0491/12/2014 14 kwietnia 2014 27 kwietnia 2014

Zbigniew Drexler wyjaśnia; Egzaminacyjny problem ze znakami drogowymi - interpretacja eksperta; o projekcie rozporządzenia ws. egzaminowania i ecodrivingu wg CIECI; o drugim czytaniu projektu noweli ustawy o kierujących pojazdami; o zakończeniu dyskusji w trakcie sesji plenarnej Sejmu i stanowisku resortu wobec zmian w projekcie noweli ustawy o kierujących; jak poseł Aleksandrzak rekomendował przygotowane zmiany; MSW w walce z pijanymi kierowcami; 293 wypadki, 33 ofiary śmiertelne i 381 rannych w czasie naszych podróży wielkanocnych; zmęczony kierowca powoduje 30% wypadków; Ośrodek Szkolenia Kierowców „PRESTIŻ” Bydgoszcz - po raz kolejny najskuteczniejszy; o czerwonej kartce dla polskiego transportu; WORD w Łodzi rozpoczyna szkolenie rowerzystów; o kompromisie na drodze; apel: Serce Adasia potrzebuje pilnej pomocy; ogłoszenia - zaproszenie do udziału w warsztatach dla niezatrudnionych egzaminatorów; o wiosennej promocji, ePD, która trwa; o...

News tygodnia

Zbigniew Drexler wyjaśnia
27 kwietnia 2014 | 4

Redakcja tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS otrzymała list Czytelnika reprezentującego środowisko “związane z nauką jazdy i szkole” w którym autor zaprezentował opinię istnienia wielu podziałów wśród szkoleniowców. Przykładem ma tu być interpretacja problemu postawionego w następującym pytaniu: Czy przecięcie się drogi twardej ze strefą zamieszkania można określić jako skrzyżowanie i czy takie przecięcie odwołuje np znak B-33, B-36? O odpowiedź Romanowi z Torunia poprosiliśmy naszego eksperta, pana Zbigniewa Drexlera. Oto ona:

901473855e3ff568a44777c0c034e23299f385d3

(481-31 fot. jola michasiewicz)

Odpowiedź należy poprzedzić drobną korektą pytania. Nie możemy mówić o “przecięciu się drogi twardej ze strefą zamieszkania” lecz “z drogą” znajdującą się w takiej strefie. Pamiętamy też, że “przecięcie” jest jedną z form skrzyżowania, które - zgodnie z definicją - może być również połączeniem lub rozwidleniem dróg. Jeżeli zaś chodzi o wyloty dróg ze strefy zamieszkania na drogi twarde, z zasady publiczne, to najczęściej stanowią one połączenia dróg, tworząc tzw. skrzyżowania teowe. Sytuacje przedstawione przez Czytelnika reguluje § 32 ust. 2 rozporządzenia z 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych: “2. Jeżeli zakaz wyrażony przez znaki B-25, B-26, B-29, B-33, B-35, B-36, B-37 i B-38 nie jest uprzednio odwołany znakiem oznaczającym koniec zakazu, to obowiązuje on do najbliższego skrzyżowania; nie dotyczy to skrzyżowania na drodze dwujezdniowej, na którym wlot drogi poprzecznej znajduje się tylko z lewej strony i nie ma połączenia z prawą jezdnią. To drugie zdanie dotyczy sytuacji szczególnych występujących na drogach dwujezdniowych i w rozważanej kwestii nie ma znaczenia.

Problem zaś w odpowiedzi na postawione pytanie leży w tym, że przy połączeniu drogi w strefie zamieszkania z drogą twardą (publiczną), ustalenie miejsca, które można by określić jako skrzyżowanie, nie jest takie oczywiste. Zgodnie bowiem z art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym, ustawa ta określa zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu; Z kolei w określeniu “strefa zamieszkania”  (art. 2 pkt 16) ustalono, że strefa ta oznacza obszar obejmujący drogi publiczne lub inne drogi, a więc również niepubliczne.

Jeżeli więc droga w strefie zamieszkania może być zarówno publiczna, jak i niepubliczna, to uwzględniając cytowany art. 1 ust. 1 pkt 1, wylot drogi publicznej w strefie zamieszkania na inną drogę publiczną stanowi skrzyżowanie, zaś gdy droga w strefie zamieszkania jest drogą niepubliczną, to w analogicznej sytuacji nie mamy do czynienia ze skrzyżowaniem. Ustawa bowiem, z wyjątkiem pewnych sytuacji szczególnych w niej wymienionych, nie reguluje ruchu na drogach niepublicznych.

Sprawę jeszcze bardziej komplikuje, stosunkowo niedawne, uwzględnienie w Prawie o ruchu drogowym nowych definicji, a mianowicie “drogi publicznej” oraz “drogi wewnętrznej” przeniesionych z ustawy o drogach publicznych (art. 1 i art. 8 ust. 1): - Art. 1. Drogą publiczną jest droga zaliczona na podstawie niniejszej ustawy do jednej z kategorii dróg, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem, z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych. - Art. 8. 1. Drogi, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg są drogami wewnętrznymi.

Z zacytowanych przepisów wynika jednoznacznie, że każda droga wewnętrzna jest drogą niepubliczną, a więc już z tej regulacji wynika, iż połączenie drogi publicznej z drogą wewnętrzną nie stanowi skrzyżowania.

Jest to potwierdzone w art. 2. pkt 10 Prawa o ruchu drogowym, w którym z definicji skrzyżowania wyłączono “przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową (...) lub z drogą wewnętrzną.”

Jak ostatnio obserwujemy coraz więcej dróg w strefach zamieszkania wyznacza się “w ramach” dróg wewnętrznych, łączących sie z drogą publiczną, a więc w takich przypadkach nie mamy do czynienia ze skrzyżowaniem odwołującym znak zakazu. Inaczej jest, gdy droga w strefie zamieszkania jest drogą publiczną, wówczas jej połączenie z inną drogą publiczną tworzy skrzyżowanie w rozumieniu ustawowym, oczywiście z wynikającymi z tego skutkami.

Przedstawione tu rozważania teoretyczne wyjaśniają sprawę od strony formalnej, co dla jadącego kierowcy jest mało przydatne. Orientację ułatwiają najbardziej znaki “droga wewnętrzna” widoczne na bocznej drodze, natomiast gdy w takiej sytuacji znajduje się tylko znak “strefa zamieszkania”, odpowiedź na pytanie czy jest to skrzyżowanie, nie jest taka oczywista. W większości wyjazdy ze stref zamieszkania znajdują się w poziomie chodnika, co w zasadzie wskazuje na występowanie tej strefy poza drogą publiczną, ale nie zawsze tak jest.

W sytuacjach wątpliwych zarządy dróg powinny stosować takie oznakowanie, aby zarówno uczestnicy ruchu, jak i organy egzekwujące przepisy były jednoznacznie poinformowane o istniejących warunkach.

Zbigniew Drexler

Komentuj

Ekspert wyjaśnia

Egzaminacyjny problem ze znakami drogowymi
27 kwietnia 2014 | 4

d11534ecae03c63000249457825fff2f07f2058b

(491-43)

Jak informuje “Gazeta pl Zielona Góra” radny Jacek Budziński wnioskował zmianę oznakowania na jednej z ulic miasta, gdzie zamontowano progi zwalniające i postawiono znaki z ograniczeniem prędkości do 20 km/godz. Te ostatnie miały obowiązywać jedynie podczas przejeżdżania progów - w pobliżu znajduje się szkoła. Zdaniem radnego: znaki mogły stać się pretekstem do oblewania zdających na prawo jazdy - twierdzi radny. - Przed znakami ustawiono ograniczenia prędkości do 20 km/h. Według urzędu miasta te znaki informowały o maksymalnej prędkości, z jaką można było pokonać próg. Z tego co słyszałem, nieco inaczej interpretują ten znak egzaminatorzy. Ta nieścisłość mogłaby być podstawą do niezdania przez kogoś egzaminu na prawo jazdy - wyjaśnia. Urzędnicy na jego prośbę zmienili oznakowanie. Ustawiono więc ograniczenie do 40 km/h, natomiast na wysokości progów ograniczenie do 20 km/h. Dyskusję na temat znaczenia znaku B-33 prowadziliśmy na łamach tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS w roku ubiegłym. Dzisiaj za dziennikiem “Gazeta pl Zielona Góra” wypowiedź eksperta.

Urzędnicy miejscy poprosili o interpretację znaku B-33, eksperta, Zbigniewa Drexlera:

"Jak wiadomo, progi zwalniające zostały w wielu krajach wprowadzone jako środek wymuszający jazdę z ograniczoną prędkością na określonych odcinkach ulic, zwłaszcza takich, gdzie występuje znaczne zagrożenie ruchu pieszych, m.in. dzieci, przez kierujących jadących zbyt szybko w danym miejscu lub danych warunkach ruchu. Gdyby wszyscy kierowcy byli zdyscyplinowani, wystarczyłoby przed takim odcinkiem drogi umieścić znak B-33 z liczbą, np. 25 lub 30, i takie ograniczenie "załatwiłoby sprawę". Niestety, dość znaczna liczba kierujących, nawet gdy zwolni na progu, traktuje tę konieczność jako zbyteczne "utrudnianie życia" i bezpośrednio po zjechaniu z progu zdecydowanie naciska pedał gazu.

Taka praktyka z kolei powoduje, że na dłuższych odcinkach dróg, na których trzeba wymusić powolną jazdę, progi są powtarzane. Jeżeli to właśnie sobie uświadomimy, to pytanie o zakres obowiązywania znaku B-33 umieszczonego przed progiem właściwie staje się bezpodstawne. Warto zauważyć, że znak ten spełnia podwójną rolę. Z jednej strony ostrzega jadącego o skutkach, jakie mogą wystąpić przy zbyt szybkim wjechaniu na próg, z drugiej zaś wskazuje, jakiej prędkości nie należy przekraczać ze względu na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Wymuszenie takiej jazdy jest przecież istotą progu.

Odwoływanie ograniczenia prędkości bezpośrednio za progiem przeczyłoby logice i zdrowemu rozsądkowi. Znak B-33 obowiązuje więc zgodnie z ogólnymi zasadami, przytoczonymi na zakończenie. Nie ma żadnych podstaw prawnych potwierdzających ograniczony zakres znaczenia znaku B-33 w przypadku ustawienia go przed progiem zwalniającym. Rozporządzenie z 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków (...) w załączniku 1, w pkt 3.2.34.1. stanowi, że: W przypadku ograniczenia prędkości wynikającego ze stosowania progów zwalniających dopuszcza się ograniczenie prędkości poniżej 30 km/h odpowiednio do kształtu i wymiaru progów. W tym przypadku liczba wyrażająca ograniczenie prędkości na znaku B-33 może być podawana z dokładnością do 5 km/h.

W przepisie tym nie mówi się o odwoływaniu wskazanego ograniczenia, zaś taki przypadek również nie jest przewidziany w rozporządzeniu z 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, które jest regulacją dla kierujących. Przepis o zakresie obowiązywania znaku B-33 ma następujące brzmienie: § 27.1. Znak B-33 "ograniczenie prędkości" oznacza zakaz przekraczania prędkości określonej na znaku liczbą kilometrów na godzinę. Dopuszczalna prędkość określona na znaku obowiązuje, z zastrzeżeniem ust. 4 i § 32, do miejsca:

1) wprowadzenia innej dopuszczalnej prędkości znakiem B-33 lub B-43,

2) umieszczenia znaku D-40 oznaczającego początek strefy zamieszkania,

3) umieszczenia znaków oznaczających odpowiednio początek lub koniec obszaru zabudowanego, o których mowa w § 58 ust. 3 i w § 114 ust. 1 pkt 1 i 2.

Dodajmy, że powołany w cytowanym przepisie ust. 4 i § 32 dotyczą odpowiednio znaków B-34 i B-42."

Komentuj

Legislacja

Jak poseł Aleksandrzak rekomendował przygotowane zmiany
23 kwietnia 2014 | 0

Realizując punkt 8. porządku dziennego obrad plenarnych Sejmu RP sprawozdanie Komisji Infrastruktury o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami (druki nr 1957 oraz 2292) przedstawił, poseł sprawozdawca komisji Leszek Aleksandrzak. Proponowane zmiany zarekomendował następująco: “Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Mam przyjemność przedstawić sprawozdanie Komisji Infrastruktury o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami z druku nr 1957. Projekt ten ma na celu uregulowanie szeregu zagadnień związanych z funkcjonowaniem systemu uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami, a przede wszystkim jednoznaczne wskazanie, że część teoretyczna egzaminu państwowego na prawo jazdy jest przeprowadzana z wykorzystaniem jednolitego dla wszystkich wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego systemu teleinformatycznego, i wskazanie ministra właściwego do spraw transportu jako podmiotu właściwego do zatwierdzenia bazy pytań egzaminacyjnych. Te główne cele legły u podstaw tego projektu. Po powołaniu podkomisji okazało się jednak, iż do projektu zostało zgłoszonych ponad 170 poprawek, które w sposób znaczący rozszerzały zakres przedmiotowej zmiany. W związku z tym podkomisja na kilku posiedzeniach, łącznie ze stroną społeczną, czyli dyrektorami WORD-ów, ośrodków szkolenia kierowców oraz przedstawicielami instytucji i organizacji, które odpowiadają za ruch drogowy, przeanalizowała te wszystkie poprawki i przygotowała jednolity projekt, który został omówiony na posiedzeniu komisji, a następnie przyjęty przez komisję.

Jakie najistotniejsze dodatkowe zmiany zostały wprowadzone do projektu? O wszystkich nie będę mówił, ponieważ jest to dość obszerny projekt, powiem o tych najważniejszych. Wprowadzono zasadę, myślę, bardzo istotną dla kierujących pojazdami, iż posiadacz prawa jazdy kategorii B ma prawo do kierowania motocyklem o pojemności 125 cm i automatycznej skrzyni biegów bez zdawania egzaminu. Dalej, zniesienie obowiązku odbycia przez kandydata na kierowcę części teoretycznej szkolenia - to znaczy, kandydat może przystąpić do egzaminu bez odbycia części teoretycznej szkolenia. Następna sprawa, bardzo istotna - pytania egzaminacyjne będą od tej chwili jawne, będzie katalog pytań egzaminacyjnych i te pytania będą dostępne dla wszystkich. Dalej, wprowadzenie systemu szkolenia on-line oraz szkolenia przez Internet. To są udogodnienia, które zostały wprowadzone do komisyjnego projektu ustawy na podstawie postulatów zgłaszanych przez organizacje i stowarzyszenia oraz ośrodki szkolenia kierowców i WORD-y.

Ten projekt ustawy rzeczywiście w wielu przypadkach wykracza poza wcześniejszy zakres przedłożenia. Zwracano uwagę, iż to może być niekonstytucyjne, natomiast komisja postanowiła, że skoro zajmujemy się już tą sprawą, należy to tak doprecyzować, aby te wszystkie uwagi, które były zgłaszane podczas posiedzeń podkomisji i komisji, znalazły odzwierciedlenie w tym projekcie. W związku z tym, żeby już nie przedłużać tego wystąpienia, wnoszę w imieniu komisji o przyjęcie projektu. Uznajemy, iż ten projekt w sposób zasadniczy ułatwia możliwość zdobycia prawa jazdy oraz wprowadza jednolite zasady na rynku funkcjonowania praw jazdy.

Komentuj
Zakończenie dyskusji i stanowisko resortu transportu
23 kwietnia 2014 | 0

Swoistym podsumowaniem dyskusji w trakcie drugiego czytania komisyjnego projektu ustawy zmieniającej ustawę o kierujących pojazdami było zaprezentowane stanowisko resortu. Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz odniósł się wyłącznie do stawianych w trakcie wypowiedzi pytań. Powiedział: “Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie i Panowie Posłowie! Chciałbym w imieniu pani premier i swoim własnym podziękować wszystkim posłom, którzy pracowali nad tym projektem. Jak mówił pan przewodniczący Aleksandrzak w swoim wystąpieniu podsumowującym pracę, projekt ten był przedłożeniem poselskim, ale w trakcie prac komisyjnych nastąpiły pewne uszczegółowienia. Podobnie jak większość z państwa, a w zasadzie wszyscy, bo wszyscy, którzy się wypowiadali, chcą poprzeć ten projekt, uważam, że za jego pomocą poprawia się dużo w bardzo ważnej ustawie, która dotyczy wielu z naszych obywateli, którzy chcą uzyskać uprawnienia czy też podnieść swoje kwalifikacje, jeżeli chodzi o kierowanie pojazdami.

Po kolei. Oczywiście przypomnę, że w wersji poselskiej, która trafiła do komisji, odpis, o którym państwo mówicie, na jak gdyby utrzymanie, bo tak to w tych wypowiedziach zabrzmiało, komisji weryfikacyjnej wynosił 15%. Taki był pierwotny pomysł. Oczywiście tu nie było zgody ani ze strony posłów, ani ze strony resortu. Propozycja dotycząca 1,5% uzyskała taką akceptację. Przypomnę, iż informowałem na posiedzeniu komisji o tym, że oczywiście nie chcemy, aby w sposób bezpośredni - tu inny zapis nie jest możliwy - dodatkowo obciążano tą opłatą WORD-y, wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Chcemy wspierać WORD-y w rozmowach z dostawcą czy dostawcami systemu informatycznego i mamy zamiar zrekompensować tę wartość w umowach pomiędzy dostawcą systemu a WORD-ami. Jest wstępna zgoda na takie rozwiązanie, takie rozmowy były prowadzone. Myślę, że akceptacja zarówno ze strony WORD-ów, jak i ze strony dostawców systemu informatycznego w konsekwencji ostatecznie też zostanie uzyskana.

Kolejne pytanie dotyczyło funduszu celowego czy też jednolitego systemu informatycznego. Przypomnę, że w wersji pierwotnej, poselskiej, były zawarte zapisy tego dotyczące. Takich zapisów nie ma w projekcie załączonym do sprawozdania komisji. Według nich nie ma funduszu celowego ani jednolitego systemu informatycznego. Tutaj WORD-y mają pewną dowolność. Takie rozwiązanie powstało w wyniku prac komisji. Oczywiście pojawiały się głosy dotyczące scentralizowania całego systemu, ale generalnie komisja przychyliła się do rozwiązania, że nie wchodzimy, nie ingerujemy w ten obszar. Skoro wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego są jednostkami samorządowymi trudno, aby decyzje w sprawie systemu informatycznego podejmował rząd. Myślę, że jest to dla wielu oczywiste i większość przychyliła się do takiego stanowiska.

