaty za brak karty parkingowej w strefie płatnego postoju opiera się na nieaktualnej uchwale rady miasta - odkrył czytelnik "Gazety Wyborczej". Jednak urzędnicy przestrzegają, że mimo to za parkowanie bez karty należy zapłacić karę. Błędy na mandatach przypadkiem odnalazł Krzysztof Kotłowski. - Zostawiłem samochód na parkingu przy dworcu głównym i poszedłem kupić kartę do kiosku - opowiada czytelnik gazety. - Kiedy po sześciu minutach wróciłem do auta, okazało się, że mam już wypisany mandat. Zdaniem Kotłowskiego, ukarano go za szybko. - Wcześniej nie było kontrolera i dlatego poszedłem do kiosku. Jeśli jest kolejka, zajmuje to właśnie kilka minut. Próba odwołania się od zapłaty w zarządzie dróg skończyła się na niepowodzeniem. - Kierowniczka Strefy Płatnego Parkowania powiedziała mi telefonicznie, że zgodnie z uchwałą na kupno karty postojowej jest minuta - mówi Kotłowski. - Nie znalazłem przepisu, który reguluje, ile czasu ma kierowca na wykupienie i wypisanie karty. Moje zastrzeżenie wzbudził za to pierwszy punkt pouczenia, zapisany na rewersie wezwania do zapłaty. Brzmi on: "Zgodnie z przepisami uchwały z 26 listopada 2003 roku niniejsze wezwanie-raport uznaje się za doręczone, jeśli kontroler SPP umieści go za wycieraczką na przedniej szybie pojazdu, a drugi egzemplarz prześle do biura SPP". - Uchwała o tej treści została unieważniona przez olsztyńskich radnych w październiku 2007 roku. Dwa miesiące później obowiązywała jej nowa wersja - dodaje Krzysztof Kotłowski. - Dlaczego więc mam płacić mandat? Olsztyńscy drogowcy uważają jednak, że karę trzeba uiścić. - Jeśli jest błąd, zmienimy nadruk - mówi Zbigniew Gustek, zastępca dyrektora zarządu dróg. - Kierowcy muszą dalej płacić, bo jeżeli przestaniemy tego wymagać, to problemy parkingowe będą w Olsztynie tylko rosnąć. Co grozi tym, którzy od opłacenia mandatu z błędem będą się uchylać? - Kierowca musi znać przepisy ruchu drogowego i respektować znaki, które znajdują się w płatnej strefie - mówi Helena Ostrowska, radca prawny olsztyńskiego ratusza. - Niemniej błąd na drukach jest. Wynika prawdopodobnie z powodu dużego nakładu starej wersji wezwania. Jeżeli kierowca nie zapłaci kary, sprawą zajmuje się sąd grodzki.

Słowa kluczowe karta parkingowa mandaty