27 czerwca 2016 |
0

Tomasz Matuszewski, Rzecznik Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy; Starosta Gostyniński. Współtwórca Mazowieckiego Programu Poprawy BRD. Członek Mazowieckiej Rady BRD. Instruktor i egzaminator nauki jazdy, wykładowca na kursach dla kandydatów na instruktorów i egzaminatorów. B. Pełnomocnik Dyrektora WORD ds. procesu szkolenia, egzaminowania i BRD
(541-74 fot. Jola Michasiewicz)
|
Odrzućmy wszystko, co nas dzieli i bierzmy wszystko, co nas łączy w pracy na rzecz bezpieczeństwa
Deklaracja Nieobojętności
Dla nas, polskich instruktorów i wykładowców nauki jazdy, najwyższą wartością jest zdrowie i życie człowieka. Idea poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego wyznacza kierunki naszych życiowych i zawodowych pasji. Dzielimy je z naszymi klientami – kandydatami na kierowców, ale także z rodzicami, wychowawcami i opiekunami, z nauczycielami oraz wszystkimi osobami odpowiedzialnymi za kształt życia społecznego. Łączy nas poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo obywateli.
Jesteśmy świadomi niepożądanych skutków zdarzeń drogowych w ich wymiarze społecznym i ekonomicznym. To dla nas wielkie wyzwanie zawodowe i osobiste. Nie akceptujemy tak wielkiej liczby ofiar na drodze i tragicznych w skutkach zdarzeń. Nie zgadzamy się na społeczną akceptację lekceważenia prawa, na negatywne przykłady burzenia ładu komunikacyjnego. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby to zmienić. Malejąca w ostatnich latach liczba zabitych i rannych w wypadkach drogowych wciąż jest zbyt wysoka. To między innymi od nas zależy, czy uda się tę sytuację zmienić.
Zgodnie twierdzimy, że najbardziej optymalnym środkiem poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego jest podnoszenie jakości szkolenia kierowców, oparte m.in. o kompetencję i autorytet instruktorów oraz wykładowców. Naszą powinnością jest stały rozwój, poszerzanie wiedzy i wzrost jakości oraz poziomu szkolenia. Powinnością i jednocześnie zobowiązaniem.
W imię szacunku dla potrzeb mieszkańców naszego kraju oczekujących zapewnienia bezpieczeństwa i właściwego standardu życia, deklarujemy gotowość do systematycznego działania, którego celem jest zapewnienie każdemu “spokojnego powrotu do domu”.
Rzecznik
Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy
|

|

|

|
Chcesz otrzymywać
Biuletyn Informacyjny
Fundacji
Zapobieganie Wypadkom Drogowym “Prawo Jazdy”?
Zadzwoń: 22 811 01 99.
Fundacja Zapobieganie
Wypadkom Drogowym
http://www.mniejofiar.org.pl/biuletyn
|

|

|
(541-74, 70, 71, 69, 72-73)
Komentuj →
20 czerwca 2016 |
2

(541-76)
Dziennik “Rzeczpospolita” podejmuje temat potrzeby szkolenia kandydatów na kierowców na drogach szybkiego ruchu, ale też na nich egzaminu państwowego. Na naszych łamach temat wzmiankowaliśmy przy okazji dyskusji w sprawie potrzeby poprawy jakości szkolenia, także podczas Kongresu Instruktorów i Wykładowców Nauki jazdy. I tutaj redakcja “Rzeczpospolitej” przywołuje opinie instruktorów i egzaminatorów, którzy wskazują na potrzebę szybkich zmian w szkoleniu kierowców i przede wszystkim działań zmierzających do poprawy umiejętności jazdy autostradami przyszłych kierowców. “Polscy kierowcy nie potrafią poruszać się autostradami - uważa policja. Dowód? Rośnie liczba mandatów wystawianych za przejazd szybkimi drogami. Nie pomagają policyjne akcje: “Lewy pas" czy “Bezpieczna autostrada". Tylko za przekroczenie prędkości na autostradach w 2015 r. ukarano 43 proc. kierowców. To o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. - To zdecydowanie za dużo - uważa Łukasz Waligóra z radomskiej drogówki.” Jakie “grzechy” najczęściej popełniają kierowcy właśnie na autostradach? A tu: zbyt szybka jazda; nieprawidłowe zawracanie i wyprzedzania, jazda pod prąd, niezachowanie bezpiecznej odległości, zatrzymywanie się, wjazd na nią pojazdami nieuprawnionymi - rowerami, skuterami... Opinię o tych nieumiejętnościach Polaków podtrzymuje także Rzecznik Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy - Tomasz Matuszewski, który powiedział: “- W latach 90. wśród pytań testowych na prawo jazdy 20 dotyczyło podróży po autostradzie i zaledwie jedno zadania praktycznego związanego z poruszaniem się po niej. Czas to zmienić. Kiedyś nie było autostrad, teraz oddawane są kolejne odcinki, rośnie więc zagrożenie - uważa Tomasz Matuszewski. Postęp wymusza zmiany w szkoleniu kierowców.” Tę swoistą lukę próbują zapełnić ośrodki doskonalenia techniki jazdy oferując zajęcia specjalne z tzw. “jazdy autostradą”.
Ciekawi jesteśmy Państwa opinii co do potrzeby prowadzenia szkoleń praktycznych i egzaminu na autostradach – czekamy na opinie, które będziemy publikowali. Prosimy też o odpowiedź na zadane pytanie:
SONDA: Czy Pani/Pana zdaniem jest potrzebne szkolenie i egzaminowanie kandydatów na kierowców w zakresie umiejętności jazdy autostradą?
Tak
Nie
Nie mam zdania
Komentuj →
18 czerwca 2016 |
0