Jeżeli chodzi o symulatory, to ten temat jest tu oczywiście znany. Przypomnę, że za pomocą ustawy o transporcie drogowym rozstrzygnięto tę kwestię w 2010 r. i określono, iż w zasadzie w Polsce powinny być używane symulatory sześciostopniowe, a nie trzystopniowe, o których, jak się domyślam, mówił pan przewodniczący Aleksandrzak. W ustawie tej określono też, że takie nakładamy wymagania. Prawdą jest to, że w Polsce są przedsiębiorcy, którzy uruchomili symulatory trzystopniowe, uzyskali na ten cel wsparcie ze środków europejskich. W zasadzie ochrona tego projektu, która, jak doskonale wiemy, trwa przez pięć lat, jeszcze się nie zakończyła, a już mamy do czynienia z sytuacją, że mówi się, iż te symulatory powinny zniknąć z rynku. Tak więc rozumiem to pytanie. Tu mamy do czynienia z taką sytuacją, że certyfikat dla tych symulatorów został wydany przez Instytut Zaawansowanych Technologii Wytwarzania w Krakowie bodajże w 2012 r. i później został zakwestionowany przez Polskie Centrum Akredytacji, ponieważ Polskie Centrum Akredytacji nie przedłużyło temu instytutowi możliwości udzielania takich certyfikatów. My oczywiście wychodzimy z założenia, że jest możliwość pomocy dla tych wszystkich, którzy posiadają symulatory trzystopniowe. Prowadzimy rozmowy, tak aby poprzez uzyskanie odpowiednich dokumentów, też poprzez jasne określenie się Ministerstwa Gospodarki w tej sprawie, wesprzeć tych, którzy pracują na takich symulatorach. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju podjęło takie działania. Mam nadzieję, że one zakończą się sukcesem, co też nie oznacza, że możliwe będzie funkcjonowanie tych symulatorów jak gdyby przez nieokreślony czas. To musi być określony czas, krótszy niż dłuższy, ale powinniśmy pozwolić tym przedsiębiorcom na funkcjonowanie, tym bardziej że uważamy też, iż z punktu widzenia kształcenia kierowców funkcjonowanie tych symulatorów nie powoduje perturbacji w tym obszarze.

Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące motocykli i skuterów, to, o ile pan poseł pozwoli, postaramy się w miarę szczegółowo odpowiedzieć na piśmie. Nie jestem w stanie tutaj precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie, więc przekażemy odpowiedź na piśmie. Dobrze, może tak być? (Głos z sali: Nie ma problemu.) Dziękuję bardzo.

Natomiast jeśli chodzi o rozwiązania, jakie są przyjęte w Polsce, w Stanach Zjednoczonych, są ogólne regulacje, które nam, oczywiście przy naszych uzgodnieniach, przekazuje Komisja Europejska. My wypełniamy te regulacje. To, co państwo też spowodowaliście, bo w końcu komisja wprowadziła pewne zapisy w tej ustawie, to jest - uważam - pójście w kierunku jak gdyby ułatwienia dostępu kandydatowi na kierowcę czy też osobie, która chce podnieść kwalifikacje, i umożliwienia im łatwiejszego dostępu do osiągnięcia tego celu, czyli otrzymania dokumentu. Myślę, że powód, dla którego ta ustawa jest tak często zmieniana, jest bardzo prosty - sytuacja zmienia się bardzo szybko. Przypomnę, że rozwiązania, które przyjęła Polska, te bardziej restrykcyjne, przyjmują też inne kraje europejskie. Niemcy też idą w tym kierunku. My musimy mieć własne doświadczenia. Tak jak przewijało się to w wielu wypowiedziach na posiedzeniu komisji, nie tylko pań i panów posłów, ale również, a może przede wszystkim, naszych gości, mamy tutaj sytuację jak gdyby rywalizacji pomiędzy interesem WORD-ów a interesem ośrodków szkolenia kierowców. Każda próba pogodzenia, szukania kompromisu w tym względzie, gdyby to było tylko i wyłącznie szukanie kompromisu, nie byłaby zrealizowaniem właściwego celu tej ustawy, bo właściwym jej celem jest stworzenie prawidłowego, jak najlepszego syste­mu kształcenia kierowców i nie tylko.

Pracę, którą wspólnie wykonaliśmy, oceniamy dobrze. Jeszcze raz chciałbym wszystkim podziękować. Myślę, że na posiedzeniu komisji będzie jeszcze okazja pochylić się nad poprawkami, które państwo zgłosiliście, tak aby maksymalnie wartościowy urobek, już w postaci ustawy, trafił do Izby wyższej. Jeszcze raz dziękuję, wszystkiego najlepszego. (Oklaski)”

Komentuj
Drugie czytanie projektu noweli ustawy o kierujących
23 kwietnia 2014 | 0

58c5af952d03775192e6689e163f5166e3cfc438dbaa4408453dbc4f765a7e964d894c8eece33ee2

(491-1 oraz 23 fot. Krzysztof Białoskórski)

Izba zajęła się w drugim czytaniu komisyjnym projektem nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami. Głównym celem projektu ustawy jest doprecyzowanie przepisów dotyczących systemów teleinformatycznych używanych w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego (WORD) oraz przywrócenie nadzoru ministra właściwego do spraw transportu nad pytaniami egzaminacyjnymi na prawo jazdy. Projekt nakłada na WORD-y przeprowadzające egzaminy obowiązek wyboru jednolitego systemu teleinformatycznego. Projekt przywraca też zasadę merytorycznej odpowiedzialności ministra zajmującego się sprawami transportu za treść pytań egzaminacyjnych oraz nadzór nad nimi. Pytania będzie układać państwowa komisja. Zgodnie z projektem baza pytań egzaminacyjnych stosowanych na egzaminach na prawo jazdy oraz egzaminach dla kandydatów na instruktorów i egzaminatorów nie będzie informacją publiczną, a tym samym nie będzie możliwe zapoznanie się z nią. Projektowana nowelizacja wprowadza też nowy 3-miesięczny okres karencyjny na ponowny wpis do ewidencji instruktorów jazdy dla tych instruktorów, którzy w ciągu danego roku nie odbyli wymaganego ustawą szkolenia zawodowego. Każdy instruktor przed ponownym wpisem do ewidencji będzie musiał ukończyć zaległe warsztaty szkoleniowe. Projekt wprowadza też uproszczenie dla osób posiadających zarówno uprawnienia instruktora, jak i wykładowcy. Będą one zobowiązane do odbycia tylko jednego obowiązkowego warsztatu szkoleniowego w roku, a nie dwóch, jak to jest obecnie. Projekt jest inicjatywą Komisji Infrastruktury, która przeprowadziła jego pierwsze czytanie. Na etapie prac komisyjnych zaproponowano m.in., aby pytania na egzamin na prawo jazdy oraz wchodzące w ich skład scenariusze, wizualizacje i opisy zostały uznane informację publiczną, a tym samym stały się jawne dla kandydatów na kierowców. Ponadto komisja zaproponowała, by egzamin na prawo jazdy można było zdawać na pojeździe innym niż ten, który należy do WORD. W sprawozdaniu znalazła się także poprawka uchylająca obowiązek odbywania szkolenia teoretycznego dla kursantów w szkołach jazdy. Sprawozdawcą komisji był poseł Leszek Aleksandrzak. Podczas drugiego czytania do projektu zgłoszono poprawki. Zajmą się nimi posłowie z Komisji Infrastruktury. 

Następnie - jak to przewidziano w porządku dzienny 67. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej zaplanowanego na dni 7, 8 i 9 maja 2014 r. - odbędzie się trzecie czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami (druki nr 1957, 2292).

Komentuj
Projekt rozporządzenia ws. egzaminowania i ecodriving wg CIECI
15 kwietnia 2014 | 0

291a898fa0b4517eb5ddf183a420b2bbb2eb073b

(491-30)

Elektroniczny zbiór aktów prawnych (ePD) zyskał kolejną aktualizację. Stan prawny określony na dzień 15 kwietnia 2014 r. Wśród projektów rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju zmieniające rozporządzenie w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach. Jak czytamy w uzasadnieniu - celem wprowadzanych zmian jest wdrożenie do prawa polskiego części przepisów dyrektywy Komisji Europejskiej 2012/36/WE dotyczących wprowadzenia obowiązku sprawdzenia podczas egzaminu państwowego na prawo jazdy umiejętności energooszczędnej jazdy. Dla właściwego wprowadzenia przedmiotowej zmiany wykorzystano opracowanie przygotowane dla komisji europejskiej w ramach projektu EcoWill i przez organizację CIECA wprowadzające wytyczne dla sprawdzenia przedmiotowej wiedzy podczas egzaminu państwowego na prawo jazdy. Zaproponowano zmianę tabeli określającej zadania egzaminacyjne przez dodanie do niej dwóch zadań egzaminacyjnych, A tu: umiejętności właściwej zmiany biegów - zgodnej z zasadami jazdy energooszczędnej w tym w szczególności zmiana biegów na wyższy przy około 2000 obrotów na minutę oraz umiejętności hamowania silnikiem. Termin wejścia w życie aktu określono na 1 stycznia 2015 r., która to data uwzględnia stosowny okres przejściowy. Termin wdrożenia dyrektywy do prawa krajowego upłynął w dniu 31 grudnia 2013 r.

W aktualizacji ePD dostępne są także:

Aktualizacja zbioru ePrawoDrogowe wg stanu prawnego na 15.4.2014 r.

Projekty aktów prawnych

Ustawa

o zmianie ustawy - Prawo wodne oraz niektórych innych ustaw

Projekt

ustawy

Zmieniającej ustawę o kierujących pojazdami (wersja przyjęta na Komisji Infrastruktury (9.4.2014 r.)

Sprawozdanie

Podkomisji nadzwyczajnej o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami

Akty prawne rzeczywiste (teksty w wersji opublikowanej)

Ustawa

o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw

Ustawa

o zmianie ustawy - Prawo zamówień publicznych oraz niektórych innych

Wyrok TK

sygn. akt SK 25/13

Rozporządzenie

w sprawie warunków i trybu wydawania kart pojazdów, wzorów karty pojazdu oraz jej opisu

Rozporządzenie

w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie dokumentów stanowiących podstawę wpisu danych do karty pojazdu oraz czynności jednostek zajmujących się dystrybucją, przechowywaniem i wydawaniem kart pojazdów

Akty prawne ujednolicone (teksty ujednolicone w zw. z publikacją rzeczywistych lub ich wejściem w życie)

Ustawa

Prawo o ruchu drogowym

Ustawa

Kodeks postępowania karnego

Ustawa

Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia

Ustawa

o postępowaniu egzekucyjnym w administracji

Ustawa

o transporcie drogowym

Ustawa

o samorządzie powiatowym

Ustawa

o publicznym transporcie zbiorowym

Ustawa

o podatku od towarów i usług

Rozporządzenie

w sprawie wzoru informacji o pojazdach samochodowych wykorzystywanych wyłącznie do działalności gospodarczej

Rozporządzenie

w sprawie zwolnień od podatku oraz towarów i usług oraz warunków stosowania tych zwolnień

Rozporządzenie

w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie dokumentów stanowiących podstawę wpisu danych do karty pojazdu oraz czynności jednostek zajmujących się dystrybucją, przechowywaniem i wydawaniem kart pojazdów

Rozporządzenie

w sprawie warunków i trybu wydawania kart pojazdów, wzorów karty pojazdu oraz jej opisu

Pobierz aktualizacje: wybierz zakładkę AKTUALIZACJA / kliknij przycisk DALEJ / program pobierze i zainstaluje zmiany

ePrawoDrogowe to zbiór kompletny, zawsze aktualny, przyjazny w obsłudze

ZAMÓW: 502-659-431. Promocja trwa!!!

Komentuj
WORD w Bydgoszczy bez zarzutu
25 kwietnia 2014 | 0

923869c26ef60cef2ebb6d7ddea224ce14d9a752

(491-69)

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bydgoszczy - poinformował prokurator Adam Lisz z prokuratury Bydgoszcz-Północ. Według zawiadomienia, które w styczniu trafiło do śledczych, nieprawidłowości miały być związane ze zleceniem prac budowlanych. W ośrodku miało też dojść do fikcyjnego zatrudnienia. Prokuratura nie dopatrzyła się złamania prawa w żadnym z tych wątków. Badano czy Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor ośrodka przekroczył uprawnienia dział na szkodę ośrodka. Chodziło o jedno z zamówień publicznych zlecone bez przetargu oraz wprowadzenie zmian w jednej z umów w stosunku do złożonej oferty. Chodziło też o osobę zatrudnioną przez dyrektora Kondrusiewicza do zorganizowania filii WORD-u w Inowrocławiu. Decyzja prokuratury jest prawomocna.

Komentuj
Licencje na krajowy transport drogowy - stan na 31 grudnia 2013 r.
25 kwietnia 2014 | 0

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju informuje, że na dzień 31 grudnia 2013 r. w krajowym transporcie drogowym udzielono ok. 8,5 tys. zezwoleń na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego w zakresie przewozu osób (dla ok. 62 tys. pojazdów) oraz ok. 60 tys. zezwoleń na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego w zakresie przewozu rzeczy (dla ok. 197,7 tys. pojazdów). Zezwolenia te udzielane są przez starostę właściwego dla siedziby przedsiębiorcy. W stosunku do stanu na koniec 2012 r. nastąpił ok. 5,5 proc. spadek liczby zezwoleń na przewóz osób oraz ok. 4,8 proc. spadek liczby zezwoleń przewóz rzeczy (na dzień 31.12.2012 r. udzielonych było ok. 9 tys. uprawnień na przewóz osób i ok. 63 tys. uprawnień na przewóz rzeczy).

Ponadto na dzień 31.12.2013 r. udzielono ok. 59,6 tys. licencji na przewóz osób taksówką. Organem uprawnionym do udzielenia tych licencji jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta. W stosunku do roku poprzedniego nastąpił niewielki spadek liczby tych uprawnień (na koniec 2012 r. udzielonych było ok. 61 tys. licencji). Od 15.08.2013 r. wydawane są nowe licencje uprawniające do przewozu osób. Organem udzielającym tych uprawnień jest starosta właściwy dla siedziby albo miejsca zamieszkania przedsiębiorcy. Do końca 2013 r. udzielono ok. 30 licencji w zakresie przewozu osób samochodem osobowym (dla ok. 50 pojazdów) oraz ok. 100 licencji w zakresie przewozu osób pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą (dla ok. 170 pojazdów).

Udzielane są również licencje na wykonywanie transportu drogowego w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, wydawane przez starostę właściwego dla siedziby albo miejsca zamieszkania przedsiębiorcy. Na dzień 31.12.2013 r. udzielonych było ok. 5,7 tys. tych licencji.

W krajowym transporcie drogowym osób wydawane są również zezwolenia na wykonywanie przewozów regularnych i regularnych specjalnych. Na dzień 31.12.2013 r. funkcjonowało ok. 24,2 tys. zezwoleń na przewozy regularne (z ok. 108,9 tys. wypisów z tych zezwoleń) oraz ok. 3,5 tys. zezwoleń na przewozy regularne specjalne (z ok. 9,5 tys. wypisów z tych zezwoleń). Są to dokumenty uprawniające przewoźników do wykonywania przewozów w ramach obsługi linii komunikacyjnych (przewozy regularne) oraz obsługi niepublicznego przewozu regularnego określonych grup osób (przewozy regularne specjalne).

Przedsiębiorca wykonujący przewozy drogowe na potrzeby własne musi uzyskać stosowne zaświadczenie, potwierdzające zgłoszenie przez niego prowadzenia przewozów drogowych jako działalności pomocniczej w stosunku do jego podstawowej działalności gospodarczej. Zaświadczenie na krajowy niezarobkowy przewóz drogowy wydaje starosta właściwy dla siedziby przedsiębiorcy. Na dzień 31.12.2013 r. w zakresie przewozu osób wydano ok. 0,8 tys. zaświadczeń oraz ok. 1,7 tys. wypisów z tych zaświadczeń. W zakresie przewozu rzeczy wydano ok. 45,7 tys. zaświadczeń oraz ok. 122,7 tys. wypisów z tych zaświadczeń.

Źródłem powyższych informacji były zestawienia statystyczne przekazane do resortu infrastruktury i rozwoju przez urzędy marszałkowskie, starostwa oraz urzędy miejskie i gminne, w ramach realizacji zapisu art. 83 ust. 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. z 2013 r. poz. 1414).

Komentuj
„Rzeczpospolita” o zmianach w ustawie o kierujących
24 kwietnia 2014 | 0

6664b025e06e799ca8fa38f91fb6caf28a56bef9

(491-24)

Podczas dyskusji plenarnej nad projektem zmian w ustawie o kierujących pojazdami posłowie, w imieniu klubów, wypowiedzieli się generalnie za poparciem procesowanego aktu. Redakcja dziennika “Rzeczpospolita” – za PAP - omówiła prezentowane opinie i wypowiedzi posłów reprezentujących poszczególne kluby. Do dnia wejścia w życie ustawy o kierujących pojazdami za pytania egzaminacyjne odpowiedzialny był minister transportu. "Po wejściu przepisów ustawy o kierujących pojazdami odpowiedzialność za pytania egzaminacyjne, podobnie jak za system teleinformatyczny, została przeniesiona na WORD-y. Okazało się, że powstały konkurencyjne bazy danych, na podstawie których generowane są pytania egzaminacyjne, które należą do dostawców oprogramowania dla WORD, a nie do WORD" - podkreślono w uzasadnieniu. Ten cytat stanowi jedyne podsumowanie, redakcja dziennika, oraz kilka innych nie zaprezentowały własnej oceny projektu. Dlaczego? Może powoduje tzw. “mieszane odczucia”.

