Jak podała stacja radiowa RMF - powołując się na wypowiedź wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła - do końca lutego br. mają być gotowy projekt przepisów dotyczących nakazanych przez Trybunał Konstytucyjny zmian w zakresie odbierania praw jazdy kierowcom przekraczającym o 50 km/godz. obowiązującą prędkość w obszarze zabudowanym. Krótko mówiąc - wiceminister zmienił zdanie.
Przypomnijmy - w połowie grudnia 2022 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny przepis, dotyczący automatycznej decyzji o odebraniu kierowcy prawa jazdy za przekroczenie o 50 km/godz. dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym [kliknij] [kliknij]. Precyzyjniej - wyrok dotyczył wyłącznie procedur przy podejmowaniu decyzji przez starostów - wyłącznie na podstawie informacji policji. Wyrok wywołał szeroką dyskusję, czy jest potrzebna nowelizacja Kodeksu drogowego w tym zakresie. Wypowiedział się także repezentujący resort infrastruktury wiceminister Marcin Warchoł. Zaprezentował następujące stanowisko: - Nie musimy nic zmieniać, ponieważ Trybunał nie oczekuje zmiany prawa. TK oczekuje od starostów, aby zmienili praktykę. Oznacza to, że starostowie przed wydaniem decyzji będą musieli odbierać stanowisko w sprawie zdarzenia od kierującego pojazdem i od policji. Jak podkreślał w rozmowie z PAP Trybunał wydał tzw. wyrok interpretacyjny, który określa interpretację przepisu zgodną z konstytucją. I precyzował: - Tym samym nakłada to na starostów obowiązek wysłuchania kierowców i ewentualnego dopytania policji w razie jakichkolwiek wątpliwości. [kliknij]. Dziś zmienił zdanie. - Opisana ma być szczegółowa procedura - od pomiaru prędkości do odebrania uprawnień. Jakie prawa ma kierowca, jakie czynności musi podjąć starota zanim wyda decyzję. Trybunał wymaga, by kierowca miał prawo zabrać głos w swojej sprawie. I takie prawo dostanie - zapewnia wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Będzie wymóg choćby wezwania kierowcy do złożenia wyjaśnień osobistych lub na piśmie z krótkim terminem, by kierowca nie zwodził starosty. To mają być zmiany i w kodeksie drogowym, i w ustawie o kierujących w kodeksie administracyjnym, ale i prawdopodobnie także w kodeksie karnym. Mają być gotowe do końca lutego, tak, by Sejm zajął się nimi jeszcze przed wakacjami - jak podaje stacja radiowa RMF [kliknij].
Dziś rzeczywistość jest taka, że starostowie we własnym zakresie interpretują wyrok TK i stosują własne procedury. Dodajmy chodzi tu o przepisy dotyczące zatrzymywania przez starostów prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/godz., ale też za przewożenie niedozwolonej liczby osób - wyłącznie na podstawie informacji policji [kliknij]. Do końca lutego br. ma być gotowy projekt zmian stosownych przepisów. (jm)