(541-5 oraz10-14 fot. Jola Michasiewicz)
Centrum Usług Motoryzacyjnych dla Osób Niepełnosprawnych ITS, pierwszy w Polsce ośrodek spełniający oczekiwania środowiska osób dysfunkcyjnych, obchodził właśnie 1. rocznicę powołania. Na terenie Instytutu Transportu Samochodowego w ramach Integracyjnego Pikniku Naukowego “RAZEM DLA MOTOMOBILNOŚCI: podróże, turystyka i wypoczynek” odbywało się bardzo interesujące spotkanie. Wydarzenie zostało objęte patronatem: Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Pani Hanny Gronkiewicz-Waltz Prezydent m.st. Warszawy oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji. Wśród patronatów medialnych także Tygodnik PRAWO DROGOWE@NEWS.
Według danych z 2014 roku orzeczenie o niepełnosprawności posiadało ponad 3,8 mln mieszkańców. W całej populacji osób niepełnosprawnych w Polsce wskaźnik zatrudnienia wynosi jedynie 14%. Nie uległ on poprawie w ciągu ostatnich 20 lat. Przeciwnie, w 1995 r. aktywność zawodowa osób niepełnosprawnych w Polsce była wyższa niż obecnie (19%). W celu umożliwienia osobom niepełnosprawnym ruchowo mobilności na poziomie osób w pełni zdrowych oraz ułatwienia im aktywizacji zawodowej Instytut Transportu Samochodowego powołał w 2015 roku Centrum Usług Motoryzacyjnych dla Osób Niepełnosprawnych. Celem CUM jestwsparcie aspiracji motoryzacyjnych środowiska osób niepełnosprawnych oraz popularyzacjai rozwój profesjonalnych usług motoryzacyjnych dla środowiska osób z dysfunkcjami.
Było to bardzo interesujące, ale i bardzo pożyteczne spotkanie. Zademonstrowane zostały pojazdy należące do floty ITS wraz z adaptacjami przeznaczonymi dla osób z dysfunkcjami, a także produkty i usługi dedykowane tej grupie odbiorców. Zorganizowano także seminarium, na którym eksperci przedstawili naukowe aspekty związane z zagadnieniem niepełnosprawności. Możliwe były konsultacje z partnerami Centrum - instruktorami, egzaminatorami, psychologami transportu, diagnostami, specjalistami medycyny ratunkowej oraz firmami adaptującymi pojazdy.
Poniżej nasz fotoreportaż. W kolejnych edycjach Tygodnika opublikujemy wywiady z: Pełnomocnikiem Dyrektora ITS ds. Osób Niepełnosprawnych Beatą Stasiak oraz Moniką Ucińską; Agnieszką Pokorą-Porczyk z Centrum Adaptacji Pojazdów dla Osób Niepełnosprawnych; Piotrem Kosmowskim, właścicielem Specjalistycznej Nauki Jazdy dla Osób Niepełnosprawnych z Warszawy itd. Tymczasem mała galeria oferty Centrum Usług Motoryzacyjnych dla Osób Niepełnosprawnych:






(541-101-106 fot. Jola Michasiewicz)
Komentuj →
13 czerwca 2016 |
0
Wojciech Szejnert, trener,
Szkoła Bezpiecznej Jazdy RENAULT (541-4 fot. SBJ Renault)
Kierowcy trafiający na szkolenia doskonalące technikę jazdy to często osoby przekonane o swoich wysokich kwalifikacjach w dziedzinie prowadzenia pojazdu. Zmiana ich przekonań związanych z jazdą samochodem bywa niełatwym zadaniem. Dlatego aby wykonywać zawód instruktora techniki jazdy, trzeba posiadać odpowiednie kwalifikacje i predyspozycje osobowościowe.
Podstawę stanowią oczywiście wysokie umiejętności i gruntowna wiedza w dziedzinie techniki jazdy samochodem. Instruktor powinien także mieć możliwie jak największy zasób własnego, praktycznego doświadczenia za kółkiem. Powinien także doskonale znać przepisy ruchu drogowego.
Niezbędną cechą instruktora techniki jazdy jest także wewnętrzne przekonanie, że za kierownicą warto stosować zasady bezpiecznej jazdy. Ktoś, kto lubi na drodze ryzykować i naginać reguły, niezależnie od sprawności w prowadzeniu samochodu nigdy nie będzie dobrym instruktorem, bo po prostu nie będzie wiarygodny dla kursantów.
Prowadzenie szkoleń z bezpiecznej jazdy, podobnie jak dowolnych innych szkoleń dla osób dorosłych, nie jest rzeczą łatwą. Dlatego u instruktora konieczne są także określone kompetencje interpersonalne: najwyższy poziom kultury osobistej, umiejętność poprawnego wysławiania się, nastawienie do kursantów cechujące się sympatią i szacunkiem.
Poza wyżej wymienionymi kwestiami można wymienić także inne cechy, które są u instruktora mile widziane. Przykłady to posiadanie prawa jazdy możliwie jak największej liczby kategorii, ukończenie szkoleń z pierwszej pomocy, posiadanie uprawnień instruktora nauki jazdy lub egzaminatora ruchu drogowego, itp. Wszystko to pozwala instruktorowi wzbogacić prowadzone przez siebie szkolenia dodatkowymi treściami i prowadzić zajęcia w bardziej profesjonalny sposób.
Komentuj →
30 czerwca 2016 |
0