Komentuj
Bez obowiązkowego szkolenia teoretycznego? - pyta „Gazeta Prawna”
24 kwietnia 2014 | 0

“Dziennik Gazeta Prawna” za wiodący w pakiecie zmian ustawy o kierujących pojazdami, uznał propozycje zniesienia obowiązkowego szkolenia teoretycznego kandydatów na kierowców. Przywołuje opinie ośrodków szkolenia, mówiąc, iż te ostro krytykują taki pomysł. Czytamy dalej: Tłumaczą, że obecne kursy nie służą jedynie nauce, jak odpowiadać na pytania i zdać. Dają też wiedzę o tym, jak zachować się w określonych sytuacjach na drodze. To oficjalna wersja, z elementami troski o los przyszłego kierowcy. W rzeczywistości wielu kursantów opowiada, że szkoły dają im wolną rękę. Na zasadzie: płacisz za kurs teoretyczny, a to, czy chodzisz na zajęcia, czy nie, zależy od ciebie. Jak się dowiadujemy z artykułu, część szkół “już się odgraża, że zanim wpuszczą za kółko kursanta bez odbytego u nich kursu teoretycznego, każą mu zdać wewnętrzny egzamin”. Podsumowując pozyskane opinie ekspertów redakcja ocenia: niezależnie od propagandy szkół jazdy - propozycje te mogą przyczynić się do obniżenia poziomu bezpieczeństwa na drogach i że świeżo upieczeni kierowcy przyjmą taktykę 3Z podobną do tej z niektórych kierunków studiów, czyli “zakuć, zdać, zapomnieć”. I oto niektóre z ocen ekspertów. “Istnieje ryzyko, że kandydaci będą podchodzić do egzaminu bez większego przygotowania i za 1-2 razem zdadzą. Uczestniczenie w dobrze przeprowadzonych kursach daje większe prawdopodobieństwo, że kandydat nabył odpowiednie kompetencje - uważa prof. Stanisław Gaca z Politechniki Krakowskiej. Dodaje, że bardzo wiele zależy od tego, jak wiedza będzie egzekwowana przez egzamin państwowy.” Maria Dąbrowska-Loranc z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego ocenia: w ubiegłym roku pojawił się pomysł poszerzenia zakresu tematycznego o moduł pierwszej pomocy na państwowym egzaminie na prawo jazdy. Odstąpienie od obowiązku nauki w ośrodkach szkolenia kierowców oznaczałoby tym samym rezygnację z pomysłu weryfikacji wiedzy - wskazuje. Zaznacza, że młodzi kierowcy wciąż stanowią grupę podwyższonego ryzyka. Według policyjnych statystyk młodzi kierowcy powodują wypadki dwa razy częściej niż kierowcy powyżej 25. roku życia i uczestniczą niemal w co trzecim wypadku drogowym ze skutkiem śmiertelnym. Dlatego nie należy rezygnować z rzetelnej edukacji, która buduje właściwe postawy – mówi ekspert z ITS. Andrzej Grzegorczyk ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego powiedział: rząd próbuje wprowadzać rewolucję nie tam, gdzie trzeba. Kursy powinny zostać utrzymane, choć być może w ograniczonym zakresie i w zmienionej formie - uważa. Z kolei Wojciech Kustra z Politechniki Gdańskiej – na łamach dziennika mówi: “Największe zastrzeżenia można mieć właśnie do obecnej formy szkoleń. – 30-godzinne kursy to bardzo mało, człowiek nabiera praktyki w trakcie jeżdżenia - zwraca uwagę Wojciech Kustra z Politechniki Gdańskiej. Może zatem właśnie za praktykę posłowie powinni wziąć się w pierwszej kolejności?”

Komentuj
Ustawodawcy chcą 3 tys. pytań egzaminacyjnych w bazie
23 kwietnia 2014 | 0

Poseł Bogdan Rzońca, członek Komisji Infrastruktury oraz podkomisji specjalnej, która przygotowała wniosła poprawki do komisyjnego projektu noweli ustawy o kierujących podczas dyskusji nad sprawozdaniem i zmienionym projektem w imieniu klubu poselskiego odniósł się do dokumentu: “(...) 5stycznia 2011 r. uchwalona została ustawa o kierujących pojazdami, która była już trzykrotnie nowelizowana, dwukrotnie przekładano termin jej wejścia w życie. (...) Projekt omawianej ustawy niesie dość rewolucyjne zmiany, takie jak: zniesienie obowiązku uczestniczenia w teoretycznych zajęciach przygotowujących do teoretycznego egzaminu państwowego, ujawnienie bazy pytań zadawanych w teoretycznej części egzaminu na prawo jazdy. Przy jawnych pytaniach szkolenie będzie zaczynało się od nauki na pamięć pytań egzaminacyjnych - tak nam się wydaje - i od pobierania dyskietki z bazą pytań egzaminacyjnych. Nie było nad tym szerszej dyskusji. Tę poprawkę Platforma wprowadziła pod nieobecność strony rządowej. Wydaje nam się, że potrzebna byłaby dosyć mocna ekspertyza psychologów dotycząca tego aspektu w zakresie tej części egzaminu. Jeśli pytania mają być jawne, to musi być ich dużo, dlatego że być może niektórzy kursanci będą chcieli po prostu nauczyć się ich na pamięć. To jest ogromny błąd, dlatego że to będzie przypominało sytuację, w której można będzie, zamiast rozwiązywać zadania z matematyki, uczyć się wyników od razu na pamięć. (Poseł Andrzej Kania: 3 tys. pytań nikt się nie nauczy.) Dlatego będziemy zgłaszać poprawkę. Jako Prawo i Sprawiedliwość proponujemy, żeby w bazie pytań egzaminacyjnych dostępnych dla potencjalnych kursantów było co najmniej 2 tys. pytań. (Poseł Andrzej Kania: My chcemy 3 tys.)” (...)

Wypowiedział się także w sprawie ewentualnej przyszłej komisji, która miałaby opracowywać, opiniować i recenzować pytania egzaminacyjne. Poseł powiedział: wydaje się to, jeśli wziąć pod uwagę funkcjonowanie takiej komisji, wręcz nieprzyzwoite. Już funkcjonuje baza pytań, którą zapewne to gremium przejmie, zapewne jakieś kilkaset nowych pytań to gremium wymyśli. Co w takim razie z tą forsą, grubą forsą, która będzie prawdopodobnie przeznaczana na co - na spotkania, na kawę, na herbatę, na wynagrodzenia, na diety? Mówimy wszyscy o oszczędnym państwie, a tu łupimy ośrodki ruchu drogowego. Prawdopodobnie dojdzie do tego, że minister w końcu będzie musiał zmienić wysokość opłaty za egzamin państwowy w WORD-ie i w końcu to kursanci złożą się na to, żeby można było utworzyć bazę pytań egzaminacyjnych.

Komentuj
W sprawie obowiązkowych warsztatów dla instruktorów i wykładowców
23 kwietnia 2014 | 1

Za ważny problem do rozwiązania w ramach procedowanej ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami posłowie uznali zagadnienie obligatoryjnych dla instruktorów i wykładowców warsztatów doskonalenia zawodowego. Poseł Michał Tomasz Pacholski w tej sprawie mówił: Ustawa o kierujących pojazdami nałożyła na instruktorów nauki jazdy i wykładowców obowiązek odbywania trzydniowych warsztatów doskonalenia zawodowego. Organizację tych warsztatów powierzono nowo powołanym ośrodkom szkolenia kierowców posiadającym poświadczenie spełniania dodatkowych wymagań. Okazuje się, że nie jest to dobre rozwiązanie i nie gwarantuje instruktorom możliwości odbycia wymaganego szkolenia. Biorąc to pod uwagę, pomysłodawcy projektu ustawy proponują umożliwienie prowadzenia warsztatów doskonalenia zawodowego dla instruktorów nauki jazdy przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, które już obecnie są do tego dobrze przygotowane. Jednocześnie w związku z tym, że przepisy ustawy o kierujących pojazdami nie zawierają jednoznacznej sankcji za nieprzystąpienie do warsztatów doskonalenia zawodowego, a nakładają jedynie na organ ewidencyjny obowiązek wykreślenia takiej osoby z ewidencji, powstała konieczność doprecyzowania przepisów w taki sposób, aby osoby skreślone z ewidencji nie mogły próbować tego obejść. Zaproponowano wprowadzenie trzymiesięcznej karencji przed dokonaniem kolejnego wpisu do ewidencji wraz z obowiązkiem wcześniejszego ukończenia zaległych warsztatów doskonalenia zawodowego. Ponadto proponuje się wprowadzenie udogodnienia dla osób posiadających jednocześnie uprawnienia instruktora i egzaminatora w taki sposób, aby wystarczające do spełnienia obowiązku było ukończenie tylko jednych warsztatów doskonalenia zawodowego.

Komentuj
Łapówka i możliwość odstąpienia od ukarania
18 kwietnia 2014 | 0

Policjanci do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zatrzymali dwie osoby podejrzewane o udział w korupcyjnym procederze związanym z uzyskiwaniem praw jazdy. Z analizy dokumentów zabezpieczonych przez funkcjonariuszy prowadzących sprawę wynikało, że obydwie osoby mogły uczestniczyć w procederze korupcyjnym. Kiedy podjęte przez śledczych czynności w tej sprawie potwierdziły ten fakt, obydwie osoby zostały zatrzymane pod zarzutem przyjmowania i wręczania korzyści majątkowych. Jedna z zatrzymanych osób to instruktor nauki jazdy, druga - krewny osoby, która miała zdawać egzamin na prawo jazdy. Obydwaj mężczyźni oddani zostali pod policyjny dozór, wobec instruktora zastosowano dodatkowo poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju. Pod koniec lutego br. do sprawy tej został zatrzymany właściciel szkoły nauki jazdy, który próbował wpływać na świadków. Aby nie utrudniał dalszego postępowania karnego prowadzonego w tej sprawie został on tymczasowo aresztowany. Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Przypominamy, że osoby uwikłane w korupcyjny proceder, które wręczały “łapówkę” mogą skorzystać z możliwości odstąpienia od ukarania jeżeli o fakcie wręczenia korzyści majątkowej zgłoszą same, zanim policjanci prowadzący sprawę zbiorą materiał dowodowy potwierdzający popełnienie przez nich przestępstwa.

Komentuj
Kto posprząta po wypadku drogowym?
11 kwietnia 2014 | 2

Na drogach krajowych i autostradach jedyne kompetencje w zakresie obowiązków wskazanych w art. 101 ustawy o odpadach posiada zarządca tych dróg GDDKiA oraz policja i straż pożarna, a nie starostowie powiatów - piszą starostowie województwa świętokrzyskiego. Stanowisko Konwentu Starostów Województwa Świętokrzyskiego jest odpowiedzią na pismo, w którym świętokrzyski oddział GDDKiA wnioskuje owskazanie podmiotów, działających w imieniu starostów odpowiedzialnych za usuwanie martwych zwierząt biorących udział w wypadkachoraz odpadów powstałych w wyniku akcji prowadzonych przez straż pożarną, policję i inne służby ratownicze. Konwent stoi na stanowisku, że jest topróba nakładania nieuzasadnionych obowiązków przez dokument rangi ustawowej. - Art. 101 ustawy o odpadach nie nakłada obowiązku gospodarowania odpadami przez starostę, poza przypadkami, o których mowa w ust. 5 tego przepisu - piszą świętokrzyscy starostowie. Wspomniany ust. 5 wskazuje, iż starosta dokonuje gospodarowania odpadami z wypadków, jeżeli nie można wszcząć postępowania egzekucyjnego dotyczącego obowiązku zagospodarowania odpadów z wypadków albo egzekucja okazała się bezskutecznalub konieczne jest natychmiastowe zagospodarowanie tych odpadów ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, lub możliwość zaistnienia nieodwracalnych szkód w środowisku – informuje Portal Samorządowy.

Komentuj
Jan Zasel, zdumiony i zaniepokojony
11 kwietnia 2014 | 4

082c7587e02bb0b39b3ab2f9bccac65a3f6c8f7f

Jan Zasel, ekspert z zakresu prawa drogowego, autor książek

(491-29 fot. jola michasiewicz PD@N)

Przekartkowałem ostatni numer Prawa Drogowego. Wywołał zdumienie i zarazem niepokój fakt, że oto na forum Sejmu przeniesiono decyzje o doborze metod nauczania w systemie kształcenia kandydatów na kierowców. Pisze o tym pan dr Żuraw. Za moich czasów decyzje o tym podejmował nauczyciel, ewentualnie konsultując to z kierownikiem placówki oświatowej, w naszym przypadku - z kierownikiem ośrodka kształcenia kandydatów na kierowców. Fakt przeniesienia decyzji na tak wysoki poziom decyzyjny nasuwa przykre przypuszczenie, że oto polski lud cofnął się w rozwoju; spustoszenie umysłowe musiało wywołać bycia przez pół wieku pod ciemną władzą bolszewików, a bycie przez kolejne ćwierć wieku w wolnej Polsce poczyniło dalszy regres w tym zakresie. Fakt ten musi napawać smutkiem.

Chyba w związku z tym, sejmowi znawcy przedmiotu zaproponowali rezygnacje z obowiązku uczestniczenia kandydatów na kierowców w procesie kształcenia teoretycznego, coś w rodzaju kształtowania sylwetki kierowcy, nie podając zresztą żadnej motywacji. Fakt, że gdzieś w Europie podjęto taką decyzję niczego nam nie mówi. Obserwacje ruchu drogowego wskazują, że raczej odstajemy od modelu zachowania się kierowców z tamtych europejskich krajów i że raczej jesteśmy bardziej skłonni stosować modele występujące za wschodnią granicą. Niedawno informowałem, że Amerykanie, którymi jesteśmy zafascynowani zupełnie ignorują ewentualne zwolnienie z kształcenia teoretycznego kandydatów na kierowców i w sposób tradycyjny uczą swych kandydatów na kierowców, jak stosować (realizować w praktyce) reguły uczestniczenia w ruchu, nie zaś - jak u nas - wbijać do głowy kandydata brzmienie reguł ruchu. Coś w tym musi być. Przecież nie można uznać Amerykanów za naród opóźniony w rozwoju.

Z kolei, dyrektor Kinder z opolskiego WORD powiada “...trudne czasy dla branży były do przewidzenia..” Chyba pan dyrektor nie jest w pełni świadom, do czego WORD został powołany. Przecież od dawna było wiadomo, że masowy przypływ złomu samochodowego z tzw. zachodu kiedyś ulegnie naturalnemu zahamowaniu i że kiedyś przeminie tzw. wyż demograficzny i że trzeba będzie funkcjonować w normalnych warunkach. I tu, jak widać, pan dyrektor nie jest zaskoczony. Natomiast co do “branży” nie można podzielić poglądu pana dyrektora. Branża - w uproszczeniu - to wytwórczość, przetwórstwo lub obrót. Tu, w WORD, mamy do czynienia z nadzorem państwa nad wydawaniem w jego imieniu koncesji zwanych prawem jazdy. Oczywiście państwo jest tu zastępowane przez starostę powiatowego, a WORD, działając z powołania tegoż starosty ma czuwać nad tym ażeby owa koncesja trafiła w odpowiednie ręce. Nadto, w zamyśle twórców tej organizacji miał WORD wykonywać wiele innych pożytecznych z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego prac. W praktyce jednak wpędzono WORD w “robienie pieniędzy” dla starosty nie bacząc na jakość wykonywania zadania podstawowego i oczywiście z kompletnym zaniechaniem ważnych innych zajęć. Trzeba jednak obiektywnie stwierdzić, że WORD’y skupiają w swych szeregach wielu znawców przedmiotu, to jest metod egzaminowania. Cóż jednak z tego, skoro tych ludzi nie poproszono o pomoc w zorganizowaniu sensownego egzaminu. Z drugiej strony wiadomo, że sensowny egzamin musi wywołać konieczność sensownego nauczania. Tak się nie dzieje, Tkwimy w błędnym kole: nijaki egzamin wywołuje nijakość kształcenia. Dziwne jest to, że potrafimy robić dobrze i jedno i drugie; musi jednak nam ktoś to zorganizować.

Jan Zasel

Komentuj
Jest luka prawna. Poseł jednak może zapłacić mandat
9 kwietnia 2014 | 0

db73ae7349dd5de7decd07d58a96ea6548e52ebf

e2d1e20209ae3290f5545984731b3581f8b6803a

(491-26 i 25)

W sprawie mandatów karnych dla chronionych immunitetem, tym razem wypowiedział się premier Donald Tusk. W programie telewizyjnym stwierdził, iż poseł może po prostu nie wyjąć legitymacji i zapłacić mandat. Kolejna ożywiona dyskusja wywołana została sytuacją, gdy posłanka Małgorzata Niemczyk zaparkowała w Łodzi na ul. Piotrkowskiej w niedozwolonym miejscu, a kontrolującej ją strażniczce podała legitymację poselską. Moment zdejmowania blokady z auta posłanki zarejestrował internauta. "Miałam ciężkie rzeczy, które musiałam zanieść do swojego biura poselskiego" - miała tłumaczyć się parlamentarzystka. Blokada z kół jej pojazdu została zdjęta, a mandatu nie wystawiono. Komentując zaistniałą sytuację, premier Donald Tusk jeszcze w 2013 roku mówił: “ja jestem jeszcze dzisiaj gotowy podpisać się pod zmianą konstytucji w tej sprawie.

Komentuj
Komisja Infrastruktury - sprawozdania dot. zmian w ustawie o kierujących
9 kwietnia 2014 | 0

6f36be241fd82afb67558a2ca08653bc30750b34

9b03edec00c9b7557a9d8642c6a12f3c1cad9e5a

(491-21 i 22)

W Sejmie RP obradowała Komisja Infrastruktury. Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu - Komisja Infrastruktury rozpatrzyła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami (druk nr 1957). Projekt ma na celu m.in.: wprowadzenie obowiązku wyboru jednolitego dla wszystkich podmiotów przeprowadzających egzaminy na prawo jazdy systemu teleinformatycznego oraz przywrócenie odpowiedzialności merytorycznej ministra właściwego ds. transportu za treści zawarte w pytaniach egzaminacyjnych. Projekt doprecyzowuje również przepisy ustawy w zakresie możliwości przystąpienia do egzaminu państwowego na niższe kategorie prawa jazdy przez osoby, które ukończyły kurs na prawo jazdy wyższej kategorii. Do projektu zawartego w sprawozdaniu podkomisji Komisja wniosła poprawki mające na celu m.in.: umożliwienie uczniom szkół zawodowych, w których podstawa programowa kształcenia w zawodzie przewiduje uzyskanie umiejętności kierowania pojazdem silnikowym, rozpoczęcia szkolenia w zakresie prawa jazdy na kategorię C, C+E, D lub D+E na 12 miesięcy przed ukończeniem wymaganego przepisami wieku; umożliwienie osobom ubiegającym się o prawo jazdy przystąpienia do egzaminu państwowego bez obowiązku uczestniczenia w odpowiednim szkoleniu w zakresie części teoretycznej; umożliwienie egzekwowania od osób podchodzących do egzaminu państwowego wymogu posiadania zaświadczenia o ukończeniu szkolenia w zakresie części praktycznej. Komisja przyjęła sprawozdanie. Wyznaczono do 15 kwietnia br. termin dla ministra właściwego do spraw członkostwa RP w UE na przedstawienie opinii.

Komentuj
Posłowie w sprawie zaostrzenia odpowiedzialności pijanych kierowców
7 kwietnia 2014 | 0

ca8324c7731b828667284eba17a9abcb3cb5b2cf92bce5ea1d4707322ab3a4e4c6fdbfc5c3495eae

(491-27-28jl)

Posłowie Anna Nemś (fot.) oraz Józef Lassota (fot.) złożyli interpelację (nr 24935) w sprawie zaostrzenia odpowiedzialności karnej za czyny popełnione przez osoby prowadzące pojazdy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Pytający z troską wprost stawiają pytanie czy resort dostrzega i monitoruje na bieżąco problem stanowiący temat interpelacji i dalej czy oprócz obowiązujących przepisów można wprowadzić dodatkowe bezwzględne nakazy w postawi np. obowiązkowego wykonania wyroku w zakładzie karnym przez recydywistów kierowców, bezwzględnej terapii i leczenia pijanych kierowców, nałożenia wysokich finansowych kar, pozbawienia takich osób prawa do posiadania pojazdu oraz prowadzenia wszelkich pojazdów? Odpowiedział Michał Królikowski - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Poinformował on posłów, iż znajdujący się obecnie na etapie konsultacji społecznych projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw przewiduje kompleksową reorganizację systemu kar mającą m.in. na celu powstrzymanie zjawiska nadmiernego korzystania z warunkowego zawieszania orzekanych kar. Szczegóły poniżej.

