Procedowanie tzw. pakietu deregulacyjnego trwa. Już wiemy, że ustawa wróci do Sejmu. Nadal jest szansa, aby jej przepisy zaczęły obowiązywać jeszcze w tym roku. Jednak z wyjątkami - nawet 24. miesięcznego vacatio legis.
Procedowanie w Senacie może zakończyć się nad najbliższym posiedzeniu tj. 12 i 13 sierpnia 2020 r. Już wiemy, że ustawa będzie musiała wrócić do Sejmu, albowiem senatorowie zgłosili poprawki, w izbie niższej już przewidziano debatę w Komisji Infrastruktury i następnie podczas posiedzenia plenarnego dnia 14. sierpnia. Jeżeli wówczas uda się uchwalić uzupełnioną wersję tzw. pakietu deregulacyjnego następnie pozostaje już tylko podpis i publikacja. W teście ustawy z dnia 24 lipca 2020 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw przewidziano wejście w życie zawartych tam przepisów po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia (art. 29), jednak z wyjątkami. Do tych ostatnich należy termin likwidacji karty pojazdu. W tym wypadku ma obowiązywać 24. miesięczne vacatio legis.
Wniosek o skrócenie vacatio legis. Występując w imieniu Związku Dealerów Samochodów poseł Jacek Kurzępa następująco ocenił decyzję likwidacji instytucji karty pojazdu: - W ocenie branży dealerów samochodów utrzymywanie istnienia tego dokumentu nie ma w chwili obecnej racji bytu i konieczność jego wydawania przez producenta lub importera pojazdów nowych albo przez starostę stanowi jedynie dodatkowe obciążenie formalne. Co więcej, w przypadku zmiany właściciela pojazdu, zgodnie z art. 78 ust. 3 Prawa o ruchu drogowym, konieczne jest dokonanie adnotacji w karcie pojazdu przez odpowiedniego starostę. Należy zauważyć, że w chwili obecnej przepis ten jest martwy i obowiązek ten nie jest realizowany przez starostów, tak jak do niedawna nie był w ogóle egzekwowany obowiązek zawiadomienia o nabyciu lub zbyciu pojazdu w trybie art. 78 ust. 2 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym. Jeżeli jednak obowiązek dokonywania wpisów w karcie pojazdów w przypadku zmiany właściciela byłby realizowany, doprowadziłoby to do paraliżu działania urzędów obsługujących starostów w zakresie rejestracji pojazdów, którym przybyłoby do wykonania rocznie kilka milionów czynności (tyle, ile jest transakcji pojazdów zarejestrowanych) polegających na odebraniu karty pojazdu od właściciela, dokonaniu wpisu oraz wydaniu jej z powrotem właścicielowi pojazdu. Istotą tego poselskiego wystąpienia jest postulat skrócenia przewidzianego w projekcie ustawy 24-miesięcznego vacatio legis. Propozycja dotyczy miesiąca od dnia ogłoszenia.
Stanowisko resortu. Resort infrastruktury uznał zmiany za systemowe, swoje stanowisko uzasadnił: - (…) konieczny jest odpowiedni czas na dokonanie zmian w systemie teleinformatycznym rejestracji oraz w systemie teleinformatycznym obsługującym centralną ewidencję pojazdów, a także na dokonanie zmiany technologicznej i organizacyjnej przez wytwórcę dokumentów. Ważnym aspektem, który brano również pod uwagę jest zapewnienie spójności, tak aby ww. zmiany systemowe powiązać z wydaniem nowych przepisów wykonawczych, które powinny wejść w życie z dniem upływu 24 miesięcy od dnia ogłoszenia projektowanej ustawy. Resort termin ten uznał za konieczny dla przygotowania zmian w systemach teleinformacyznych, dokładnie zmian technologicznej i organizacyjnej przez wytwórcę dokumentów, ale tez dostosowanie przepisów wykonawczych.
Czyli karta pojazdu, a także nalepka kontrolna mają szansę przejścia do historii w roku 2024. Uspakajamy jednak kierowców – zwolnienie z obowiązku posiadania i okazywania plastikowego prawa jazdy – to zmiana, która wejdzie w życie 3 miesiące po pojawieniu się zapisów w Dzienniku Ustaw. (jm)