(541-90 fot. RENAULT)
Na drodze można spotkać różne przedmioty i przeszkody - od rozlanego oleju, kawałków opon, kołpaków, przez puszki, plastikowe torby, aż po szkło czy nawet meble. Takie niemiłe niespodzianki mogą spowodować utratę kontroli nad pojazdem lub niebezpiecznie uderzyć w przednią szybę samochodu. Nagłe hamowanie i gwałtowna próba ominięcia przeszkody w takich sytuacjach oznacza dużo wyższe prawdopodobieństwo tragedii.
Wielu nieodpowiedzialnych kierowców i pasażerów zapomina, że pozostawione na drodze lub wyrzucone przez okno rzeczy czasem bywają niezauważone przez innych uczestników ruchu drogowego, którzy mogą na nie przypadkowo najechać uszkadzając swój pojazd lub wykonać manewr zagrażający bezpieczeństwu. – W samochodach z systemem ABS, kierowca powinien hamować z całej siły aż do całkowitego zatrzymania pojazdu lub do momentu aż zniknie przeszkoda. Manewr omijania natomiast należy wykonać nie zaprzestając awaryjnego hamowania - wyjaśnia Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Odruchowo kierowca, który zauważy wypadający przedmiot, może wykonać nagły manewr w celu uniknięcia zderzenia, co z kolei może doprowadzić do utraty kontroli nad pojazdem lub do zderzenia z pojazdem jadącym sąsiednim pasem.
Niebezpieczny może okazać się prawie każdy przedmiot leżący na pasie ruchu, dlatego niedopuszczalne jest wyrzucanie na drogę śmieci, a kierowcy bezwzględnie powinni dokładnie mocować przewożony bagaż oraz nie dopuszczać do tego, aby z samochodu odpadały jakiekolwiek elementy, np. owiewki czy źle zamontowane nakładki na rurę wydechową – ostrzegają trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Komentuj →
26 czerwca 2016 |
0

(541-79 fot. Jola Michasiewicz)
Obserwując zachowanie wielu rowerzystów poruszających się po warszawskich ulicach (i nie tylko warszawskich) można odnieść wrażenie, że rowerzystów nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego, albo swój pojazd uznają za uprzywilejowany. Jeżdżą po chodnikach, przejściach dla pieszych, przejeżdżają przez skrzyżowania przy czerwonym świetle, zjeżdżają z chodnika na jezdnię nie zwracając uwagi na pojazdy poruszające się po niej i odwrotnie z jezdni na chodnik rozganiając pieszych, przecinającjezdnię po przejeździe dla rowerzystów nie sprawdzają czy do niego nie zbliża się pojazd.
Nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie stwarzają dla siebie i innych. Ryzyko odniesienia przez nich obrażeń w porównaniu z kierującymi samochodami jest zdecydowanie większe, a piesi w zderzeniu z nimi mogą byćbardziej poszkodowani od nich samych. Wielu rodziców podczas wspólnych przejażdżek rowerowych daje swoim dzieciom zły przykład, wprost wymuszając na nich nie stosowanie się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego. Czy zastanawiają się nad tym, że ich pociechy później poruszając się samodzielnie będą lekceważyły prawo w podobny sposób?
Ostatnio pojawiła się propozycja wprowadzenia obowiązkuuzyskania karty rowerowej przez osoby dorosłe nie posiadające prawa jazdy. Są zwolennicy i przeciwnicy tego pomysłu. Za, przemawia bezwzględność poniesienia kary za popełnione przez rowerzystów wykroczenia i przestępstwa. Mimo zapisu w prawie karnym, że nieznajomość przepisów nie zwalnia ich z odpowiedzialności, sąd w takich przypadkach może potraktować to jako okoliczność łagodzącą. Jeżeli rowerzysta posiada uprawnienia do kierowania, taka przesłanka nie zachodzi
Dobrze się dzieje, że promuje się przesiadanie z samochodów oraz komunikacji publicznej na rowery. Jestto wskazane dla stanu zdrowia społeczeństwa, ponieważ zwiększa jego aktywność ruchową i zmniejsza emisję spalin do atmosfery, dodatkowo odciąża komunikację miejską w godzinach szczytu. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo rowerzystom tworzy się coraz więcej dróg i pasów ruchu dla rowerów. Jednak jest ich ciągle za mało, a i te projektowane i budowane są czasami bez głębszej analizy uwzględniającej miejscową infrastrukturę i rzeczywiste potrzeby środowiskowe. Można odnieść wrażenie, że aby pozyskane na nie fundusze europejskie jakoś zagospodarować, samorządy terytorialne budują je na siłę w sposób nie do końca przemyślany w miejscach nieodzwierciedlających rzeczywistego zapotrzebowania rowerzystów.
Jednak do czasu, kiedy pełna infrastruktura dróg rowerowych nie zostanie utworzona, a mentalność rowerzystów się nie zmieni, konieczne jest, również dla ich dobra i bezpieczeństwa większe i bezwzględne egzekwowanie od nich przestrzegania prawa drogowego.
Wyraźne sformułowanie i propagowanie, w tym także przez media, obowiązujących przepisów i zasad ruchu drogowego (cytowane w całości a nie fragmentarycznie), np. kiedy rowerzyści mogą poruszać się ulicami jednokierunkowymi w kierunku przeciwnym niż nakazany znakami drogowymi, po chodnikach i drogach dla rowerów. Wyjaśnienie czy rowerem z przyczepką rowerową można jeździć po drodze dla rowerów, czy jest to nadal rower czy zespół pojazdów, że znaki drogowe C-13 i P-23 oznajmiają, że są to drogi i pasy ruchu dla rowerów jednośladowych. Dla niektórych może to być zaskoczeniem i nawet budzić zdziwienie, ale niestety takie są zawiłości polskiego prawa o ruchu drogowym i lepiej je poznać i nie wchodzić z nimi w kolizję.
Rozpoczyna się okres wakacyjny, podczas którego ruch rowerowy na polskich drogach zdecydowanie się nasili, dlatego aby jak najrzadziej dochodziło do wypadków z udziałem rowerzystów dobrze jest przypomnieć sobie i respektować zasady ruchu rowerów, ich wyposażenia, oraz obowiązków innych uczestników ruchu wobec rowerzystów.
Odpowiadając na tytułowe pytanie, widziałem dwukrotnie rowery wyposażone w elementy pojazdu uprzywilejowanego: w serialu “Złotopolscy” na wyposażeniu posterunku policji w Złotopolicach, a także niedawno realnie, jako pojazd ratownictwa medycznego wykorzystywany podczas masowych imprez sportowych takich jak biegi, do ich obsługi medycznej, wyposażone w sygnał świetlny i dźwiękowy pojazdu uprzywilejowanego. Proszę pamiętać, że rowery ogólnodostępne nie są pojazdami uprzywilejowanymi i kierujących nimi obowiązuje tak samo jak innych uczestników prawo o ruchu drogowym.
Wielu kierowców innych pojazdów również w stosunku do rowerzystów nie jest bez winy. Lekceważą ich przywileje, prawa i bezpieczeństwo. Kierujący tymi pojazdami zbliżając się do przejazdów dla rowerzystów nie zachowują szczególnej ostrożności i nie ustępują przysługującego rowerzystom znajdującym się na przejeździe pierwszeństwa, skręcając w drogę poprzeczną również nie ustępują pierwszeństwa rowerzystom jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów lub drodze dla rowerów. Wyprzedzają inne pojazdy bezpośrednio przed i na przejazdach dla rowerów. Przejeżdżając poza jezdnią przez drogę dla rowerów nie ustępują im pierwszeństwa. Wielu kierowców nie zwraca uwagi na wytyczony i oznaczony na jezdni pas ruchu rowerowego, zatrzymują się i parkują na nich, wyprzedzają po nim inne pojazdy.
Powstała sytuacja braku wzajemnego poszanowania wobec siebie i swoich praw przez obie strony. Konieczne jest znalezienie sposobu rozwiązania tej kwestii zmierzającego do uspokojenia i życzliwego współuczestnictwa w korzystaniu z dróg. Droga jest dla wszystkich, a nie tylko dla wybrańców za których często mają się przedstawiciele obu stron, a rowerzysta nie znajduje się w kapsule bezpieczeństwa gwarantującej nietykalność i narażony jest na dużo większe obrażenia niż kierowca samochodu wwyniku wypadku drogowego.