Interpelacja (nr 24935)

do ministra sprawiedliwości

w sprawie zaostrzenia odpowiedzialności karnej

za czyny popełnione przez osoby prowadzące pojazdy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających

Szanowny Panie Ministrze! W ostatnim czasie w naszym kraju miało miejsce wiele tragicznych w skutkach wypadków oraz kolizji samochodowych. Pomimo wielu zmian w prawie karnym, jakie miały miejsce w ostatnich latach, przepisy Kodeksu karnego oraz Kodeksu wykroczeń nie zawsze są respektowane, a wynikiem takiej postawy są wypadki śmiertelne. Osoby prowadzące pojazdy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających stanowią ogromne zagrożenie dla całego społeczeństwa. W 2013 r. miało miejsce 2100 wypadków, w których zginęło 265 osób, natomiast 2726 osób zostało rannych. Z informacji medialnych przedstawionych przez Ministerstwo Sprawiedliwości dowiadujemy się, że największym problemem jest stale rosnąca liczba kierowców ponownie skazanych za prowadzenie pojazdów mechanicznych i niemechanicznych w stanie nietrzeźwości. Zgodzimy się wszyscy z faktem, iż pomimo zwiększonych w ostatnim czasie kontroli trzeźwości, prowadzonych przez Policję w szkołach i instytucjach ogólnokrajowych akcji edukacyjnych, pozostaje pewna grupa polskich kierowców, która bez cienia odpowiedzialności prowadzi pojazdy w stanie bezwzględnie zakazanym. Każdy kierowca powinien wiedzieć, że jeżeli dopuszcza się przestępstwa, będąc pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego, może stracić prawo jazdy na wiele lat poprzez orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia samochodu, może być zagrożony wysoką karą grzywny, ograniczeniem wolności albo karą pozbawienia wolności. Problem pijanych kierowców powinien być również stale monitorowany przez media, prasę oraz portale internetowe.

W związku z powyższym bardzo prosimy o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

1.Czy Pana resort dostrzega i monitoruje na bieżąco problem podniesiony w niniejszej interpelacji?

2.Czy Pana resort dostrzega potrzebę zmiany i zaostrzenia przepisów oraz procedur dotyczących odpowiedzialności karnej w stosunku do osób, które dopuszczają się prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu lub środków odurzających?

3.Czy oprócz obowiązujących w tej chwili przepisów można wprowadzić dodatkowe bezwzględne nakazy w postaci np. obowiązkowego wykonania wyroku w zakładzie karnym przez recydywistów kierowców, bezwzględnej terapii i leczenia pijanych kierowców, nałożenia wysokich kar finansowych, pozbawienia takich osób prawa do posiadania pojazdu oraz prowadzenia wszelkich pojazdów?

Z poważaniem

Posłowie Anna Nemś i Józef Lassota

Warszawa, dnia 24 lutego 2014 r.

ODPOWIEDŹ:

Szanowna Pani Marszałek! W odpowiedzi na interpelację posłów Anny Nemś i Józefa Lassoty, złożoną przy piśmie z dnia 28 lutego 2014 r. (znak: SPS-023-24935/14), w sprawie zaostrzenia odpowiedzialności karnej za czyny popełnione przez osoby prowadzące pojazdy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, uprzejmie przedstawiam następujące stanowisko.

W związku z decyzją Rady Ministrów podjętą na posiedzeniu w dniach 7-8 stycznia 2014 r. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny oraz o zmianie ustawy Kodeks karny wykonawczy, mający na celu zmianę zasad odpowiedzialności za czyn zabroniony polegający na prowadzeniu pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Przygotowany pakiet zmian został w dniu 13 marca 2014 r. skierowany do uzgodnień międzyresortowych. Podjęte prace miały na celu zwiększenie dolegliwości związanych m.in. z długością środka karnego polegającego na zakazie prowadzenia pojazdów czy też z obowiązkiem zapłaty nawiązki, gdyż w przekonaniu Ministerstwa Sprawiedliwości reakcja polegająca na zwiększaniu surowości sankcji karnej poprzez zaostrzenie granic wymiaru kary nie stanowi efektywnego i uzasadnionego rozwiązania.

Proponowane rozwiązania zakładają przede wszystkim, by w przypadku spełnienia przesłanek wymienionych w art. 42 § 2 Kodeksu karnego, tj. jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia określonego w art. 173, 174 lub 177 Kodeksu karnego, sąd orzekał środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres od lat 3 do lat 15. Ustawowa długość środka karnego określonego w art. 39 pkt 3 Kodeksu karnego uległaby zatem zwiększeniu do 15 lat, przy czym zachowana zostałaby dolna granica jednego roku. Minimalna granica 3 lat stanowiłaby bowiem lex specialis obejmujące przesłanki wymienione w art. 42 § 2 Kodeksu karnego. Tym samym zwiększona zostanie dolegliwość dla prowadzących pojazd w stanie nietrzeźwości przy zachowaniu dolnej granicy dla sprawców wypadków będących w stanie trzeźwości.

Ponadto proponuje się odpowiednią zmianę w art. 42 § 3 Kodeksu karnego, który obejmować by miał także przypadki ponownego prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (tzw. quasi-recydywa z art. 178a § 4 Kodeksu karnego). W obecnym brzmieniu art. 42 § 3 Kodeksu karnego, jeśli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 173 Kodeksu karnego, którego następstwem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, albo w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 177 § 2 lub w art. 355 § 2 Kodeksu karnego był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Proponuje się zatem, aby reżimowi temu poddano również kierowców prowadzących pojazd w stanie nietrzeźwości pomimo uprzedniego skazania za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo za przestępstwo określone w art. 173, 174, 177 lub art. 355 § 2 Kodeksu karnego popełnione w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Kategorię tę uzupełniają sprawcy, którzy prowadzą pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości w okresie orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów.

Przedmiotowy projekt zakłada również wprowadzenie nowego typu czynu zabronionego, polegającego na prowadzeniu pojazdów mechanicznych bez wymaganych uprawnień, które zostały uprzednio utracone w związku z orzeczeniem środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów. Przepisem dającym możliwość ścigania sprawców niestosujących się do orzeczonego środka karnego jest wprawdzie art. 244, zgodnie z którym kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Przepis ten nie obejmuje jednak w żaden sposób osób, które prowadziły bez uprawnień pojazd po upływie okresu, na który orzeczono środek karny. Jednocześnie wydaje się, że poddanie tych osób reżimowi wykroczeniowemu stanowi zrównanie ich z osobami, którym nie odebrano uprawnień wskutek orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów, co w świetle dokonanych popełnionego czynu, skutkującego orzeczeniem przedmiotowego środka karnego, nie wydaje się uzasadnione. Propozycja dodania art. 180a odpowiada na ten problem.

W ocenie Ministerstwa Sprawiedliwości zmiany związane z zaostrzeniem reakcji karnej wobec kierowców prowadzących pojazdy mechaniczne w stanie nietrzeźwości powinny również dotknąć środka karnego w postaci nawiązki. Proponuje się zatem wprowadzenie obowiązku orzekania przez sąd nawiązki w minimalnej kwocie 5 tys. zł (w przypadku skazanego po raz pierwszy za przestępstwo z art. 178a Kodeksu karnego) lub 10 tys. zł (w przypadku tzw. quasi-recydywistów, jak również sprawców przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnionych w stanie nietrzeźwości). Nawiązka powinna zostać orzeczona na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej lub, w przypadku spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości, na rzecz pokrzywdzonego lub osoby najbliższej.

Jednocześnie informuję, że znajdujący się obecnie na etapie konsultacji społecznych projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw przewiduje kompleksową reorganizację systemu kar mającą m.in. na celu powstrzymanie zjawiska nadmiernego korzystania z warunkowego zawieszania orzekanych kar. Zgodnie z projektowanymi zmianami art. 69 § 1 Kodeksu karnego otrzymałby następujące brzmienie: “Art. 69. § 1. Sąd może warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności w wymiarze nieprzekraczającym roku, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności i jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec niego celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.” Zmiany te z pewnością dotkną zarówno sprawców wypadków, jak też prowadzących pojazdy mechaniczne w stanie nietrzeźwości. Jak bowiem wynika wprost z prowadzonych statystyk, istoty problemu nie stanowi zbyt niskie zagrożenie sankcją karną przewidzianą za omawiane przestępstwa, lecz szeroko stosowana praktyka warunkowego zawieszania orzeczonych kar. Na dowód tego warto przytoczyć dane pokazujące strukturę kar orzekanych za przestępstwo z art. 178a § 4 Kodeksu karnego, czyli tzw. quasi-recydywa. Skazując za to przestępstwo sądy mogą orzekać warunkowe zawieszenie jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Tymczasem w 68,5% spraw sądy orzekały kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem. Pokazuje to, że potrzeba efektywniejszego ścigania prowadzących pojazdy w stanie nietrzeźwości musi uwzględniać perspektywę systemową i nie sprowadzać się do modyfikacji sankcji karnej grożącej za popełnienie tego przestępstwa.

Komentuj
Prezydent podpisał nowelę ustawy - Prawo o ruchu drogowym
7 kwietnia 2014 | 0

Prezydent RP podpisał ustawa z dnia 14 marca 2014 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw.

 

Informacja

w sprawie ustawy z dnia o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw

Nowe przepisy dostosowują prawo do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 25 października 2011 r. w sprawie ułatwień w zakresie transgranicznej wymiany informacji dotyczących przestępstw lub wykroczeń związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Celem nowelizacji jest ułatwienie wymiany informacji między Polską a innymi krajami unijnymi o polskich kierowcach naruszających przepisy ruchu drogowego w państwach UE i kierowcach z krajów Unii łamiących prawo w Polsce. Wymieniane będą informacje m.in. o: niestosowaniu się do ograniczenia prędkości, prowadzeniu pojazdu bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, przewożeniu dziecka bez fotelika ochronnego, niestosowaniu się do sygnałów świetlnych lub znaków nakazujących zatrzymanie pojazdu, prowadzeniu pojazdu po użyciu alkoholu, w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, niedopełnieniu obowiązku używania w czasie jazdy kasków ochronnych, wykorzystywaniu drogi w sposób niezgodny z przeznaczeniem, korzystaniu podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

Nowelizacja przewiduje utworzenie w Polsce Krajowego Punktu Kontaktowego (KPK), którego zadaniem będzie wymiana informacji (danych rejestracyjnych pojazdów i danych ich właścicieli lub posiadaczy) z punktami kontaktowymi innych państw UE. Prowadzony przez Ministra Spraw Wewnętrznych KPK wejdzie w struktury nowej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Ustawa umożliwia także nakładanie mandatu karnego kredytowanego na osoby czasowo przebywające w Polsce lub nieposiadające stałego miejsca zamieszkania lub pobytu, będące obywatelami innego państwa unijnego lub posiadające miejsce stałego zamieszkania albo pobytu na terytorium takiego państwa.

 

Komentuj

Statystyka

Zmęczony kierowca powoduje 30% wypadków
27 kwietnia 2014 | 0

7eccce09d9e303ad19e423e8079b6296364c4edf

(491-46 fot. jola michasiewicz

Zmęczenie to prawdopodobnie najbardziej bagatelizowany czynnik wśród przyczyn wypadków drogowych, ponieważ jego rzeczywisty udział jest trudny do zmierzenia. Szacuje się, że zmęczenie ma wpływ na nawet 30% wypadków śmiertelnych i 15% wypadków, których skutkiem są poważne obrażenia uczestników zdarzenia*.

Trudno jest obiektywnie ocenić własny poziom zmęczenia. Z tego względuryzyko jazdy, kiedy potrzebujemy odpoczynku, a następnie wpływ zmęczenia na spowodowanie wypadku są często zupełnie nie brane pod uwagę przez kierowców – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Wypadki spowodowane zmęczeniem mogą zdarzyć się bez względu na porę dnia lub nocy oraz niezależnie od tego, czy jesteśmy w trakcie długiej podróży, czy krótkiej przejażdżki. W tego typu zdarzeniach istnieje dwukrotnie większe prawdopodobieństwo, że okażą się one śmiertelne. Jest to związane z brakiem reakcji prowadzącego auto na niebezpieczną sytuację, np. kierowca, który usnął,  nie zacznie hamować**. Zaśnięcie za kierownicą nie zdarza się nagle. Zawsze jest poprzedzone sygnałami takimi jak ziewanie, najeżdżanie na linię na jezdni, dyskomfort i suchość oczu, nieuzasadnione różnice w prędkości jazdy czy trudności z zapamiętaniem ostatnich kilku kilometrów. Często tuż przed zaśnięciem kierowcy pogłaśniają muzykę albo otwierają okno. Około 40% wypadków związanych ze snem dotyczy samochodów dostawczych, a w grupie największego ryzyka są mężczyźni poniżej 30 roku życia***.

Do głównych przyczyn zmęczenia zalicza się zbyt krótki lub złej jakości sen, podróż w nocy, w godzinach, w których zwykle śpimy lub po południu, gdy nasz biologiczny zegar sprawia, że czujemy zmęczenie, zwłaszcza po obfitym lunchu. Ważnym czynnikiem jest też długość i monotonia podróży.

Kierowcy powinni starać się być bardziej świadomi wpływu zmęczenia na bezpieczeństwo jazdy. Nasz stan i możliwości działania po kilkunastu godzinach bez snu są porównywalne do stanu po wypiciu alkoholu. Dlatego nie zaczynajmy długiej podróży, jeśli już jesteśmy zmęczeni. Jedynym skutecznym rozwiązaniem na zmęczenie jest odpoczynek – podsumowują trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

* www.dpti.sa.gov.au

** www.roadsafety.transport.nsw.gov.au

*** www.think.direct.gov.uk

Komentuj
293 wypadki, 33 ofiary śmiertelne, 381 rannych
27 kwietnia 2014 | 0

Podczas czterech świątecznych dni na polskich drogach doszło do 293 wypadków, w których zginęły 33 osoby, a 381 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 1324 nietrzeźwych kierujących. Nad bezpieczeństwem na drogach czuwało kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy. Pomimo większej liczby patroli na drogach i częstszych kontroli w ciągu czterech dni świątecznego weekendu doszło do 293 wypadków. Zginęły w nich 33 osoby, a 381 odniosło obrażenia. Te liczby są większe od tych z analogicznego okresu ubiegłego roku. Najprawdopodobniej miała na to wpływ dobra, słoneczna pogoda - statystyki pokazują, że właśnie wtedy dochodzi do większej liczby groźnych wypadków drogowych. Najtragiczniejsza była sobota, kiedy w 89 wypadkach zginęło 13 osób, najspokojniej było w niedzielę - w 45 wypadkach zginęły 4 osoby, a także w poniedziałek - w 60 wypadkach zginęły też 4 osoby. Niestety nie obyło się bez nietrzeźwych kierowców. W sumie policjanci zatrzymali 1324 kierujących, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu, ryzykując nie tylko swoje życie, ale też życie swoich bliskich i innych uczestników ruchu drogowego. Trzeba pamiętać, że nawet niewielka dawka alkoholu we krwi obniża koncentrację i refleks. Nie ma wytłumaczenia dla osób, które wsiadają do samochodów po paru głębszych, niezrozumiałe jest też to, że czasem członkowie ich rodzin widzą to i nie reagują, pozwalając im prowadzić. Dla policjantów ruchu drogowego okres świąt to czas intensywnej pracy. Policjanci nie tylko kontrolowali prędkość, ale też stan trzeźwości kierujących. Używano wideorejestratorów zainstalowanych w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach. Sprawdzany był stan techniczny pojazdów oraz sposób przewożenia pasażerów, a zwłaszcza dzieci. Funkcjonariusze nie stosowali żadnej taryfy ulgowej dla piratów drogowych łamiących ograniczenia prędkości czy wyprzedzających "na trzeciego".

Komentuj
MSW w walce z pijanymi kierowcami
27 kwietnia 2014 | 0

 

e9f323c4ad0d070978ffa4b77a6f636a5c2c745d

(491-45 msw)

 

O 42 proc. wzrosła liczba badań kierowców na obecność alkoholu w organizmie w porównaniu do pierwszego kwartału 2013 roku. O 6 osób zmalała także liczba zabitych w zdarzeniach drogowych spowodowanych przez pijanych kierowców. Odnotowano również 31 proc. spadek śmiertelnych wypadków z udziałem nietrzeźwych kierujących.

Od początku tego roku funkcjonariusze skontrolowali 3 881 348 kierowców. W ubiegłym roku, w analogicznym okresie przebadano 2 250 892 kierujących pojazdami. Liczba kontroli wzrosła więc o 42 proc. Prewencyjne działania policjantów z drogówki już przynoszą wymierne rezultaty. Znacznie zmalała liczba zdarzeń drogowych spowodowanych przez pijanych kierowców.

Od stycznia do marca tego roku funkcjonariusze odnotowali 319 wypadków i 1 356 kolizji spowodowanych przez pijanych na drogach. W analogicznym okresie rok wcześniej doszło do 350 wypadków (o 9 proc. więcej niż w 2013 roku) i 1610 kolizji (o 15,5 proc więcej). W wyniku brawury nietrzeźwych kierowców w omawianym okresie w 2013 roku doszło do 49 śmiertelnych wypadków, w wyniku których życie straciło 53 osoby, a 23 zostały poszkodowane. W 2014 roku policjanci odnotowali spadek tragicznych zdarzeń drogowych z udziałem nietrzeźwych kierowców. W wyniku 34 śmiertelnych wypadków (spadek o 31 proc.) życie straciło 47 osób, a 24 osoby zostały ranne.

Wzmożona w 2014 roku walka z pijanymi kierowcami to m.in. pokłosie tragedii w Kamieniu Pomorskim. Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w Nowy Rok. 26-letni Mateusz S., będący pod wpływem alkoholu i środków odurzających, wjechał autem w grupę ludzi idących chodnikiem. Na miejscu zginęło pięcioro dorosłych, jedno z trójki ciężko rannych dzieci zmarło po przewiezieniu do szpitala. Wśród ofiar był policjant, jego żona i ich dziecko. Odpowiedzią na tragiczne wydarzenia były zapewnienia ministra Bartłomieja Sienkiewicza o zwiększeniu liczby kontroli stanu trzeźwości prowadzących pojazdy.

