(531-39 fot. jola michasiewicz)
W tym roku kraje UE wszczęły 320 tys. spraw o wykroczenia polskich kierowców. Głównie we Francji, w Niemczech i Austrii. Powód: bardziej restrykcyjne prawo niż w Polsce – informuje “Dziennik Gazeta Prawna”. Oczywistą sprawą jest fakt, iż wiosną 2014 r. zaczęły działać i współpracować Krajowe Punkty Kontaktowe (KPK). Placówki wymieniają informacje o danych kierowców. Po otrzymaniu stosownej informacji policja kraju w którym zarejestrowano wykroczenie przesyła mandat. Jak się dowiadujemy w 2014 r. właśnie takich zapytań o polskich kierowców było 250 tys. W 2015 r. (dane za okres: styczeń – październik) – zapytań było 320 tys. Te przede wszystkim z Francji (142 tys.) Austrii (37 tys.), Niemiec (129 tys.). Ekspert zapytany o przyczynę tak wielkiej ilości francuskich mandatów wyjaśniał, iż w tym kraju przepisy są restrykcyjne i odmienne od polskich. Kary są wystawiane za bardzo niewielkie przekroczenia prędkości np. o kilka km/godz. – tłumaczył Leszek Luda, prezes Polskiej Izby Transportu.