Jan Szumiał, Praska Auto Szkoła (właściciel, instruktor),
prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Warszawie
(529-31 fot. jola michasiewicz)
Komentuj →
25 czerwca 2016 |
0

(541-75)
Redakcja Dziennika “WARTO WIEDZIEĆ” (Wydawca: Związek Powiatów Polskich) opublikowała wywiad z powołanym w czerwcu br. Rzecznikiem Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy – Tomaszem Matuszewskim. Rzecznik mówił o swoich planach na objętą właśnie dwuletnią kadencję. Zapytany o ocenę obowiązującego prawa powiedział: “Obowiązujące przepisy dość mocno rozregulowały system uzyskiwania uprawnień. Dlatego przy pomocy ekspertów będziemy przygotowywali konkretne propozycje nie tylko opinii, ale i zmian. Moduł dwuetapowy, czyli szkolenie – egzamin jest według mnie już archaiczny. My musimy dołożyć trzeci moduł, który miałby polegać na tym, że po pierwszych zdobytych doświadczeniach samodzielnego kierowania pojazdami powinniśmy poddać się etapowi reedukacji - już bez konieczności zdawania egzaminu. Bardziej chodzi o uświadomienie oceny ryzyka. To w fachowym języku nazywa się wdrożeniem drugiej fazy szkoleniowej. Następny temat. Chciałbym zjednoczyć środowisko, przede wszystkim wśród instruktorów. I od tego zacznę. Instruktorzy tego potrzebują, bo jest jakiś rów między nimi. Drugi rów, który chciałbym zakopywać jest między szkoleniowcami i egzaminatorami. Znam problemy obu środowisk. Zostałem egzaminatorem po długim okresie bycia instruktorem.”
Komentuj →
22 czerwca 2016 |
0

(541-81)
W popularnym programie portalu “Rzeczpospolita” #RZECZoPRAWIE o umiejętnościach Polaków jazdy autostradami mówił Krzysztof Wójcik, koordynator Zespołu Ekspertów Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym. Kilometr po kilometrze zwiększa się nasza rodzima sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu. Czy równomiernie poprawiają się umiejętności kierowców? Podejmując próbę odpowiedzi, K. Wójcik na wstępie swojej wypowiedzi mówił o fałszywym podejściu do samego szkolenia i egzaminu na prawo jazdy. Kandydaci na kierowców nadal przede wszystkim chcą “zdobyć” uprawnienia, a nie nauczyć się jeździć. Uczy się określonych sytuacji drogowych (najlepiej tych wokół tras egzaminacyjnych), nadal wkuwa testy itd. I na drogach szybkiego ruchu mamy problem. Wójcik mówił: “Część z nas nie potrafi zachować się na drogach szybkiego ruchu. Chodzi głównie o dostosowanie prędkości, czy nieuwzględnianie innych pojazdów na drodze. Jednak największym problemem jest wszechobecna agresja na drodze i wyeliminowanie tego pomogłoby w tym, aby było bezpiecznie. Ponadto kursanci nie są odpowiednio szkoleni do jazdy takimi drogami. Część młodych osób nie potrafi np. wyczuć odległości przy zmianie pasa.” Także wypowiadający się w trakcie ogólnopolskiego Kongresu Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy, mówiąc o potrzebie poprawy jakości szkolenia przyszłych kierowców wskazywali na niechęć instruktorów do stosownego szkolenia na autostradach, czy drogach szybkiego ruchu. Unikają takich jazd. Nadzorujący – nawet gdyby chcieli, a czy chcą sprawdzić gdzie odbywały się jazdy szkoleniowe – nie mogą zweryfikować miejsce szkolenia nie mają takich możliwości, albowiem na obowiązującej karcie przeprowadzonych zajęć takiego odnośnika nie ma.
Podsumowując sytuację, Krzysztof Wójcik mówił o wadze kryterium cenowego szkoleń i przyszłości, a tu także szkoleń i jazd doszkalających na drogach szybkiego ruchu.
Komentuj →
20 czerwca 2016 |
0