Na terenie całego kraju policjanci prowadzą akcje związane z tzw.  trzeźwymi porankami. Chodzi o badania kierowców stojących np. w korkach, na wyjazdach z osiedli lub wjeżdżających do centrów miast. Policjanci wyrywkowo sprawdzają stan trzeźwości siedzących za kółkiem, bez legitymowania ich. 

- Chodzi o stworzenie sytuacji, w której ktoś, kto kieruje pojazdem po spożyciu alkoholu, ma w tyle głowy przekonanie, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż zostanie skontrolowany na drodze – tłumaczył prewencyjne akcje policjantów z drogówki minister Bartłomiej Sienkiewicz.

Rutynowe działania funkcjonariuszy przynoszą efekty. Coraz mniej osób decyduje się usiąść za kółkiem z promilami we krwi. Od stycznia do marca 2014 roku policjanci ujawnili 26 868 kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odrzucającego. To o 5,5 proc. mniej niż w 2013 roku, gdy policja zatrzymała 28 433 osób pod wpływem niedozwolonych substancji.

- Częstotliwość kontroli prewencyjnych i ich nieuchronność wpływa znacząco na zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych na drogach - uważa minister Bartłomiej Sienkiewicz. W 2013 r. w porównaniu do 2012 r. liczba ofiar śmiertelnych na polskich drogach zmniejszyła się o 8 proc. Tendencja spadkowa widoczna jest również już w tym roku.

Walka z pijanymi kierowcami to jeden z priorytetów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Od 2009 roku liczba kontroli trzeźwości wzrosła z ponad 2,3 mln do ponad 8,8 mln. rocznie.

Komentuj

Przegląd prasy

Kompromis na drodze
23 kwietnia 2014 | 0

 

b0d2d87e0450a3c437b199652cbbcdb7ed15f01126343893376f58a3fe5b9577a24f74a9ff6b8033

(491-8-9 szkoła jazdy renault)

 

Wiosną wiele osób przesiada się na rower. Rowerzyści są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego - to fakt, który kierowcom samochodów często trudno zaakceptować. Każdego roku na polskich drogach ginie kilkuset rowerzystów - ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Jedną ze spornych kwestii wciąż jest sprawa pierwszeństwa w sytuacji, gdy samochód skręca w drogę poprzeczną.

Za większość wypadków z udziałem rowerzystów odpowiadają kierujący innymi pojazdami. Głównymi przyczynami zdarzeń, w których poszkodowany został rowerzysta, są: nieudzielanie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie, nieprawidłowy manewr skrętu, niedostosowanie prędkości i niezachowanie bezpiecznej odległości. Zarówno kierowcy, jak i rowerzyści powinni pamiętać o życzliwości i szacunku do siebie nawzajem. Zbyt często negatywne emocje biorą górę - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. - Niezbędna jest także znajomość przepisów i ich przestrzeganie również wtedy, gdy nie jest to wygodne.

Przykład krajów o wysokiej kulturze względem cyklistów nie sprawia, że problem znika. Badania pokazują, że w Holandii najczęstszymi sprawcami wypadków, w których ucierpieli rowerzyści, również byli kierujący samochodami, odpowiedzialni za 58% zdarzeń. Najwięcej wypadków z udziałem jednej i drugiej strony miało natomiast miejsce na miejskich skrzyżowaniach - 67%*.

Zwiększone w okresie wiosenno-letnim ryzyko wypadków sprawia, że na mniej chronionych uczestników dróg należy zwracać większą uwagę. Jedną z największych wątpliwości wzbudza wciąż kwestia pierwszeństwa w sytuacji, gdy samochód skręca w drogę poprzeczną. Jeśli wzdłuż drogi poprzecznej biegnie ścieżka rowerowa, kierujący autem skręcając musi ustąpić rowerzyście pierwszeństwa. Rowerzyści natomiast muszą mieć świadomość, że nakaz ten dotyczy tylko dróg z zaznaczonym przejazdem rowerowym. W innym wypadku muszą się zatrzymać, zejść z roweru i przeprowadzić rower przez pasy. Kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu, ale cyklista nie ma prawa na nie wjechać - przypominają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

* SWOV Institute for Road Safety Research

Komentuj
WORD w Łodzi rozpoczyna szkolenie rowerzystów
18 kwietnia 2014 | 0

d4352ce9d3f4a460aeeca19b0a8c59e2a634bc05

(491-12)

Jak donosi “Dziennik Łódzki” na początku maja Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Łodzi rozpoczyna kursy dla rowerzystów. Każdy może wziąć w nich udział. Najpierw test z przepisów ruchu drogowego, potem godzina teorii, a następnie jazda rowerem po placu manewrowym i po mieście. Kilkunastoosobowe grupy rowerzystów wyjadą z instruktorem na najważniejsze skrzyżowania i ronda w Łodzi. Będą uczyć się prawidłowego poruszania po mieście. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Łodzi rozpoczyna na początku maja szkolenia dla cyklistów. Na kurs może zgłosić się każdy. Szkolenia będą też dla firm. - Żaden inny WORD w kraju nie prowadził kursów dla rowerzystów. Coraz więcej osób przyjeżdża do pracy rowerem. Pracodawcy zabiegają, by pracownicy byli przeszkoleni, jeśli chodzi o przepisy ruchu drogowego - powiedział dziennikowi Tomasz Kacprzak, zastępca dyrektora do spraw egzaminacyjno-szkoleniowych WORD w Łodzi. Dowiadujemy się także, iż szkolenia będą odbywały się w dogodnych lokalizacjach miasta, praktyczne także zimą, sam program (w jego części teoretycznej i praktycznej) ustalano we współpracy ze środowiskami rowerowymi. Szkolenia będą obejmowały jazdę po rondach i kontrapasach. Kilkugodzinne zajęcia mają kosztować ok. 50 zł, ich adresatem są osoby pełnoletnia. WORD planuje przeprowadzić kampanię zachęcającą do jazdy rowerem. Tomasz Kacprzak - Coraz więcej osób jeździ rowerami. Nie jesteśmy tylko instytucją dla kierowców, jesteśmy ośrodkiem ruchu drogowego - mówił. Pomysł ten nie jest jedynym, który ma uchronić egzaminatorów przed zwolnieniami w dobie, gdy niż demograficzny daje o sobie znać. Już w najbliższym numerze tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS pomieścimy informację o kolejnych nowościach szkoleniowych.

Komentuj
Czerwona kartka dla polskiego transportu
10 kwietnia 2014 | 0

1cae7c5cf3e8536e7584fb421a92fbd21a612451

c7c7fa11b302bf8a04e900ea0686ecb06b5b1181

b2bec2aa6e6fe32dd2a3663737098edfe3af0245

(491-61 i 70-71)

Komisja Europejska opublikowała po raz pierwszy tabelę wyników w dziedzinie transportu w Unii. Dokonano porównania wyników państw członkowskich w 22 kategoriach dotyczących transportu (uwzględniono takie rodzaje transportu jak: drogowy, kolejowy, wodny i lotniczy), wyróżniając w obrębie większości tych kategorii (jednolity rynek, infrastruktura, wpływ na środowisko, bezpieczeństwo, transpozycja prawa unijnego, naruszenia prawa unijnego, innowacje i badania naukowe oraz logistyka) pięć krajów, które osiągnęły najlepsze wyniki (oznaczenia zielona w tabeli), i pięć z wynikami najgorszymi (oznaczenia czerwone). Holandia i Niemcy mogą poszczycić się najlepszymi wynikami w 11 kategoriach i zajmują czołowe pozycje w tabeli, zaraz po nich plasują się Szwecja, Wielka Brytania i Dania. Tabela wyników została przygotowania dla unaocznienia zróżnicowania wyników osiąganych przez państwa członkowskie w kwestiach z wiązanych z transportem na terytorium Europy. Ma ona także posłużyć pomocą w identyfikacji obszarów, gdzie niezbędna jest poprawa. Komisja zamierza monitorować zmiany w konkretnych państwach członkowskich. Siim Kallas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za mobilność i transport, stwierdził: “Taka tablica wyników to wspaniałe narzędzie, które graficznie przedstawia rezultaty naszych dotychczasowych wysiłków na drodze do skuteczniejszego, bardziej przyjaznego dla użytkowników i środowiska oraz bezpieczniejszego systemu transportu. Daje ona oczywiście jedynie chwilowy obraz sytuacji, lecz może posłużyć nam i państwom członkowskim jako punkt odniesienia i źródło inspiracji w kształtowaniu dalszej współpracy”. W tabeli podano, ile razy dany kraj znalazł się wśród państw, które osiągnęły najlepsze wyniki, a ile razy wśród tych z najgorszymi wynikami. Punktacja łączna jest obliczana poprzez odjęcie punktów za wyniki w grupie najgorszych od punktów za wyniki w grupie najlepszych:

Komisja wskazuje, że na początku 2012 r. w Polsce było zaledwie 27,8 km dróg szybkiego ruchu na 1 mln mieszkańców, podczas gdy w całej Unii ten wskaźnik wynosił średnio 141,5 km. Dziś wskaźnik gęstości dróg szybkiego ruchu w Polsce jest lepszy, ale ciągle poniżej unijnej średniej. Fatalnie wypadamy też na tle Unii pod względem bezpieczeństwa w transporcie drogowym i kolejowym. W zeszłym roku w wypadkach drogowych w Polsce śmierć poniosło 87 osób na 1 mln mieszkańców, podczas gdy w Unii ten wskaźnik wyniósł 52 zabitych. Gorzej niż w Polsce pod względem bezpieczeństwa drogowego w zeszłym roku było tylko w Rumunii. Ranking KE ma "pomóc państwom członkowskim w zidentyfikowaniu obszarów, w których konieczna jest poprawa, i określeniu priorytetów w zakresie inwestycji i przedmiotowej polityki". Czerwona kartka, jaką dostała Polska, to jasny sygnał.

Komentuj
„Prestiż” Bydgoszcz - po raz kolejny najskuteczniejszy
7 kwietnia 2014 | 0

d52ffea742f65414567e40294102e82ee01489e4f2638e644e01662211cc4b6f2594a23eea21de6383497b718b0e62f1cf25fa8ae93d7d05bf644a4f

565ad80275d012f7e20349b5b7c7c1689c131c03ffd9978984536dbc6947781b3cec9b61b44fab9f

cc03f9adfd1284be16435e88898dfdee094cfd70

(491-47-53 osk prestiż)

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o zwycięzcach rankingu najlepszej szkoły nauki jazdy w Bydgoszczy. Dzisiaj wizyta w Ośrodku szkolenia Kierowców “PRESTIŻ” właśnie z Bydgoszczy oraz rozmowa z jej właścicielem, instruktorem i wykładowcą Tomaszem Żelaznym.

9f7f2d132c37f9170718ed926e11e6f3229569af

Pytanie redakcji tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS: W szkole "Prestiż" najskuteczniej nauczą cię jeździć w praktyce - doniosła “Gazeta pl Bydgoszcz” analizując kolejny ranking szkół jazdy, tym razem za 2013 r.. Jaka jest tajemnica tego niewątpliwego sukcesu? I nie jest to jednorazowy wynik.

Odpowiada Tomasz Żelazny, Szkoła Jazdy “PRESTIŻ” w Bydgoszczy:

Tak rzeczywiście nie jest to jednorazowy wynik. Szkoła od kilku już lat uzyskuje wysokie wyniki zdawalności kształtujące się nawet na poziomie 74% za 2012 rok. We wcześniejszych latach wyniki oscylowały w granicach 50%. Czy jest jakaś tajemnica? Tajemnicy nie ma. Jest to wynik rzetelnej pracy instruktorów i wykładowcy. Jako kierownik OSK jednocześnie wykładowca i instruktor staram się oprócz przekazywania wiedzy z zakresu ruchu drogowego przekonać szkolonych, że kurs prawa jazdy to nie jest zło konieczne, a instruktor, wykładowca oraz egzaminator to osoby przyjazne dla szkolonych i egzaminowanych. Każdy wynik egzaminów - pozytywny jak inegatywny - staram się przeanalizować z kursantem. Osoby szkolone muszą wiedzieć, że wynik egzaminu to nasza wspólna ciężka praca. Nas instruktorów i kursantów. Duży wpływ na wysokie wyniki zdawalności mają też stosowane materiały szkoleniowe. Na rynku jest dużo różnych dostępnych pozycji książkowych. W procesie szkolenia osobiście korzystam z podręcznika Pana Henryka Próchniewicza “Kierowca doskonały”. Podręcznik ten w sposób przejrzysty i zrozumiały przedstawia materiał z zakresu kodeksu ruchu drogowego. Jest doskonałym uzupełnieniem materiałów multimedialnych z których korzystam podczas szkoleń. Natomiast w praktycznej nauce jazdy główną rolę odgrywa doświadczenie instruktorów, które pozwala na poznanie kursanta w zakresie jego osobowości i dobranie odpowiedniego postępowania w toku szkolenia.

Pytanie: Na rynku działacie od 1998 roku. Może kilka słów o szkole? O kadrze? Przygotowując się do tego wywiadu znalazłam taką opinię: “Podoba mi się, że Szkoła Pana Tomasza Żelaznego stawia na profesjonalizm. Tu nie ma nauki “po łepkach”, instruktorzy w 100% poświęcają czas kursantowi i starają się każdego solidnie przygotować do egzaminu.” Co Pan na to?

Odpowiedź: Szkoła działa od 1998r. Nie jesteśmy dużym ośrodkiem. Na dzień dzisiejszy uczymy jeździć dwoma pojazdami Nissan Micra. W zależności od potrzeb uruchamiamy następne dwa pojazdy tej marki. Jeżeli chodzi o kadrę instruktorską. Wykłady z zajęć teoretycznych prowadzę osobiście, natomiast zajęcia praktyczne razem z Instruktorem Panem Pawłem Marciniakiem. Ja osobiście szkolę już 22 lata i posiadam kategorię prawa jazdy ABCDE, Pan Marciniak od 8 lat i posiada kategorię prawa jazdy BC.

Odnosząc się do cytowanej opinii. Faktycznie, staramy się poświęcać jak najwięcej uwagi kursantom i to nie tylko podczas godzin teorii i praktyki. Czasami proszę osoby szkolone, które mają problemy z opanowaniem materiału teoretycznego i praktycznego na rozmowę w biurze ośrodka. Staram się im pomóc poprzez ponowne przedstawienie materiału z zakresu przepisów ruchu drogowego oraz zagadnień technicznych. Jeżeli chodzi o zajęcia praktyczne, również z każdym kursantem spotykam się na jazdach. Nawet jeśli instruktorem prowadzącym jest Pan Marciniak. Jaki to ma cel? Jako kierownik ośrodka szkolenia chcę osobiście ocenić postępy poszczególnych osób po 10 i 20 godzinie szkolenia, aby odpowiednio pokierować dalszym szkoleniem. Przy okazji oczywiście widzę również jakość szkolenia prowadzonego przez instruktorów. Ta metoda daje bardzo dobre rezultaty. Kursanci czują, że się nimi interesujemy, a nie tylko tym, aby wpłynęły wpłaty za kurs. Niejednokrotnie wyrażają zdziwienie, że dzwonię albo rozmawiam z każdym przed jazdą. Uważam, że takie działania wywołują w kursantach poczucie bezpieczeństwa i czują nasze szczere zainteresowanie ich szkoleniem, co przynosi oczekiwane wyniki prowadzonych szkoleń. Doskonałym potwierdzeniem skuteczności naszego postępowania jest fakt, że Pan Paweł Marciniak, który był w zeszłym roku instruktorem prowadzącym dla większości naszych kursantów, uzyskał najwyższy wynik zdawalności egzaminów praktycznych wśród instruktorów, których kursanci zdają egzaminy w WORD Bydgoszcz. - 69,23 %

Pytanie: I wróćmy do tych wyników w zakresie szkolenia kandydatów na kierowców. Za ubiegły rok macie tę 44 procentową zdawalność egzaminów praktycznych i 69 procentową w zakresie egzaminu teoretycznego. Jakaś rada dla kolegów szkoleniowców?

Odpowiedź: Ciężko mi tutaj coś poradzić. Na pewno oprócz tego, że jesteśmy instruktorami, wykładowcami, kierownikami ośrodków szkolenia - nieważne czy większych, średnich, małych - musimy sobie zdawać sprawę, że jesteśmy również wychowawcami. Zobowiązuje nas to do kształtowania mentalności i prawidłowych postaw naszych podopiecznych w zakresie poruszania się w ruchu drogowym. My szkoleniowcy, egzaminatorzy i ustawodawca powinniśmy wspólnie działać w zakresie podnoszenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. W zeszłym roku nastąpiła zmiana zasad egzaminu teoretycznego. Uważam, że ten egzamin jest dość prosty. Mimo, że kursanci i niektórzy szkoleniowcy wypowiadają się o nim bardzo negatywnie. Moja szkoła uzyskała 69% zdawalności z tych egzaminów, więc chyba nie jest on taki trudny. Daleki jestem od dawania rad moim kolegom szkoleniowcom, bo każdy z nas ma jakieś swoje metody szkoleniowe i wiem, że uczy w dobrej wierze mając na uwadze dobro naszych kursantów. Mogę powiedzieć tylko jakie metody dydaktyczne wykorzystuję podczas szkoleń. Jeżeli chodzi o teorię: metody podające - wykład informacyjny, pogadanka i opowiadanie, objaśnienie i wyjaśnienie przedstawianych zagadnień, metody eksponujące - film, pokaz. Ale szczerze powiem, że największe rezultaty osiągam poprzez stosowanie metod aktywizujących takich jak metoda przypadków - inscenizacja i sytuacyjna, czy też metoda dyskusji dydaktycznej tzw. “burza mózgów” - po przedstawieniu danego zagadnienia z przepisów ruchu drogowego zadaje pytania na które możliwych prawidłowych odpowiedzi jest kilka i każdy z kursantów wypowiada się na zadane pytanie. Następnie analizujemy za i przeciw - kierunkuje rozmowę tak, by kursanci sami zrozumieli dlaczego tak, a nie inaczej. Szczególnie zależy mi żeby zrozumieli nieprawidłowe propozycje. Dalej grupa podsumowując dotychczasową rozmowę przedstawia prawidłowe odpowiedzi.Kursanci poprzez takie działania nie mają większych problemów z materiałem testów na egzaminach w WORD. Oczywiście stosuje również prace domowe i tzw. “kartkówki” jak w szkole, które potem oceniam indywidualnie z każdym kursantem, aby mu uzmysłowić, gdzie jeszcze popełnia błędy lub ma luki z teorii. Uważam, że to dobre metody. Zresztą wynik zdawalności teorii mówi sam za siebie.

