- Czas na zmiany, by kierowca był przygotowany do zawodu na nowoczesnym taborze a nie na pojazdach, które budzą śmiech politowania - komentuje Ryszard Stodolny, prezes Ośrodka Edukacji Zawodowej „U STODOLNYCH”. To wypowiedź po publikacji tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS informującej, iż resort infrastruktury wydłużył - do 31 grudnia 2026 r. - obowiązek wymiany pojazdów szkoleniowych w kategorii C+E na ciągniki siodłowe i naczepy. Projektowane rozporządzenie trafiło do wykazu prac legislacyjnych. Przewidywany termin jego wydania określono na I kwartał 2024 r. [kliknij]. Redakcja
***
Branża transportowa - od której zależy połowa wartości polskiego PKB - dowiaduje się, że Ministerstwo Infrastruktury ponownie ulega tak zwanym postulatom środowiska związanego z ośrodkami szkolenia kierowców, a w szczególności stanowisku Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego i przedłuża okres przejściowy dotyczący możliwości przeprowadzania szkolenia, jak i egzaminowania kierowców ubiegających się o prawo jazdy kategorii C+E zarówno zespołami pojazdów, w skład których wchodzi ciągnik siodłowy wraz z naczepą, jak również pojazdem ciężarowym wykorzystywanym dotychczas do uzyskania uprawnień prawa jazdy kategorii C wraz z przyczepą do końca 2026 roku!
Zatem przez koleje ponad 3 lata będziemy uczyć na „taczkach” z przyczepkami mogącymi służyć kiedyś do przewozu świnek. A polskie siły zbrojne dopiero za kolejnych 10 lat!!! będą nauczać na nowoczesnym sprzęcie.
Od wielu lat na polskich i Europy drogach podstawowym środkiem transportu jakiego używa się w przewozach drogowych to ciągnik siodłowy wraz z naczepą o ładowności 24 ton.
To nie ważne, że polscy przewoźnicy mogą zatrudnić jeszcze co najmniej 150 tysięcy zawodowych kierowców. Czyżby nikomu nie zależało na dobrze przygotowanych do zawodu polskich kierowcach?
Okazuje się, że ważniejszy jest partykularny interes wąskiej grupy zawodowej związanej z budżetem państwa.
Nie trafia do mnie argument, trudnej sytuacji finansowej WORD-ów. Znajdą dziesiątki firm leasingowych które sfinansują ten zakup przy wpłacie 1% wartości zestawu i rozłożą płatność na 10 lat. Można też, skorzystać z oferty pojazdów używanych.
Czas na zmiany, by kierowca był przygotowany do zawodu na nowoczesnym taborze a nie na pojazdach, które budzą śmiech politowania.
Więc tak naprawdę o co chodzi? Nie ciągnę tego wątku dalej, bo bym musiał obrazić wiele osób a powodować tego nie chcę. Tak naprawdę myślę sobie - po co się Stodolny podniecasz. O co ci chodzi? Chcesz szkolić na zestawach którymi jeżdżą polscy przewoźnicy to rób to i nie oglądaj się na innych.
I tak w swojej działalności szkoleniowej będę czynił, a myślę, że rynek zweryfikuje tych, którzy będą szkolić tradycyjnie.
Ryszard Stodolny, Prezes Ośrodka Edukacji Zawodowej u Stodolnych Spółka z o.o., od ponad 30 lat związany z branżą transportową i szkoleniową (fot. ze zbiorów OEZ „U STODOLNYCH”)