Film - http://www.bezpieczny-przejazd.pl/video/ oraz https://www.youtube.com/watch?v=yPvg2jZ6YpU
(541-78 I 77)
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. rozpoczynają kolejną, XII edycję kampanii na rzecz poprawy bezpieczeństwa na przejazdach – Bezpieczny przejazd. Mimo że maleje liczba wypadków na przejazdach kolejowo – drogowych, to nadal 98% kolizji jest skutkiem ignorowania przez kierowców znaków drogowych, czerwonych świateł i omijania rogatek.
PKP PLK S.A. podejmuje wiele działań podnoszących poziom zabezpieczeń: modernizuje przejazdy i zastępuje skrzyżowania drogi z torami bezkolizyjnymi wiaduktami, współpracuje z zarządcami dróg, aby dojazdy do przejazdów były dobrze oznakowane. Jednak monitoring, który działa na ponad 1000 przejazdach kolejowo - drogowych potwierdza, że bezpieczeństwo zależy od właściwego zachowania kierowców – respektowania zasad bezpieczeństwa. Przestrzeganie przepisów ruchu drogowego to dowód dojrzałości i odpowiedzialności za siebie i innych. Respektowanie zasad chroni wszystkich użytkowników przejazdów: kierowców na drodze i podróżnych w pociągach. Dlatego PKP PLK S.A. rozpoczyna tegoroczną kampanię pod hasłem – “Szlaban na ryzyko!”.
W Polsce jest ponad 12 700 przejazdów kolejowo - drogowych. Od 2005 roku liczba wypadków na nich zmniejszyła się o jedną trzecią. Od stycznia do marca 2016 roku na przejazdach kolejowo - drogowych w Polsce doszło do 40 wypadków i kolizji, w których zginęło 18 osób. Podobna sytuacja była w ubiegłym roku.
Przyczyną tych zdarzeń jest zignorowanie przepisów o ruchu drogowym i próba pokonania przejazdu przed zbliżającym się pociągiem mimo znaków “STOP” i sygnalizacji ostrzegawczej, omijanie zamkniętych półrogatek, a nawet przejeżdżanie pod zamykającymi się szlabanami. Wypadki na przejazdach i z osobami wkraczającymi na tory w miejscach niedozwolonych, odpowiadają za blisko 80% wypadków na kolei i prawie 100% ofiar.
W XII edycji kampanii przeprowadzane będą debaty i konferencje o bezpieczeństwie, akcje informacyjne na przejazdach i tzw. “dzikich przejściach”, spotkania edukacyjne z dziećmi, kampania w mediach, dodatkowe materiały dla instruktorów nauki jazdy. Organizatorzy zaplanowali intensywną współpracę z youtuberami, blogerami oraz vlogerami, aby dotrzeć z informacją o celu respektowania przepisów do młodzieży.
Ponadto wśród stałych i całorocznych działań, prowadzonych w ramach Bezpiecznego przejazdu, organizowane są: symulacje wypadków, konkursy, happeningi, prelekcje dla dzieci, patrole Straży Ochrony Kolei w terenie oraz kampania informacyjna w mediach, na plakatach i ulotkach. Kampania jest jedną z największych w Europie. W 2015 roku w Brukseli PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zostały wyróżnione za zwiększanie bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo-drogowych w ramach Europejskiej Karty Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (EKBRD). Jest to największa platforma obywatelska w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego, prowadzona przez Komisję Europejską.
Komentuj →
20 czerwca 2016 |
0
Mając na względzie próby podłożenia ładunków wybuchowych w pojazdach komunikacji miejskiej, powszechnie opublikowana została informacja jak postępować w takiej sytuacji, aby zminimalizować skutki ewentualnego wydarzenia.

(541-96)
Jak zachowywać się w sytuacji zagrożenia? Co zrobić jeżeli słyszymy wybuch lub strzały? Dowiedzieć się tego można z plakatów, które eksponowane są w pojazdach komunikacji miejskiej oraz na przystankach.
O tym jak postępować w przypadku zagrożenia terrorystycznego – wybuchu, strzelaniny czy też wzięcia zakładników – mieszkańcy Warszawy dowiedzieć się mogą z przygotowanych przez Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy plakatów i ulotek, które znaleźć można w pojazdach komunikacji miejskiej oraz na przystankach.
Jeżeli usłyszymy wybuch, przede wszystkim trzeba uciekać jak najdalej od niebezpieczeństwa. Nie można przy tym myśleć tylko o sobie – w sytuacji zagrożenia wszyscy muszą sobie pomagać. Gdy nie możemy uciekać, należy paść na ziemię i szukać schronienia za osłoną, np. murkiem. Jeżeli uda nam się uciec, to koniecznie należy poinformować inne osoby o niebezpieczeństwie.
Inaczej należy reagować w przypadku strzelaniny. Po pierwsze należy unikać okien i drzwi. Trzeba znaleźć bezpieczne schronienie za ścianą czy w pokoju. Jeżeli jest taka możliwość, to należy jak najszybciej zabezpieczyć wejście, np. blokując je ciężką szafą. Ważne jest aby nie zdradzić swojej kryjówki i nie zainteresować nią napastnika. W tym celu trzeba wyłączyć wszystkie urządzenia, które mogą wytwarzać dźwięk – radio, komputer oraz wyłączyć wibracje i wyciszyć telefon.
Jeżeli dostaniemy się w ręce napastników, to przede wszystkim należy zachować spokój i stosować się do ich poleceń. Nie można dyskutować z napastnikami, zgrywać bohatera czy też ich atakować. Nie należy wykonywać gwałtownych ruchów i trzeba pytać o pozwolenie wykonania każdej czynności. Zdecydowanie należy też unikać z nimi kontaktu wzrokowego.
Może się również zdarzyć, że znajdziemy podejrzaną torbę lub pakunek. Nie można go dotykać, podnosić, otwierać ani przesuwać. Jak najszybciej trzeba ostrzec o niebezpieczeństwie inne osoby i zadzwonić na numer 112, aby poinformować o zdarzeniu policję.
Komentuj →
20 czerwca 2016 |
0