Jeżeli chodzi o praktykę. Tu głównie stosuję pokaz i omówienie. Podczas zajęć praktycznych staram się również pokazać jazdę w ruchu drogowym od strony taktycznej.

A na co chciałbym zwrócić uwagę kolegom? Egzamin wewnętrzny tak z teorii jak i z praktyki!!! Musimy go przeprowadzać sumiennie bez przymykania oczu. Tu musimy być bardzo wymagający i stanowczy. Nie możemy ulegać naciskom kursantów. Nam ustawodawca stawia określone zadania, a my naszym szkolonym i musimy ich z tych postawionych zadań rozliczyć. Jeśli chcemy płacić niższe stawki OC, ubezpieczenia itp. Musimy zadbać o poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przecież nasi kursanci to potencjalni przyszli instruktorzy, wykładowcy, egzaminatorzy oraz osoby rządzące. Jeśli wpoimy w nich pewne zasady, sposoby zachowań i wzorce, to może doczekamy się poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach. W naszym interesie jest przecież, aby w naszym kraju żyło się bezpieczniej na drogach. Zdaje sobie sprawę, że muszą minąć lata aby zmienić mentalność kierowców i kursantów, którzy to narzekają na drogi, fotoradary, nieżyciowe przepisy, trudne egzaminy, egzaminatorów, zarzucają nam wyciąganie pieniędzy na dodatkowe jazdy itp. Cóż, żyjemy w takich czasach a nie innych. Od nas zależy czy ta “ maszyneria” - ruch drogowy - będzie zbudowany z dobrze działających “trybików”. Swoimi działaniami powinniśmy tę maszynerię starać się usprawniać na tyle ile można.

Pytanie: Jak znajdujecie się w tym trudnym dla branży czasie? Myślę tu o zmianie przepisów, o niżu demograficznym, o uwolnieniu zawodu instruktora itd. itp. Nadto konkurencja na rynku wielka, często “taka poniżej pasa” - myślę tu o zaniżanych cenach kursu.

Odpowiedź: Czy ten czas jest aż taki trudny? Myślę, że nie. Jeśli chodzi o zmianę przepisów, to chyba aż tak bardzo te zmiany nie wywróciły rynku szkoleń. Rozumiem, że kursantów jest mniej, bo żyjemy w czasach niżu demograficznego. Uważam, że w takiej sytuacji przetrwają tylko te ośrodki szkoleniowe, które szczerze realizują szkolenia i zachowują się etycznie w stosunku do konkurencji. Zaniżanie cen? Na terenie miasta, w którym działa moja szkoła jazdy spotykam się z takimi działaniami od kilku lat. Kursy za 900 zł, 800 zł, czy też kursy za 750 zł z groupona. Osobiście nie mam nic do stosowanych cen przez konkurencje, jeżeli w takich cenach potrafią przeprowadzić szkolenie zgodnie z przepisami i sumiennie - życzę im samych sukcesów. Nie mniej jednak z danych o zdawalności publikowanych przez Starostwa wynika, że te szkoły uzyskują mierne wyniki, a niektóre przerwały działalność. Uwolnienie zawodu instruktora też nie wpłynie negatywnie na rynek szkoleń. Może tylko spowodować, że my kierownicy ośrodków szkolenia będziemy mieli większy wybór w doborze kadry. Dobry instruktor znajdzie zawsze pracę, pozostałych zweryfikuje życie.

Pytanie: I rada lub rady dla kandydatów na kierowców.

Odpowiedź: Pierwsza rada to sumienne podejście do tematu. Musicie się Państwo przestawić na zmianę skali ocen na egzaminach. Zakres ocen nie jest od 1 do 6, tylko 1 albo 6. Tak samo jest na drodze. Tyle, że tam weryfikatorem jest życie, a to już niesie za sobą konsekwencje. Należy zadać sobie pytanie: czym jest dokument prawa jazdy? Dla mnie jest on równoznaczny z pozwoleniem na broń. Zauważcie Państwo, że średniej klasy samochód to jest tona masy jadąca z prędkością 50, 80, 100 km/h, czyli jest on jakby pociskiem, którym można zabić. Chcąc zdobyć uprawnienia do kierowania pojazdami musicie mieć na uwadze, że teraz Wy zasiądziecie za kierownicą tego “pocisku”.

Druga rada - nie słuchajcie dziwnych opowieści w stylu, że egzaminatorzy działają na Waszą niekorzyść, a WORDY wyciągają z Waszych kieszeni pieniądze specjalnie oblewając. Jest to nieprawda! Proszę Państwa, po prostu należy sumiennie brać się do pracy na kursach w szkołach jazdy, analizować nasze uwagi, a nie podchodzić konsumpcyjnie do tematu w stylu - płacę, to należy mi się dopuszczenie do egzaminu bez względu na to, czy umiem czy nie. Proszę się zastanowić, czy chcielibyście Państwo, aby kierowca trochę jeździł? Pilot trochę latał? Lekarz trochę leczył? Każdy kto chce zdobyć prawo jazdy musi wyjeździć “swoje”. Jednemu wystarcza 30, drugiemu 50, a trzeciemu 60 godzin jazdy. Tutaj nie ma reguły. Potraktujcie nas szkoleniowców i egzaminatorów jako osoby Wam przychylne, bo takimi jesteśmy!!!

Pytanie: Wiele dzieje się wokół noweli ustawy o kierujących pojazdami. Procedowanie w toku, ostatnio podkomisja nadzwyczajna zaproponowała likwidację obowiązkowego szkolenia teoretycznego. Jakie Pana zdanie w tej sprawie?

Odpowiedź: Jeżeli chodzi o projekt rezygnacji z obowiązkowego szkolenia teoretycznego, uważam to za niedobry pomysł. Na dzień dzisiejszy średnie statystyczne wyniki egzaminów teoretycznych w ośrodkach egzaminowania są mierne. Rezygnacja ustawowa z tych szkoleń moim zdaniem spowoduje, że na zajęciach praktycznych będziemy musieli jeszcze raz nauczać teorii, a właściwie pewnych zależności między poszczególnymi przepisami. To z kolei odbije się na ilości przejechanych kilometrów podczas szkolenia, a tego bym nie chciał. Teraz kursanci, którzy uczestniczą w szkoleniach teoretycznych narzekają na zbyt wysoki poziom trudności egzaminów teoretycznych, a co będzie jak będą się sami uczyć bez osób, które kierują tokiem nauczania. Czy ustawodawca chce nam pokazać, że źle wykładamy teorię? Czy może chce nam udowodnić, że osoba będąca laikiem jest w stanie sama zgłębić wszystkie zagadnienia sama? Suche przepisy może tak. Egzamin teoretyczny sprawdza tylko ogólnikową wiedzę egzaminowanego, a gdzie reszta pytam?

Pytanie: A Pan zmieniłby w przepisach regulujących system szkolenia czy egzaminowania kandydatów na kierowców?

Odpowiedź: W tym temacie powiem jedno. Zrezygnowałbym z egzaminu na placu manewrowym. Ta część egzaminu niewiele wnosi do jazdy miejskiej.

Dziękuję za rozmowę, Jolanta Michasiewicz, red. nacz. tygodnika PRAWO DROGOWE @ NEWS

Komentuj
Był karany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Teraz zabił
27 kwietnia 2014 | 0

011875762fd7cca398096c273c3c7b74e13df60b

85b524a9abbb4a6ada308936d585740a3a3cfaf6

(491-19-20 fot. policja pl)

W miejscowości Zastawie w powiecie łukowskim 46-letni kierowca śmiertelnie potrącił dwie dziewczynki w wieku 12 i 13 lat, po czym uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając im pomocy. W poszukiwaniach sprawcy brało udział ponad 100 funkcjonariuszy Policji i Straży Pożarnej. O godz. 4.00 podejrzany wpadł w zasadzkę w okolicach miejsca zamieszkania. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 12. W minioną sobotę ok. godz. 21:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Łukowie (woj. lubelskie) otrzymał informację od przypadkowego świadka o potrąceniu dwóch dziewczynek oraz ucieczce z miejsca wypadku kierowcy i pasażera samochodu. Potrącone dziewczynki w wieku 12 i 13 lat zginęły na miejscu. Jak się okazało wspólnie z nimi szedł jezdnią 13-letni kolega, który nie odniósł na szczęście żadnych obrażeń. Zarówno pasażer jak i kierowca uciekli pieszo z miejsca zdarzenia. Żaden z nich nie udzielił pomocy ofiarom wypadku. Policjanci najpierw zatrzymali pasażera. Okazał się nim 39-letni Sylwester S. Do zatrzymania doszło w miejscu zamieszkania. Był pijany. Pierwsze badanie wykazało 3,00 a następne 3,2 promila alkoholu w organizmie. Do poszukiwania kierowcy - sprawcy wypadku zaangażowano policjantów Komendy Powiatowej Policji w Łukowie oraz miejscowych strażaków. W sumie ponad 100 funkcjonariuszy skierowano do poszukiwań sprawcy tej tragedii. Mężczyzna wpadł w zasadzkę o godzinie 4:00 w pobliżu miejsca swojego zamieszkania. Był pijany. Po siedmiu godzinach od wypadku badanie wykazało 1,2 promila w organizmie. Podejrzanemu pobrano także dwukrotnie krew do badań. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 12 za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym, ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy ofiarom. Podejrzany o spowodowanie wypadku 46-letni Mirosław P. był już zatrzymywany przez policjantów za jazdę w stanie nietrzeźwym. Posiada aktywny zakaz sądowy kierowania w ruchu lądowym. Będzie odpowiadał dodatkowo za naruszenie sądowego zakazu w warunkach recydywy.

Komentuj
Ciekawa akcja pn. „Rękaw”
25 kwietnia 2014 | 0

31ea03df5da12c5e4e375af58f23472bd20bb29b

7a2f24f3bc87c9c66b7e726defc6e04cc44f778d

b07b24727b31e5a6e56310a2395aa483984ac8a9

(491-16-18 fot. policja.pl)

W 50 punktach całego województwa skontrolowano niemal 4,5 tysiąca kierujących. To efekt pracy lubuskich policjantów, którzy w ramach działań “Rękaw” sprawdzali trzeźwość użytkowników dróg. Godziny popołudniowe to czas naszego powrotu z pracy, a dzieci - ze szkół. Po całym dniu każdy chciałby bezpiecznie wrócić do domu. Wiedzą o tym policjanci, dlatego w godzinach 14-18 na drogach całego województwa zorganizowano działania pod nazwa “Rękaw”, mające na celu eliminowanie nietrzeźwych kierujących. W punktach kontrolnych można było usłyszeć od kierowców słowa zrozumienia dla tego typu działań - uśmiechem poddawali się kilkusekundowemu badaniu trzeźwości. Zmotoryzowanych cieszył fakt, że policjanci są na drogach widoczni. Dzięki temu czują się bezpieczniej powracając do swoich domów. Tego typu działania to nie tylko kontrola stanu trzeźwości kierujących. Policjanci przyglądają się także stanowi technicznemu pojazdów. Niejednokrotnie bowiem jest on na tyle zły, że dalsza jazda może zagrażać bezpieczeństwu innych uczestników ruchu. Gorzowscy policjanci zorganizowali kilka punktów blokadowych, głównie na drogach wyjazdowych z miasta. Na ul.Dobrej podczas kontroli jednego z pojazdów policjanci zauważyli, jak około 100 metrów od nich jeden z kierujących usiłował zawrócić. Zjechał na lewy pas i przez kilkadziesiąt metrów cofał swój pojazd. Takie zachowanie mogło wskazywać, że kierowca tego auta ma coś na sumieniu. Policjanci natychmiast ruszyli w jego stronę i już po chwili go zatrzymali. Okazało się, że 23-latek kierujący fiatem tipo popełnił przestępstwo, bowiem ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ze względu na stan techniczny pojazdu i liczne wycieki z okolic silnika, policjanci zatrzymali także dowód rejestracyjny. Dopiero po usunięciu usterek właściciel będzie mógł go odebrać. Dzięki czujności funkcjonariuszy kolejny drogowy przestępca został zatrzymany. W czasie kilkugodzinnej akcji na drogach województwa lubuskiego zatrzymano 3 kierujących, którzy pomimo tego, że spożywali alkohol, zdecydowali się wsiąść za kierownicę. Wczorajsza akcja nie jest pierwszą w tym roku i na pewno nie ostatnią. Policjanci wciąż będą walczyć z nietrzeźwymi kierowcami, którzy na drodze stanowią największe zagrożenie.

Komentuj
Pierwsze turnieje bezpieczeństwa w ruchu drogowym
24 kwietnia 2014 | 0

 

ba0aaf2ce7b578355fae5e2d49ce99a43fef31842ae98d4405c47180e0ca8ec0b4c07f29f76e496d5492cc4e3005caf832514af2eff9ab7e58182561d89c5b1bb3c1686346bcdc59edaa46f5215b945d

268344edbdaedebe96e03d1eeb60c7cc3bcdd626(491-3-7 fot. WORD Suwałki)

 

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10 w Suwałkach i Szkoły Podstawowej w Kaletniku oraz Gimnazjum nr 3 w Suwałkach i Gimnazjum w Kaletniku - to zwycięzcy powiatowych i miejskich eliminacji Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym.Turnieje odbyły się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Suwałkach, z wykorzystaniem nowo wybudowanego miasteczka ruchu drogowego. Uczniowie w pierwszym etapie zmagali się z testem wiedzy z przepisów drogowych przygotowanym przez policjantów. Następnie przystąpili do konkurencji praktycznej, podczas której musieli pokonać rowerowy tor przeszkód oraz przejazd po miasteczku ruchu drogowego. Musieli się również wykazać wiedzą z zagadnień związanych z pierwszą pomocą przedmedyczną. Po zagorzałej walce, komisja składająca się m. in. z przedstawicieli WORD-u, Polskiego Związku Motorowego, Policji - wyłoniła zwycięzców. Wśród podstawówek liderem okazała się drużyna ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Suwałkach oraz Szkoły Podstawowej w Kaletniku. Spośród gimnazjów najlepszymi okazali się uczniowie Gimnazjum nr 3 w Suwałkach oraz Gimnazjum w Kaletniku. Zwycięskie drużyny zostały uhonorowane nagrodami i pucharami. Teraz będą reprezentować miasto Suwałki oraz Powiat Suwalski na wojewódzkim szczeblu turnieju w maju br. w Białymstoku.

Komentuj
Strefa Tempo 30 teraz także w Radomiu
20 kwietnia 2014 | 1

db756f9d417b4d3c83daa845c8d2e4ae310f4cea

(491-13 fot. jola michasiewicz)

W ścisłym centrum Radomia obowiązuje strefa Tempo 30. Maksymalna prędkość samochodów w tym obszarze została ograniczona do 30 km na godzinę. Podobne strefy ograniczenia obowiązują miastach europejskich, a także kilku naszych rodzimych. Założeniem tej decyzji jest poprawa bezpieczeństwa na ulicach, z których korzysta wielu pieszych i rowerzystów. Strefa dotyczy określonych ulic, ale także obszaru między nimi. W ramach strefy wprowadzono także zmiany w organizacji ruchu. Wszystkie skrzyżowania są równorzędne - obowiązuje na nich pierwszeństwo dla jadących z prawej strony. Wybudowano także nowe przejścia dla pieszych. Takie rozwiązanie ma zmusić kierowców do ograniczenia prędkości. "Mamy nadzieję, że ulice objęte strefą staną się bardziej przyjazne dla niechronionych uczestników ruchu, czyli dla pieszych i rowerzystów" - wyjaśnił rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji (MZDiK) w Radomiu Dariusz Dębski. Dodał, że ograniczenia wynikające ze strefy powinny też poprawić płynność jazdy samochodów i zwiększenie przepustowości skrzyżowań.

Komentuj
Jest nowy ośrodek egzaminowania. WORD w Świdnicy otwarty
17 kwietnia 2014 | 0

b549ebb236525fdfcea87be869e25ce86defc1e6

(491-73)

Oficjalnie otwarto świnicki oddział Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Wałbrzychu. Symbolicznego otwarcia dokonała posłanka Monika Wielichowska, która na plac manewrowy wjechała egzaminacyjnym fiatem. - To historyczny moment z dwóch powodów. Plac egzaminacyjny uruchamiamy w miejscu, gdzie kiedyś wstęp był wzbroniony, bo był to teren rosyjskich koszar. Jeszcze kilkanaście lat temu egzaminy można było zdawać w Świdnicy, dziś ponownie ośrodek działa w Świdnicy. A tereny powojskowe ponad 20 lat temu zostały przywrócone mieszkańcom - mówiłWojciech Murdzek, prezydent Świdnicy. Wygrywa bezpieczeństwo - podkreślał Jerzy Tutaj, marszałek województwa dolnośląskiego. - Zapraszamy wszystkich zainteresowanych zdawaniem egzaminu w Świdnicy. Placówka będzie czynna od poniedziałku do piątku w godz. 8-16, a same zapisy będą realizowane w godzinach 8.30-15.15. Pierwsze egzaminy teoretyczne i praktyczne zamierzamy przeprowadzić w Świdnicy już 23 kwietnia o godz. 8.05 - mówi Leszek Tkaczyk, dyrektor WORD w Wałbrzychu.

Komentuj
Technologia świecących dróg już testowana
16 kwietnia 2014 | 0

9885e475dfaf5f3eaf1616d7f1b39c24ce6930e1

6a42abf0e560ec3557912d75f0e2d693ed7ad9b7

e798fa38928fac335d17d27fefca162aea4376d0 (491-14 i 15 i 77)

Kolejna interesująca nowinka prowadząca w swoim założeniu do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tym razem w Holandii, gdzie testowane są święcące drogi. Jest to technologia, dzięki której w przyszłości będzie można zrezygnować z latarni przy drogach. I tak półkilometrowy pas autostrady N329, w okolicy miasta Oss w prowincji Brabancja Północna, pokryto specjalną farbą z proszkiem fluorescencyjnym. Dzięki niemu w ciągu dnia znaki poziome ładują się, a w nocy świecą na zielono, nawet przez dziesięć godzin. Nadto pomysłodawcy zakładają, iż dzięki tej technologii w przyszłości będzie można na drogach malować znaki, które będą uaktywniały się np., kiedy będzie ślisko. Twórcą "świecącej drogi" jest Daan Roosegaarde, artysta i założyciel Studia Roosegaarde. Według niego nie chodzi tylko o bezpieczeństwo, ale również oszczędność energii.