(541-93-95 fot. jola michasiewicz)
Dotychczas w Polsce uruchomiono i działa 16 odcinkowych pomiarów prędkości, przygotowanych w ramach wdrażanego od roku ubiegłego systemu. Kolejnych 17 ruszy w 2017 roku. Pierwsze urządzenia do odcinkowego pomiaru średniej prędkości rejestrują wykroczenia już od końca 2015 roku: Łosiów, Łuszczów, Karniewo, Zwierki-Zabłudów. W skrócie przypomnijmy jak działa system. Po pierwsze – odcinek pomiaru zapowiedziany jest stosownymi znakami drogowymi (fot. 1), następnie - kamera zamontowane na bramce wjazdowej (fot. 2) rejestruje dane naszego pojazdu (nr rejestracyjny, typ, markę), a przede wszystkim czas wjazdu na odcinek pomiarowy. Kolejna kamera – tu zamontowana na bramce wyjazdowej (fot. 3) rejestruje nasz pojazd i oczywiście czas wyjazdu z odcinka, jednocześnie obliczając średnią prędkość przejazdu. I już tylko czekamy na ewentualny mandat. To prosty sposób wpływający na dyscyplinę prędkości kierowców. Taki system na drogach Europy stosowany jest od ponad 20. lat. Dla przykładu we Włoszech po wprowadzenia systemu liczba wypadków słupki statystyk wypadków spadły o 20%, rannych o ok. 27% i zabitych o 50%.
Komentuj →
18 czerwca 2016 |
0

(541-107 fot. Jola Michasiewicz)
Samorządy na ogół nie były zainteresowane organizowaniem publicznego transportu zbiorowego dla mieszkańców. I w zasadzie ograniczały się do administrowania tym transportem, czyli m.in. wydawania zezwoleń i określania przystanków komunikacyjnych. Połowa skontrolowanych samorządów nie badała też lokalnych potrzeb przewozowych, choć był to ich obowiązek. A lokalnych przewoźników sprawdzał jedynie co czwarty skontrolowany powiat.
Dobrze funkcjonujący transport zbiorowy umożliwia mieszkańcom swobodne przemieszczanie się do miejsca pracy, szkoły, stanowi również alternatywę dla osób posiadających samochody. Jednak jak wskazują wyniki kontroli NIK - pomimo obowiązku - połowa skontrolowanych samorządów nie przeprowadzała analizy lokalnych potrzeb przewozowych.
Badania i analizy potrzeb przewozowych mieszkańców przeprowadziły tylko te samorządy, które przystąpiły do opracowania planu transportowego (Planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego). Jednak żaden ze skontrolowanych samorządów do czasu zakończenia kontroli nie zawarł umowy na świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego. Samorządy nie zawierały takich umów nawet wtedy, kiedy stwierdzały, że aktualne potrzeby nie są zaspokajane przez przewoźników komercyjnych.
Samorządy planują zawieranie z przewoźnikami umów obowiązujących od 1 stycznia 2017 r., czyli od momentu, w którym nie będą już obowiązywać dotychczasowe przepisy o finansowaniu ustawowych uprawnień do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów. Bowiem od początku 2017 r. budżet państwa będzie finansował te uprawnienia wyłącznie w przewozach o charakterze użyteczności publicznej i tylko zawarcie umów przez samorządy pozwoli mieszkańcom na dalsze korzystanie z uprawnień do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów.
Z informacji uzyskanych przez NIK wynika, że obecnie trwają prace nad projektem, który przedłuży okres obowiązywania dotychczasowych przepisów do końca 2017 r.
NIK zwraca uwagę, że barierą ograniczającą zaangażowanie samorządów w organizację publicznego drogowego transportu zbiorowego jest przede wszystkim brak pieniędzy. Hamulcem są także sprzeczne rozwiązania prawne w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym i w rozporządzeniu Unii Europejskiej. Dotyczą one przyznawania przewoźnikom działającym na określonych liniach tzw. prawa wyłącznego (czyli prawa umożliwiającego wykonywanie przewozów na danej linii komunikacyjnej przez jednego przewoźnika). Ideą przepisów europejskich, dopuszczających takie rozwiązanie, była organizacja publicznego transportu zbiorowego na zasadach konkurencji regulowanej. Miało to zapewnić bardziej masowy charakter tych usług, zwiększyć ich bezpieczeństwo i umożliwić odróżnienie wyższą jakością lub niższą ceną od usług świadczonych na zasadzie swobodnej gry sił rynkowych.
NIK zwraca przy tym uwagę, że polskie prawo nie dopuszcza przyznawania prawa wyłącznego i wnioskuje do Prezesa Rady Ministrów o zainicjowanie zmian art. 20 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, uprawniających samorządy do przyznawania prawa wyłącznego.
Poza rekompensatami finansowanymi z budżetu państwa za honorowanie ulg ustawowych dla przewoźników świadczących usługi transportowe o charakterze użyteczności publicznej, samorządy nie przewidują żadnych innych rekompensat. Może to spowodować brak zainteresowania przewoźników świadczeniem usług na trasach, gdzie ruch pasażerski jest niewielki i nie zapewni rentowności w przypadku świadczenia usług przez więcej niż jednego przewoźnika.
NIK uznała dotychczasowy nadzór nad wykonywaniem przez przewoźników drogowych przewozów regularnych - sprawowany przez samorządy - za niedostateczny. Stwierdzone przez Izbę nieprawidłowości w tym zakresie dotyczyły niewykonywania niektórych zadań, bądź realizowania ich niezgodnie z obowiązującymi przepisami, w szczególności w odniesieniu do kontroli przewoźników, a także nienakładania kar pieniężnych za naruszenia obowiązków i warunków przewozu drogowego.
Najwyższa Izba Kontroli ocenia, że marszałkowie i starostowie w niedostateczny sposób sprawowali nadzór nad wykonywaniem drogowych przewozów zbiorowych przez przewoźników. Nie wykorzystywali oni także uprawnień określonych w ustawie o transporcie drogowym, pozwalających powierzyć - w drodze porozumienia - czynności kontrolne organowi administracji publicznej lub innemu organowi państwowemu. Żaden z nich takiego porozumienia nie zawarł. W ocenie NIK współpraca w tym zakresie z Policją czy też Inspekcją Transportu Drogowego jest konieczna.
Kontrola zlecona przez NIK Inspekcji Transportu Drogowego na terenie kontrolowanych powiatów wykazała, że co dziesiąty autobus był w stanie technicznym nie pozwalającym na świadczenie usług. Inspekcja zakazała użytkowania 11 z 492 skontrolowanych autobusów z powodu stanu technicznego zagrażającego bezpieczeństwu.
Ustalenia kontroli wskazują także, że więcej niż połowa samorządów nie realizowała obowiązku udostępniania pasażerom informacji na temat dostępnego publicznego transportu zbiorowego. Na stronach internetowych urzędów nie zamieszczano danych o przebiegu linii komunikacyjnych, rozkładów jazdy czy informacji o przewoźnikach.
NIK wskazuje, że samorządy powinny poszukiwać nowych rozwiązań, by umożliwić mieszkańcom miejscowości lub osiedli oddalonych od głównych linii komunikacyjnych dotarcie do pracy, szkoły czy sklepu. Dobrą praktykę w tym zakresie wdrożył samorząd Szczecina, wprowadzając system transportu na żądanie. Pasażerowie pozbawionego komunikacji miejskiej osiedla Podjuchy mogą zamówić telefonicznie na konkretną godzinę autobus, który dowiezie ich do najbliższej pętli autobusowej bądź wybrany przystanek.
Komentuj →
17 czerwca 2016 |
0
(541-60-68 fot. PORD Gdańsk)
W Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Gdańsku przy ul. Równej 19/21 odbył się (18.6.2016) festyn rodzinny. W Dniu Otwartym PORD udział wzięło ok. 850 osób. Wśród atrakcji imprezy: próbne testy oraz jazda na egzaminacyjnym placu manewrowym; konsultacje z psychologiem "Stres egzaminacyjny pod kontrolą" (te cieszyły się ogromnym zainteresowaniem); symulator zderzeń; prezentacje służb mundurowych - Policja, Straż Miejska, Straż Pożarna; pokaz ratownictwa drogowego - stowarzyszenie Motoaktywni. Występy oraz stoisko artystyczne zapewnił Pałac Młodzieży w Gdańsku. Był też poczęstunek: grochówka i słodkości.
Komentuj →
17 czerwca 2016 |
0