Komentuj
Widzieliście podpórki dla rowerzystów?
16 kwietnia 2014 | 0

3f1e2e70575e8b4400f412bc137839a6f9ed6ca4

(491-74)

Jak zapowiedział Łukasz Puchalski, pełnomocnik rowerowy warszawskiego ratusza w maju na pięciu skrzyżowaniach mają pojawić się pierwsze podpórki dla rowerzystów. Urządzenia takie można spotkać już w kilkudziesięciu miastach Europy, ale także w Polsce - np. w Lublinie, w Łodzi, Poznaniu czy Toruniu. Podpórka zbudowana jest z rurek i składa się z dwóch części. Na wyższej można się przytrzymać ręką, a na niższej - oprzeć nogę. Tu znajdzie się też napis: "Dziękujemy, że wybrałeś rower". Podpórki przede wszystkim ułatwią ruszanie rowerzystom po zapaleniu się zielonego światła. - Już teraz widać, że cykliści łapią się czego popadnie, żeby przed skrzyżowaniem nie zsiadać z rowerów - np. znaków czy różnych barierek. Sądzę, że podpórki bardzo się przydadzą - dodaje Łukasz Puchalski. W rejonach zabytkowych, zastosowana zostanie wersja prostsza - tylko na nogę.

Komentuj
Problem leży w systemie szkolenia, w edukacji. U nas nie ma wychowania komunikacyjnego…
13 kwietnia 2014 | 2

8d3cd8ffa368bb05fd0e704f868a36a70f723ac3

(491-75 fot. jola michasiewicz)

- Problem leży w systemie szkolenia, w edukacji. U nas nie ma wychowania komunikacyjnego z prawdziwego zdarzenia - mówi Wojciech Pasieczny, były szef sekcji wypadkowej Komendy Stołecznej Policji. Jego zdaniem to z powodu słabej edukacji w Polsce tak często dochodzi do wypadków, takich jak ten w Kluczach pod Chełmnem, gdzie zginęło 7 osób, a pojazd prowadził nastolatek. - Zawsze z zazdrością patrzyłem na Niemcy, gdzie dziecku już od przedszkola wpaja się prawidłowe zachowania na drodze. Mają tam teatrzyki tematyczne, rower dziecka co roku jest sprawdzany, dostaje nalepkę, że jest dopuszczony do ruchu - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Wojciech Pasieczny. - Dziecko od małego wie, że trzeba dbać po pierwsze o stan techniczny pojazdu, po drugie - przestrzegać przepisów - dodaje. Zdaniem byłego szefa sekcji wypadkowej Komendy Stołecznej Policji to właśnie słaba edukacja - a nawet wychowanie - jest największym problemem na polskich drogach. - Jeżeli przez całą podstawówkę, gimnazjum coś takiego jest mówione, to dziecko z tym dorasta. No i poza tym np. w Niemczech dojrzewa się w atmosferze poszanowania prawa - mówi.

Komentuj
Kto przymykał oko na jazdę bez prawa jazdy?
13 kwietnia 2014 | 0

W Klamrach k. Chełmna w samochodzie, w którym zginęło 7. nastolatków w wieku 13-17 lat, siedziało dziewięć osób - żadna z nich nie miała prawa jazdy. Kierowca także. Portal INTERIA pl zastanawia się nad tym jak można zapobiec podobnym koszmarom? Wprowadzić nakaz przechowywania kluczyków do samochodów w zamykanych skrytkach, tak jak powinno przechowywać się broń palną? Organizować pogadanki uświadamiające w szkołach? Dyscyplinować rodziców? No właśnie, po tragedii w Klamrach to im dostaje się najwięcej. Pojawiły się pytania, dlaczego nie interesowali się, co robią po nocach ich nastoletnie dzieci? Znajomi ofiar tragedii w Klamrach mówią dziennikarzom, że to były "grzeczne, miłe dzieci". Rozlewa się fala współczucia. Lokalne władze obiecują pomoc dla poszkodowanych. Ktoś obwinia ludzi odpowiedzialnych za infrastrukturę drogową, mówiąc, że zakręt, na którym doszło do katastrofy, jest bardzo niebezpieczny. Ktoś wzywa do masowej wycinki przydrożnych drzew... Prokuratura - wedle doniesień telewizji - poinformowała, że szesnastoletni domniemany kierowca Renault jest zbyt młody, by ponieść odpowiedzialność karną. Tak stanowi prawo. Cóż, bardzo możliwe, że już sama śmierć siódemki kolegów i koleżanek będzie dla niego wystarczającą karą. Bolesną nauczką pamiętaną do końca życia.

Komentuj
Dlaczego jadą z pijanym kierowcą?
13 kwietnia 2014 | 0

0c186bb799ef16c44a11f55154d2886feadc4642

(491-68)

Jak dowiadujemy się z relacji pasowych i informacji o tragicznym wypadku w Kluczach, w których zginęło siedmioro młodych ludzi, "tuż przed wypadkiem kolega zatrzymał samochód. Pytał, czy mnie podwieźć. Powiedziałem: Człowieku, jesteś pijany. Ja do tego samochodu nie wsiądę. Poszedłem pieszo” - relacjonuje w rozmowie z TVP Info znajomy ofiar tragicznego wypadku k. Chełmna. Tak miał odpowiedzieć pijanemu kierowcy, nastolatek, który potencjalnie mógł być kolejną ofiarą wypadku. Tak odpowiedział 13-17 latek, dlaczego tak nie odpowiadają dorośli koledzy pijanych kierowców, ich żony i matki małoletnich dzieci... Dlaczego? Bo jest ogólna społeczna akceptacja? Dlaczego

Komentuj
Niedoświadczony kierowca, alkohol... Siedem osób nie żyje, dwie ranne
12 kwietnia 2014 | 0

 

107f2f6f2ec72229f502cba43b41b535ee7e004ce910f347990eb0964d05ddba253e004e0924bab9ff31325d7f4fb06a7989e41eabd30e97b0b75bab

(Fot.: 491-65-67 policja)

W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnej tragedii drogowej. Tym razem pod Chełmnem - zginęło siedem osób, dwie zostały ranne. Samochodem osobowym podróżowało dziewięć osób. Młodzi bawili się przy ognisku, następnie wpadli na pomysł wyprawy samochodem rodziców. Ok. godz. 2 na zakręcie drogi powiatowej we wsi Klamry samochód wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Zginęło siedem osób. Najmłodsza, dziewczynka, miała 13 lat. Życie straciły też dwie 16-latki, trzech 16-latków i 17-latek. Dwie kolejne osoby - chłopak i dziewczyna - zostały ranne. Gdy służby poznały okoliczności i rozmiar tragedii, musiały wezwać posiłki. W sumie do usuwania skutków wypadku i pomocy policji pojechało pięć wozów i 15 strażaków. Pojazd prowadził 16-latek bez prawa jazdy. Już z wstępnych oględzin ustalono, że powodem była tu brawura i alkohol.

Komentuj
Debatowali nad bezpieczeństwem pieszych. Wychowanie komunikacyjne w szkołach praktycznie nie istnieje - mówił dyrektor Szadkowski
10 kwietnia 2014 | 0

18d614a5dacc11fe12a7d531a1f257fe409abb49

142114d06a31b746b5344bd167be85affdb3142a

(491-62 fot. kmp w radomiu oraz 491-72)

W pierwszych dniach kwietnia na jednym z przejść dla pieszych w Radomiu zginęła 18-latka, ranna została jej 17-letnia koleżanka. Kierowca z nadmierną prędkością najechał obie przechodzące, nie zatrzymał się przed zebrą, a zrobił to kierowca na sąsiednim pasie. Redakcja “Gazety pl Radom” zwołała debatę, stawiając pytanie - co zrobić, by nie było kolejnych ofiar? To właśnie na pasach powinniśmy czuć się bezpieczni. Pośrednio odpowiedzialni jesteśmy wszyscy. Drogowcy, policjanci, dziennikarze. Społeczeństwo - apelowali dziennikarze. I podsumowywali: drogowcy - bo musza stale sprawiać, aby przejścia były bezpieczniejsze; policja - bo często nie ma jej tam, gdzie być powinna; dziennikarze - bo za mało miejsca poświęcają sprawą bezpieczeństwa na drogach. W trakcie debaty powstało wiele konkretnych propozycji rozwiązań. Dla przykładu: dwadzieścia wytypowanych przejść objętych zostanie szczególnym nadzorem policji; do nadzoru drogowego wykorzystywane będą nieoznakowane radiowozy, ale też kamery miejskie; nad skrzyżowaniami powstaną wysięgniki, w miejscach nieoznakowanych zamontowana zostanie pomarańczowa pulsująca sygnalizacja świetlna itd. itp. W dyskusji udział wzięli: Igor Marszałkiewicz, wiceprezydent Radomia, Karol Szwalbe, komendant miejski policji, Piotr Kostkiewicz z z KMP i Andrzej Lewicki z KWP w Radomiu, Mirosław Szadkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, Sebastian Pawłowski i Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego oraz dr Marzenna Dębowska-Mróz i prof. Andrzej Rogowski z wydziału transportu Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego. Uczestnicy spotkania poruszyli również kwestię edukacji i mentalności. Mirosław Szadkowski, dyrektor WORD zaznaczył, że dziś wychowanie komunikacyjne w szkołach praktycznie nie istnieje i za to jest odpowiedzialne miasto. - W Europie Zachodniej kierowcy, kiedy widzą, że pieszy zbliża się do przejścia, zatrzymują się. Polacy, kiedy są za granicą, też tak robią - mówił Marszałkiewicz. Policjanci deklarowali, że czekają na zmianę przepisów, która da pieszym pierwszeństwo już wtedy, kiedy będą stali na chodniku przed wejściem na pasy. W sprawie niebezpiecznych odbędzie się kolejne spotkania.

To małe spotkanie, ale sprawa wielka i trudna. Inicjatywa godna naśladowania.

Komentuj
Przypominamy: wysoki mandat i 10 punktów
10 kwietnia 2014 | 1

 

ca1241713d33e910c7edf95aa1b52fc6afe88c15

37d8bc0a140371902e1648b573db1bc626c043bc

(491-63-64 fot. policja)

W Radomiu policjanci podczas kilku godzin działań w ramach akcji “Bezpieczny Pieszy” zatrzymali kilkunastu kierowców, którzy nieprawidłowo przejeżdżali przez przejścia dla pieszych, oraz kilku pieszych, którzy przechodzili w miejscach do tego niewyznaczonych. - Policjanci będą prowadzić wzmożone kontrole tych miejsc do niedzieli i reagować na lekceważenie zasad ruchu drogowego. Przypominamy, że za omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi oraz nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na oznakowanym przejściu grozi wysoki mandat i 10 punktów karnych - informowała Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Komentuj
Jechał bez zapiętych pasów, „bo tak niedaleko”
10 kwietnia 2014 | 0

5e7e432308a026fd561ca7a3ae29d4c0ae1d52600e75a1a1d108a2015d8a9e7d02fc4dbf88e9583a30b0ed7f0fcbb726e7dd51ff946552b47fe8d672

(Fot.: 491-40-42 kwpolicji)

Wielu kierowców lekceważy obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa zwłaszcza, gdy do przejechania mają niewielki odcinek drogi. Przekonani o swoich umiejętnościach wychodzą z założenia, że jeżdżą ostrożnie i pasy bezpieczeństwa nie są im do niczego potrzebne. O tym jak bardzo błędny jest taki sposób myślenia świadczy przykład 31-letniego mieszkańca gminy Koczała. Dziś rano mężczyzna wyjechał samochodem osobowym marki VW Golf ze Sławęcina w kierunku Choszczna. Nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Około 50 metrów za tablicą informacyjną miejscowości stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Głową rozbił przednią szybę a klatką piersiową połamał kierownicę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Choszcznie. Policjantom oświadczył, że próbował ominąć sarnę, która nagle wbiegła na jezdnię.

Komentuj
Policjanci w ALKOgoglach poznawali konsekwencje działania alkoholu
10 kwietnia 2014 | 0

 

8c1baad270b657fcc125552510aaa1949e06ad5e

8451a8aaca1b65f5dd45e1a358532110091d0fbc

45ba53ce9accbe4f4417a6657ddb82cd878e2c74

c746f3cf26a1cef35c71c7ce704b8764bc5e2652

(491-36-39 CSP Legionowo Katarzyna Rucka wp)

Zniekształcenie obrazu, spowolnienie czasu reakcji, problemy z oceną odległości i kierunków - to tylko niektóre z efektów obecności alkoholu we krwi. O tym, jak zmienia się świat osoby nietrzeźwej miała okazję przekonać się kadra kierownicza Centrum Szkolenia Policji testując alkogogle. Jak czytamy na stronie internetowej CSP: Podczas warsztatów zorganizowanych przez Koło Psychologiczne, kadra kierownicza CSP przeszła niecodzienny eksperyment, który w namacalny sposób pokazał, jak bardzo potrafi być opóźniona reakcja człowieka pod wpływem alkoholu. W trakcie spotkania zaprezentowano uczestnikom alkogole - urządzenie służące do demonstracji upośledzenia zmysłów po spożyciu alkoholu. Szkolenie, na zaproszenie Koła Psychologicznego, przeprowadził dr hab. Adam Tarnowski, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego oraz profesor nadzwyczajny w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej. Ekspert omówił zasadę działania symulatora oraz możliwość jego zastosowania w działaniach profilaktycznych. W części praktycznej uczestnicy zostali poddani testom przy użyciu alkogogli. Ich wykorzystanie pozwoliło na symulację zaburzeń występujących u osoby, która w wydychanym powietrzu ma od 0,8 do 1,5 promila alkoholu. Podczas wykonywania poszczególnych zadań, jak chociażby pokonanie toru przeszkód slalomem, czy wykonanie ćwiczeń wymagających zręczności manualnej, uczestnicy szkolenia zaobserwowali zmiany w ocenie odległości, spowolnienie czasu reakcji, zniekształcenie widzianego obrazu, czy podwójne widzenie jakie występują u osoby nietrzeźwej. Testowanie narzędzia symulacyjnego, jakim są alkogogle służyło przede wszystkim demonstracji wpływu stężenia alkoholu we krwi na sprawność psychomotoryczną.

Komentuj
Nie bójmy się mówić: PIJANY KIEROWCA TO MORDERCA
9 kwietnia 2014 | 0

4a7d73ecbe68d09313893a1aa1c6bc264ac55bf7

(491-35)

- Skoro młotek, siekiera może być narzędziem zbrodni, dlaczego nie może być nim dwutonowe auto w rękach pijanego kierowcy? Tak to są zabójcy - opowiada Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli w rozmowie z "Wyborczą" o jego emocjonalnym wpisie na Facebooku. Przypomnijmy prezydent Tyszkiewicz w ostatnich dniach był naocznym świadkiem śmiertelnego potrącenia rowerzysty, po czym ruszył w pogoń za pijanym sprawcą (2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu), którego zatrzymał. Interesującą rozmowę opublikowała “Gazeta Wyborcza”. Zachęcamy do lektury. Poniżej jej fragmenty.

(...) “Nie boi się pan mówić o sprawcy wypadku wprost: bydlak, morderca, zabójca.

- Skoro młotek, siekiera mogą być narzędziami zbrodni, dlaczego nie może być nim dwutonowe auto w rękach pijanego kierowcy? Tak, to są zabójcy. Wypadki się zdarzają, ale jeśli sprawca ma 2,6 promila alkoholu we krwi, to jest zabójcą.

Widział go pan w lusterku, gdy wyprzedzał, co pan pomyślał.

- Wariat. Pomyślałem, że oszalał. Widziałem go już na autostradzie. Wracaliśmy A2 z Warszawy. Za Poznaniem zajechał nam drogę właśnie ten golf. Gdy dojechaliśmy do bramki w Nowym Tomyślu, stał przed nami. Nowiutki golf szóstka, żyleta. Wtedy kierowcy zamienili się miejscami. Za kółko wsiadł ojciec, 18-letni syn usiadł jako pasażer. Ojciec skinął ręką, przeprosił za zajechanie drogi. Potem okazało się, że chłopak nie miał praw jazdy. Tyle że musiał wiedzieć, że ojciec jest pijany w pestkę. Nie wiem, jak mógł mu pozwolić kierować. Zacząłem głębiej myśleć o przeznaczeniu. By rowerzysta przeżył, zabrakło ułamka sekundy. Wystarczyłoby, by był schowany za auto, które wyprzedzał morderca. Pijak nie trzasnąłby w niego. Zaczynam się zastanawiać, czy gdybym nie zjechał w Nowym Tomyślu, tylko na kolejnej bramce, chłopak by żył. Morderca miałby jedno auto mniej do wyprzedzania. Może to byłaby ta brakująca sekunda... A może gdyby nie zatrzymał się w jednej wiosce i nie pytał o drogę...

Trudno zdecydować: zostać przy rannym chłopaku czy gonić sprawcę?

- To są ułamki sekund. Widziałem zatrzymujące się samochody, ludzie, którzy biegli do chłopaka. Krzyknąłem do żony: "Wykręć 112" i bez namysłu ruszyłem za kierowcą. Pomyślałem: trzeba łapać tego bydlaka. Nie jestem ratownikiem medycznym, nie jestem w stanie ofierze pomóc, ale sprawca ucieka. Trzeba go zatrzymać. Rowerzysta wyleciał w powietrze jak z katapulty. To było potworne, leciał bezwładnie jak manekin, na kilka metrów. Myślę, że już wtedy nie żył. Uderzenie było piekielnie silne. Potem spadł na ziemię... (...)”

“W jakim kierunku powinna pójść dyskusja o pijanych kierowcach?

- Dlaczego sądy nie chcą publikować wizerunków pijanych kierowców, potencjalnych przyszłych zabójców? Prawdopodobieństwo, że pijany kierowca kogoś zabije, rośnie lawinowo. Ten kierowca, który zabił młodego chłopka po kieliszku, czuł się za kółkiem jak rajdowiec. Dojrzały facet staje się za kierownicą Kubicą. Wsiadłeś po pijaku, niech twój wizerunek zostanie upubliczniony, niech wszyscy o tym wiedzą. Powiem pół żartem, pół serio: "tych klientów nie obsługujemy". A może nie czas i miejsce, żebym szukał najlepszego rozwiązania.

Jak uświadamiać?

- Może warto zrobić akcję billboardową, z wizerunkami ofiar wypadków? Tak zrobiono w Niemczech. Ta śmierć stała się namacalna. Wydaje się pieniądze z UE na głupie projekty, a może warto zainwestować w taką kampanię? (...)

Komentuj
Kieruj się rozsądkiem
9 kwietnia 2014 | 0

1fa7f152f3b476e55454b48de6160ef8059f73cb

f83c189798d063dfdc1a6344374561ca449d6c3c

1792dda2066980a9b5e7030632b33ffce66c0302

(491-32-34 policja)

Sezon motocyklowy czas zacząć! Aby był on bezpieczny, Biuro Prewencji i Ruchu Drogowego KGP zorganizowało briefing poświęcony bezpieczeństwu motocyklistów. Spotkanie z dziennikarzami odbyło się w ramach realizowanej przez BPiRD KGP ogólnopolskiej kampanii pod hasłem “Kieruj się rozsądkiem” organizowanej w ramach projektu współfinansowanego ze środków Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy “Bezpieczeństwo w ruchu drogowym”. W ramach inauguracji tegorocznej edycji kampanii "Kieruj się rozsądkiem", 9 kwietnia 2014 roku Komenda Główna Policji zorganizowała briefing prasowy poświęcony bezpieczeństwu motocyklistów. Podczas briefingu mł. insp. Marek Konkolewski zaapelował o rozwagę i rozsądek na drogach, ale też o kulturę i życzliwość. Na drogach nie powinno dochodzić do rywalizacji - kto jest najważniejszy i kto ma pierwszeństwo. Motocykliści są równoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, większość z nich korzysta z drogi zgodnie z prawem, zatem postawa wzajemnej życzliwości i tolerancji jest korzystna zarówno dla motocyklistów, jak i kierowców pozostałych pojazdów. W tym roku, z racji ładnej pogody, sezon motocyklowy zaczął się wcześniej niż zwykle. Już od lutego widać było na drogach tych najbardziej zniecierpliwionych motocyklistów, którzy odkurzyli po zimie swoje jednoślady i wyjechali na ulice. Jednak jazda motocyklem wymaga odpowiedzialności. Od początku 2014 roku Policja odnotowała 121 wypadków, których sprawcami byli motocykliści. W konfrontacji z samochodem to oni są najbardziej poszkodowani, o czym świadczy fakt, iż w wypadkach tych zginęło 15 kierujących jednośladami. W czasie spotkania z dziennikarzami policjanci z Biura Prewencji i Ruchu Drogowego przypominali, że życzliwość w stosunku do innych, brak agresji i przestrzeganie przepisów prawa powoduje, że jesteśmy bezpieczniejsi na drodze. Taka postawa to także sposób na uniknięcie nerwów, mandatu, zatrzymania prawa jazdy, a nawet tragedii. Mówił na ten temat także obecny na konferencji ks. Dariusz Skoczylas Duszpasterz Motocyklistów Diecezji Płockiej.

Kampania "Kieruj się rozsądkiem" poświęcona jest bezpieczeństwu motocyklistów, seniorów (+60) i pieszych. Szersze informacje na temat przedsięwzięcia znajdują się na stronie internetowej www.brd.policja.pl/brd/kampania.

Komentuj
NIK o drogach lokalnych
8 kwietnia 2014 | 0

 

f963d457e26664c0c239194a3752adecb89bd2f9

(491-44 nik)

Dzięki realizacji Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych zaczęło w Polsce przybywać nowych połączeń dróg powiatowych i gminnych z siecią dróg wojewódzkich i krajowych, remontowane są zaniedbane jezdnie, zwiększa się płynność ruchu, a co za tym idzie poziom bezpieczeństwa komunikacyjnego. Zmiany te korzystnie wpływają na regionalny rozwój gospodarczy. Niestety w ostatnich latach nastąpiło ograniczenie środków w budżecie państwa na modernizację lokalnej sieci dróg. NIK ocenia to krytycznie, bo Program ma szansę przynosić pozytywne efekty, o ile będzie kontynuowany w następnych latach, a jego finansowanie utrzyma się na stałym poziomie.

Sieć dróg lokalnych w Polsce jest dość słabo rozwinięta, w dodatku charakteryzuje się niską jakością nawierzchni, co negatywnie wyróżnia Polskę na tle innych państw Unii Europejskiej. Drogi powiatowe mają ponad 127 tys. km długości, a gminne 237 tys. km, co stanowi 88 proc. wszystkich dróg publicznych (łącznie 412 tys. km). Kiepski stan infrastruktury drogowej jest istotną barierą rozwoju poszczególnych regionów - hamuje ich aktywność gospodarczą, obniża atrakcyjność inwestycyjną oraz konkurencyjność. Negatywnie wpływa również na poziom bezpieczeństwa użytkowników dróg. Według policyjnych statystyk co roku trzy czwarte wypadków ma miejsce właśnie na drogach lokalnych.

Efekty realizacji Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych

Program budowy tzw. schetynówek miał poprawić stan lokalnej infrastruktury. W pierwszej edycji Programu (lata 2009-2011) zmodernizowano i rozbudowano sieć dróg lokalnych o łącznej długości ponad 8,2 tys. km - 4,7 tys. km dróg powiatowych oraz 3,5 tys. km dróg gminnych. Wartość inwestycji wyniosła 6,1 mld zł, z czego 2,9  mld zł pochodziło z dotacji celowych budżetu państwa. W ramach drugiej edycji NPPDL (do końca 2012 r.)  zmodernizowano i rozbudowano sieć dróg o długości 827 km.

Dotychczasowa realizacja NPPDL znacząco przyczyniła się zarówno do poprawy stanu technicznego dróg lokalnych, jak i bezpieczeństwa ruchu drogowego (w trakcie inwestycji wybudowano chodniki, ścieżki rowerowe, zatoki autobusowe oraz postawiono sygnalizację świetlną i oświetlenie). Ze względu na pozytywne efekty Programu, NIK krytycznie ocenia spadek jego dofinansowania z budżetu państwa, tym bardziej, że samorządów nie stać na samodzielne finansowanie remontów i budowy dróg lokalnych.

Najważniejsze stwierdzone nieprawidłowości

Samorządy dopuściły się wieloletnich zaniedbań w zakresie planowania rozwoju sieci drogowej. Ponad połowa z nich - 20 spośród 35 skontrolowanych zarządców (57 proc.) - nie opracowała takich planów, mimo ustawowego obowiązku. Ich brak utrudnia samorządom  kompleksowe rozwiązywanie problemów transportowych i komunikacyjnych na podległym obszarze. W konsekwencji urzędnicy wybierali drogi do remontu lub przebudowy na podstawie własnego uznania. 

Ujawniono liczne przypadki nierzetelnego nadzoru zarządców dróg nad realizowanymi w ramach Programu inwestycjami. Miały one miejsce zarówno na etapie realizacji robót (m.in. wadliwie wykonane podbudowy jezdni, pobocza dróg i zatoki autobusowe), jak i na etapie końcowych odbiorów. Te ostatnie zatwierdzane były bez weryfikacji i potwierdzenia wykonania tych robót zgodnie z warunkami określonymi w umowach z wykonawcami (tak było u 15 spośród 35 zarządców dróg). Wykonawcy nie przedkładali wymaganej dokumentacji: wyników badań laboratoryjnych, certyfikatów i świadectw,  stanowiących podstawę do prawidłowego odbioru i rozliczenia zadań. Wieloletnie zaniedbania w tym zakresie mogą w przyszłości przyczynić się do wystąpienia uszkodzeń całej konstrukcji poszczególnych odcinków dróg, w efekcie konieczne będą rozległe i kosztowne naprawy.

Zdecydowana większość zarządców dróg - 29 z 35 zarządców (83 proc. skontrolowanych) - nierzetelnie wywiązywała się z obowiązku okresowej oceny stanu technicznego swojej sieci drogowej. Albo w ogóle nie przeprowadzano wymaganych przepisami badań, albo wykonywano je w ograniczonym zakresie.Czasem badanie sprowadzało się do przejazdu po określonym odcinku drogi. Urzędnicy tłumaczyli, że lokalne drogi są im doskonale znane, bo codziennie po nich jeżdżą. Jednak brak rzetelnej oceny stanu dróg gminnych i powiatowych może być niebezpieczny dla podróżujących.

Większość badanych zarządców dróg - aż 91 proc. - dopuściła się rażących zaniedbań w zakresie prawidłowego oznakowania dróg, a także sporządzania projektów stałych organizacji ruchu. Jedynie 3 z 35 zarządców (9 proc.) miało zatwierdzone organizację ruchu na wszystkich zarządzanych przez siebie drogach (28 jednostek posiadało zatwierdzone organizacje ruchu dla części zarządzanej sieci, a w czterech brak było w ogóle takich organizacji). Na drogach wszystkich zarządców ujawniono przypadki ustawienia znaków drogowych niezgodnie z zatwierdzonymi organizacjami dróg. Do tego znaki często były nieczytelne - zabrudzone, pokryte korozją, zdewastowane. Często ograniczona była również ich widoczność.

Wykryto znaczące nieprawidłowości dotyczące stanu ewidencji dróg. Aż 63 proc. zarządców (22 skontrolowanych) w ogóle nie prowadziło książek drogi albo ich zapisy były niekompletne bądź nieaktualne. W dokumencie tym zapisuje się przeprowadzone remonty i przebudowy oraz kontrole i badania stanu technicznego drogi. Brak aktualnych zapisów utrudnia właściwe utrzymanie jezdni oraz planowanie jej napraw.     

Najważniejsze wnioski

Do Ministra Administracji i Cyfryzacji:

-o kontynuowanie realizacji Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych oraz zapewnienie rocznego dofinansowania z budżetu państwa na poziomie przynajmniej 1 mld zł, jak zostało to przewidziane w założeniach do Programu.

Do Ministra Infrastruktury i Rozwoju:

-o znowelizowanie rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach publicznych oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzeniem.

Do właścicieli infrastruktury dróg gminnych i powiatowych:

-o zwiększenie nadzoru nad: sporządzaniem planów rozwoju sieci drogowej, prowadzeniem aktualnej ewidencji dróg oraz przeprowadzaniem i właściwym dokumentowaniem przeglądów stanu technicznego dróg;

-o wzmożenie kontroli w zakresie sporządzania projektów stałych organizacji ruchu oraz prawidłowego oznakowania dróg;

-o sprawowanie skutecznego nadzoru inwestorskiego w toku bieżącej realizacji robót oraz na etapie ich odbioru końcowego.

Komentuj
Zdawalność w WORD. Dużo trudniej - ocenia „Gazeta Prawna”
7 kwietnia 2014 | 1

318f87728aed2eefe95c1170bcbe8409752103f7

(491-2)

“Dziennik Gazeta Prawna” sporządził ranking zdawalności egzaminów na prawo jazdy, zarówno teoretycznych, jak i praktycznych na kat. B we wszystkich 49 wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego. Zmiany w systemie i praktyce egzaminowania relacjonujemy na bieżąco. Powyżej przywołana statystyka za lata 2012 i 2013. W formie komentarza przytoczymy cytat z dziennika: Sytuacja zaczyna jednak powoli wracać do normy i w niektórych ośrodkach zwiększa się odsetek osób zaliczających nowe egzaminy teoretyczne.

Komentuj
Przydrożne drzewa?
7 kwietnia 2014 | 2

 

729770d3ae1b4a0f0630670e18480ad0f48f3dc38887be5d5393ab6ac3adb17b3496e5bc53cf3b4b9a4204770cd2d440814f75b279693c17af2bf0ea

Roślinność w pasach drogowych na południu Francji (491-58-60 fot. jola michasiewicz PD@N)

 

W mediach intensywniej zaczyna pojawiać się temat rosnących przy drogach drzew. “Portal Samorządowy” informuje, iż minionej zimy na Warmii i Mazurach drogowcy wycięli ponad 3 tys. przydrożnych drzew. W opinii radnych wojewódzkich to za mało, bo w 2013 roku na skutek uderzenia w drzewo zginęło 51 osób - czytamy. Natomiast miłośnicy przyrody krytykują takie działania, ubolewają, iż na trwałe zmienił się krajobraz regionu, którego znakiem rozpoznawczym są właśnie przydrożne drzewa. "W 2013 roku na skutek uderzenia w drzewo zginęło aż 51 osób. To o 51 osób za dużo" -mówił na sesji sejmiku województwa radny Wiesław Pietrzak, który analizował stan bezpieczeństwa w województwie. Marszałek Jacek Protas komentując to wystąpienie, zapewnił, że "osobiście jest wielkim miłośnikiem przyrody, ale zgadza się, że "żadna pachnica dębowa nie jest ważniejsza od ludzkiego życia". Cóż to? Pachnica dębowa to gatunek dużego chrząszcza, który mieszka w starych dziuplach. Jest to relikt lasów pierwotnych i jest chroniony wszędzie tam, gdzie występuje - także w Polsce. W warmińsko-mazurskich przydrożnych drzewach ten chrząszcz jest spotykany dość często i w związku z tym na wycinkę drzew, w których zamieszkuje, drogowcy muszą się starać o specjalne zgody. Często warunkiem takiej wycinki jest "przeprowadzenie" pachnicy dębowej do innych, wskazanych przez inspektorów ochrony środowiska miejsc. Argument chronienia pachnicy dębowej często podnoszą obrońcy przydrożnych drzew. "Skoro Unia Europejska daje nam pieniądze na drogi i każe chronić pachnicę, to nie ma co dyskutować i trzeba ją chronić. Słowa marszałka z sesji o pachnicy są dla mnie skandaliczne" - powiedział PAP Krzysztof Worobiec ze Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur "Sadyba".

Z danych przekazanych PAP przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie oraz Zarząd Dróg Wojewódzkich wynika, że tylko w sezonie jesienno - zimowym 2013/14 (od 15 października do końca lutego - PAP) wycięto nieco ponad 3 tys. drzew, m.in. przy modernizowanej drodze wojewódzkiej 544 Lidzbark - Działdowo.

Komentuj
Oni będą potrafili pomóc. Jan Szumiał prowadzi lekcję w szkole
7 kwietnia 2014 | 0

d186d0316a786d929cf82fd3aae7b2cf2bb56f3447732eede9530f89346203ac25dc5f905161b344f46a4e907dbfb7a716d1b7fa3b729c92e6745806893c3ee846516947af14b357daa40130ed618410

(491-54-57 jan szumiał)

“I Ty doskonaląc umiejętności możesz komuś pomóc”- zajęcia dla uczniów szkoły podstawowej.

Przytoczę dwa zdarzenia z przeszłości. Podczas jazdy szkoleniowej, najeżdżając na wypadek drogowy, wiedząc że kursantka jest z zawodu pielęgniarką poprosiłem o zatrzymanie się i wraz ze mną sprawdzenie, czy potrzebna jest pomoc. Całkowicie zaskoczyła mnie jej reakcja. Padło pytanie; czy możemy tego nie robić??? i udać, że nas tutaj nie było.

Na jezdni leży wywrócony do góry kołami wózek inwalidzki a na chodniku przy krawężniku twarzą do ziemi leży inwalida bez nóg. Przejeżdża rząd samochodów, wśród nich autobus komunikacji miejskiej. Nikt się nie zatrzymał. Czy to są normalne reakcje? Czy tak powinno być? Osoby dorosłe udają często, że czegoś nie widzą. Dlaczego? Prócz zwykłej znieczulicy i braku czasu, często występuje u nich obawa popełnienia błędu, strach przed odpowiedzialnością, wewnętrzna blokada psychiczna. Dzieci są bezkrytyczne, bez zahamowań, otwarte ( wszyscy wiemy i mogliśmy tego doświadczyć przy wyrażaniu przez nie swoich opinii). Tego faktu, w połączeniu z umiejętnościami nabytymi w trakcie szkoleń z zakresu udzielania pierwszej pomocy, w trakcie których uczone są odpowiedniego postępowania w sytuacji zagrożenia życia ludzkiego a później ćwiczeń (choćby przez organizowanie różnego rodzaju konkursów) grzechem byłoby nie wykorzystać. Nawet małe, sześciu- siedmioletnie dziecko może pomóc. Wezwać pomoc, podpowiedzieć dorosłemu co ma robić. Brzmi to czasami niewiarygodnie, ale jest to prawdą. Takie przypadki miały już miejsce. Czym więcej różnego rodzaju organizacji będzie się zajmować szkoleniem dzieci i młodzieży, tym większe szanse na przeżycie osób potrzebujących pomocy.

Od czterech lat Praska Auto Szkoła prowadzi, wraz z nauczycielem Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 30 przy ul. Kawęczyńskiej 2, zajęcia z pierwszej pomocy dla uczniów klas 4-6. Cykle 180 minutowych zajęć obejmują zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz udzielania pomocy przedmedycznej, w tym zastosowania AED (Automatycznego Defibrylatora Zewnętrznego). Dzieci przyswajają podstawową wiedzę i umiejętności z tego zakresu otrzymując odznakę Asystenta Ratownika Pierwszej Pomocy. W tym roku szkolnym zajęcia odbyły się w styczniu i marcu.

Jan Szumiał

Komentuj

Ogłoszenia

Serce Adasia potrzebuje pilnej pomocy
27 kwietnia 2014 | 0

3d20b37308299aad4d1015e834d0dee56cd66904

(491-10)

Pilna operacja serca Adasia!

Nasz 12-miesięczny syn Adaś urodził się zrzadką wadą serca - wspólnym pniem tętniczym, pogłębionym małymi średnicami tętnic płucnych oraz szczególną odmianą Tetralogii Fallota. Mimo, że przeszedł już poważną operację i dwa zabiegi cewnikowania serca, jego serduszko nadal nie funkcjonuje tak, jak powinno, dlatego musi być jak najszybciej ponownie operowany!

Adaś w wieku 4 miesięcy przeszedł bardzo skomplikowaną operację na otwartym sercu. Teraz wymaga kolejnej, ostatecznej korekty wady serca, w czasie której lekarze zamkną przegrodę międzykomorową oraz wstawią główne, brakujące naczynie. Ktoś kiedyś powiedział, że serduszko Adasia przypomina "dżunglę", która nie wiadomo w jakim kierunku się rozwinie. Dziś wiemy, że miał rację. Dobrze, że są lekarze - prof. Malec i dr Januszewska - którzy podjęli się niesłychanie trudnego i niebezpiecznego zadania przywrócenia szansy na życie dla maleńkiego, ciągle radosnego, choć coraz trudniej oddychającego Adasia. Wada serca naszego dziecka jest tak złożona, że lekarze w Polsce nie chcą się podjąć operacji. Zdecydowaliśmy się więc ponownie oddać życie i zdrowie swojego synka w ręce jednego z najlepszych kardiochirurgów dziecięcych - profesora Edwarda Malca. Operacja odbędzie się już 13 maja br. w klinice Münster (Niemcy). Jej koszt to 30 000 EURO (ok. 130 000 PLN).

Adaś już raz otarł się o śmierć - po pierwszej operacji serca doszło do chwilowego zatrzymania oddechu i musiał być reanimowany. Gdyby nie wspaniały profesor Malec... Wiemy, że oddajemy go w najlepsze ręce i zrobimy wszystko, aby pieniądze nie były przeszkodą w ratowaniu życia naszego dziecka!

Rodzice Adasia, Agnieszka i Tomasz Matuszewscy

POMÓŻ PROSZĘ NASZEMU ADASIOWI!

Fundacja "Mam serce"

ul. Wita Stwosza 12 02-661 Warszawa

Nazwa banku:Millennium Bank Nr konta: 48 1160 2202 0000 0001 8388 3519

Tytuł przelewu: Adaś Matuszewski

Przekaż KRS 0000362564

Cel szczegółowy Adaś Matuszewski

Komentuj