(541-92)
Zdarzenie w Rzgowie pod Łodzią miało swoje następujące odsłony: samochód zajechał drogę rowerzyście, panowie “wymienili uwagi”, samochód wyprzedził rowerzystę i czekał, razem z kolegą, na niego przy krawędzi jezdni z wyciągniętą w jego kierunku pięścią... Dalej zgłoszenie i dochodzenie, aby ostatecznie miało miejsce... umorzenie z uzasadnieniem, że “rowerzysta nie był w tej sytuacji bez winy”. Atakujący, tu strażak i nauczyciel, dostał mandat, ale już w sprawie o naruszenie nietykalności osobistej – zapadło właśnie umorzenie.
To kolejny atak agresji na drodze. Rowerzysta napad nagrał kamerką, którą miał przymocowaną do kasku. Tym razem nie skończyło się tragicznie, ale mogło. “Co by było, gdybym [uderzony przez agresywnego kierowcę – red.] wpadł z dużą prędkością na drzewo?” – pytał rowerzysta. My podpisujemy się pod komentarzem dziennikarzy portalu WWW. TVN25: “Panowie śledczy, agresję należy niszczyć w zarodku, gdyż następnym razem dojdzie do tragedii, najmniejsze przewinienie powinno być karane i zapisane w kartotece danego delikwenta”.
Komentuj →
16 czerwca 2016 |
0


(541-6-7 fot. KMP w Grudziądzu)
Tym razem w Grudziądzu doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym uczestnikiem był pojazd szkoleniowy kierowany przez kursantkę. Jak podaje Komenda Miejska Policji w zdarzeniu zginął 21.letni motocyklista. Zmarł przewieziony do szpitala, natomiast zarówno instruktor jak i jego kursantka wyszli z wypadku bez obrażeń. Kandydatka na kierowcę wyjechała z drogi podporządkowanej i zderzyła się z motocyklistą. Ze wstępnych ustaleń policyjnych wynika, iż motocyklista mógł jechać z nadmierną, a nawet dużą prędkością, nadto nie posiadał uprawnień.
To kolejne tragiczne zdarzenie, w którym uczestniczył pojazd nauki jazdy: Warszawa – w marcu i tu śmierć instruktora; w styczniu pod Zieloną Górą – instruktor poszkodowany, zmarł po miesiącu od zdarzenia itd. itd. Statystyk nie ma. Pytamy, czy jednak tych zdarzeń nie jest coraz więcej?
Komentuj →
14 czerwca 2016 |
0
(541-53-59 fot. WORD Katowice)
W Katowicach (4.6.2-016) odbyły się siódme zawody instruktorów nauki jazdy o Puchar Dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Współorganizatorem, tak jak w ubiegłym roku, było Górnośląskie Stowarzyszenie Ośrodków Szkolenia. Zawodnicy sprawdzali swoje umiejętności w sześciu konkurencjach: dwukrotne wykonanie zawracania z użyciem biegu wstecznego w wyznaczonym polu; dwukrotny przejazd po torze w kształcie cyfry osiem pojazdem z zamontowanymi trolejami; sprawdzian na symulatorze jazdy pojazdu osobowego; przejazd slalomem pomiędzy pachołkami na czas; sprawdzian z udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej; przejazd motocyklem po wyznaczonym torze. Poziom prezentowanych umiejętności był wysoki, a walka wyrównana. Podobnie jak w roku ubiegłym najlepszym spośród 18 instruktorów został Jarosław Kliś, który oprócz pucharu zdobył także tytuł najbardziej wszechstronnego instruktora. Drugie miejsce zajął Karol Waluśkiewicz, a trzecie Zbigniew Hyży. W kategorii kobiet bezkonkurencyjna była Anna Kliś. Tytuł najlepszego instruktora - motocyklisty zdobył Zbigniew Hyży. Dodatkową atrakcją była możliwość skorzystania z symulatora dachowania samochodem osobowym, a każde dziecko otrzymało elementy odblaskowe.
Komentuj →
13 czerwca 2016 |
0

(541-91 fot. RENAULT)
Pyłki są zmorą nie tylko alergików, ale także kierowców bez względu na to, czy są na nie uczuleni czy nie. Dlaczego? Pyłki osadzające się na szybach samochodu potrafią ograniczać pole widzenia, a jazda w takich warunkach bywa bardzo niebezpieczna. Dlatego pamiętajmy, aby stale utrzymywać czystość szyb i przecierać je jak tylko zobaczymy zbierający się na nich pył.
Nie żałuj mycia. Intensywne pylenie w okresie wiosenno-letnim utrudnia utrzymanie samochodu w czystości. Powinniśmy przede wszystkim zwracać uwagę na czystość szyb, bowiem to właśnie na nich osadzające się pyłki powodują, że widoczność staje się dużo bardziej utrudniona. – Utrzymujmy czystość wszystkich szyb, nie tylko przedniej. Zabrudzone boczne szyby utrudniają korzystanie z lusterek, które są często istotne dla bezpiecznego wykonania manewru – mówi Zbigniew Weseli, Dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. - Nawet chwilowa utrata możliwości obserwacji ruchu na drodze może doprowadzić do tragedii – dodaje.
Oślepienie. Promienie słońca odbijające się w brudnej szybie potrafią oślepić kierowcę. Najbardziej niebezpieczne są rano i wieczorem, kiedy położenie słońca jest niskie. Nie tylko same pyłki i kurz w połączeniu ze słońcem mogą powodować oślepienie, ale także smugi pozostające po niedokładnym przetarciu szyb. Aby ich uniknąć, należy kontrolować stan wycieraczek. Sprawna wycieraczka powinna pracować cicho, gładko przesuwać się po szybie i nie zostawiać smug.Pióra wycieraczek należy wymieniać przynajmniej raz w roku, ponieważ guma, z której są wykonane traci swoje właściwości - mówią trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Czyste światła. Duże znaczenie dla widoczności i bezpieczeństwa ma także czystość lamp. Dbając regularnie o czystość świateł w większym stopniu możemy uniknąć zbyt późnych reakcji na drodze i tak poważnych sytuacji jak zderzenie czołowe czy potrącenie pieszego.
Komentuj →
13 czerwca 2016 |
0

(541-89 fot. gddkia Olsztyn)
Olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na niektórych mostach ustawił specjalne żółte znaki z symbolem m.in. czołgu. - To w związku z ćwiczeniami Anakonda 16 [przedstawicieli 24. państw sojuszniczych i partnerskich zaplanowanych na 8-30 czerwca br. – przyp. red.] - tłumaczą drogowcy. Mimo, iż dla kierowców te znaki nie mają żadnej funkcji (choć sama ich obecność jest informacją, o potencjalnej obecności pojazdów wojskowych), korzystając z okazji krótka informacja o tym wojskowym oznakowaniu mostów i wiaduktów. W rozporządzeniu ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (2012.170.1393) są to znaki pomieszczone w dziale dodatkowe znaki pionowe i oznaczone symbolami od W-1 do W-7 – dodatkowe znaki dla kierujących pojazdami wojskowymi. Stosowane są dla oznaczenia klasy obciążenia mostu oraz informacji o szerokości i wysokości mostu czy tunelu. Znaki te mają kształt koła o wymiarach 40 cm dla znaków wskazujących klasę obciążenia mostu o ruchu jednokierunkowym i 60 cm dla znaków wskazujących klasę obciążenia mostu o ruchu dwukierunkowym. Umieszcza się je na początku trasy (100 m przed przyczółkiem mostu) wykorzystywanej przez pojazdy wojskowe oraz tuż przed obiektami mostowymi leżącymi na trasie ich przejazdu. Pamiętajmy, iż pojazdy wojskowe z samej swojej istoty nie są pojazdami uprzywilejowanymi. Ta ostatnia sytuacja ma miejsce, gdy używają sygnałów świetlnych i dźwiękowych – wówczas obowiązuje je i nas zasady jakie dotyczą wszelkich pojazdów uprzywilejowanych.
Znak W-1 “klasa obciążenia mostu*) o ruchu jednokierunkowym” |

|
*) Zgodnie z umową standaryzacyjną NATO STANAG 2021, państwa członkowskie zobowiązane są do wyznaczenia - zgodnie ze standardami NATO - wojskowej klasy obciążenia obiektów mostowych położonych w ciągach dróg publicznych.
Numer MLC dotyczy mostów, wiaduktów, promów, tratw i pojazdów. Jest to numer klasy odpowiadający bezpiecznemu obciążeniu obiektu mostowego, wskazujący na maksymalną klasę pojazdów, które w normalnych warunkach mogą poruszać się po obiekcie mostowym, drodze.
|
Znak W-2 “klasa obciążenia*) mostu o ruchu dwukierunkowym”
|

|
Znak W-3 “klasa obciążenia mostu o ruchu jednokierunkowym dla pojazdów kołowych i gąsienicowych”
|

|
Znak W-4 “klasa obciążenia*) mostu o ruchu dwukierunkowym dla pojazdów kołowych” |
 |
Znak W-5 “klasa obciążenia mostu o ruchu dwukierunkowym dla pojazdów gąsienicowych”
|

|
Znak W-6 “szerokość mostu lub środka przeprawowego” |
 |
Znak W-7 “wysokość skrajni pionowej na moście lub w tunelu”
|

|
(541-82-88)
Komentuj →