25 kwietnia 2013 |
0
Na 32. posiedzeniu Senatu RP VIII kadencji przyjęto ustawę o zmianie ustawy o kierujących pojazdami. Wprowadzono jedną poprawkę. Ustawa ma na celu wprowadzenie możliwości zdawania egzaminu państwowego na prawo jazdy kategorii A i B w miastach nieposiadających praw powiatu, w których organem wykonawczym jest prezydent. Przypomnijmy - poselski projekt został ostatecznie uchwalony przez Sejm na jego 37. posiedzeniu w dniu 5 kwietnia 2013 r. Już 16 kwietnia br. ustawę rozpatrzyły komisje senackie - Komisja Gospodarki Narodowej i Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej - rekomendując odrzucenie aktu (druk nr 327A). Sprawozdawcą Komisji na posiedzeniu Senatu był senator Stanisław Jurcewicz. Wniosek o odrzucenie ustawy na obecnych 82, za zagłosowało 4 senatorów, przeciw 76, wstrzymało się 2, nie głosowało: 0.
Uzasadnienie uchwały Senatu RP z dnia 25 kwietnia 2013 r.
w sprawie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami:
Senat, po rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm na posiedzeniu w dniu 5 kwietnia 2013 r. ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami, postanowił wprowadzić do niej jedną poprawkę.
Poprawka zmierza do tego, aby egzamin państwowy w zakresie prawa jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1 lub B mógł być przeprowadzany nie tylko w mieście wojewódzkim, w mieście na prawach powiatu albo w mieście, w którym do dnia 31 grudnia 1998 r. funkcjonował wojewódzki ośrodek ruchu drogowego, ale również w mieście wskazanym przez sejmik województwa na wniosek marszałka województwa. Przyjmując swój wniosek Senat wziął pod rozwagę cel, który przyświecał projektodawcom – ograniczenie ruchu samochodów szkół jazdy na ulicach miast oraz zwiększenie dostępu do egzaminu na prawo jazdy. Zdaniem Senatorów, osiągnięcie takich założeń będzie możliwe tylko wówczas, gdy decyzję o organizowaniu egzaminu państwowego w zakresie prawa jazdy w mieście, w którym dotychczas egzaminów nie prowadzono, podejmie podmiot merytorycznie właściwy oraz zorientowany w potrzebach społeczności lokalnej w tym zakresie. Zgodnie z art. 116 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, organizujące egzaminy państwowe sprawdzające kwalifikacje osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, są tworzone przez sejmik województwa po uzgodnieniu z ministrem właściwym do spraw transportu.
W opinii Senatorów, skoro ustawodawca przyjął wcześniej przepis oddający decyzję o tworzeniu wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego w gestię sejmików województw, logicznym i pozwalającym na zachowanie spójności systemu prawa rozwiązaniem będzie pozostawienie temu samemu organowi wyboru miasta, w którym przeprowadzane będą same egzaminy na prawo jazdy.
Istotnym argumentem przemawiającym za przyjętą przez Izbę Wyższą poprawką jest ponadto okoliczność, że sejmik województwa jest instytucją posiadającą najlepsze rozeznanie w sytuacji na rynku szkoleń na prawo jazdy w danym regionie. W myśl art. 116 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym, nadzór nad wojewódzkim ośrodkiem ruchu drogowego sprawuje zarząd województwa. W świetle takiej regulacji Senat uznał za właściwe, aby sejmik województwa decydował o organizowaniu egzaminu na prawo jazdy w mieście, w którym egzaminów dotychczas nie prowadzono, na wniosek przewodniczącego zarządu - marszałka województwa.
Konstrukcja, wedle której sejmik województwa działać ma na wniosek marszałka, nie stanowi novum w ustawie z dnia 5 czerwca o samorządzie województwa (np. jej art. 18 pkt 17, art. 21 ust. 9, art. 32 ust. 3, art. 37 ust. 5, art. 44). Zdaniem Senatu takie rozwiązanie zapewni, że sejmik podejmie uchwałę w przedmiocie organizacji egzaminu na prawo jazdy dysponując wiedzą organu sprawującego nadzór nad wojewódzkim ośrodkiem ruchu drogowego.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
1
Sejm RP na swoim posiedzeniu plenarnym uchwalił nowelizację ustawy o kierujących pojazdami oraz niektórych innych ustaw. Zmiana przywraca uprawnienie do wykonywania badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu m.in. absolwentom filozofii chrześcijańskiej ze specjalizacją filozoficzno-psychologiczną bądź posiadającym taki dyplom w zakresie psychologii. Nowelizacja daje też WORD-om możliwość organizowania egzaminów na prawo jazdy na podstawie umowy międzynarodowej, której stroną jest Polska. Przepis ten umożliwi uzyskiwanie uprawnień m.in. amerykańskim żołnierzom stacjonującym na terenie Polski. Nowelizacja uprawnia też Inspekcję Handlową do kontroli pojazdów, przedmiotów, wyposażenia lub części przeznaczonych dla konsumentów w zakresie homologacji. Pierwsze czytanie projektu przeprowadzono 3 kwietnia 2013 r. w Komisji Infrastruktury. Drugie odbyło się 17 kwietnia 2013 r. Teraz nowelizacja trafi do Senatu.
Ustawa o kierujących pojazdami - w art. 130 dodaje się ust. 10 w brzmieniu: “10. Osobę wpisaną w dniu wejścia w życie ustawy do ewidencji, o której mowa w art. 124a ust. 9 pkt 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, uznaje się za spełniającą wymagania, o których mowa w art. 87 ust. 2 pkt 1 i 2.”.
Uzasadnienie (fragment): Uprawnienia psychologów.
W obecnym stanie prawnym, zgodnie z przepisem art. 124a ust. 9 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 z późn. zm.), warunkiem koniecznym dla posiadania uprawnień do wykonywania badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu jest m.in.:
a) posiadanie przez uprawnioną osobę prawa wykonywania zawodu psychologa (art. 124a ust. 9 pkt 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym),
b) ukończenie przez tę osobę podyplomowych studiów w zakresie psychologii transportu (art. 124a ust. 9 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym).
Zgodnie z przepisem art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 8 czerwca 2001 r. o zawodziepsychologa i samorządzie zawodowym psychologów (Dz. U. Nr 73, poz. 763 z późn. zm.) prawo do wykonywania zawodu psychologa mają osoby, które posiadają dyplom magistra psychologii lub magistra filozofii chrześcijańskiej ze specjalizacją filozoficzno-psychologiczną uzyskany na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim do 1 października 1981 roku lub dyplom magistra filozofii chrześcijańskiej w zakresie psychologii uzyskany w Akademii Teologii Katolickiej do końca 1992 r.
Z kolei w odniesieniu do konieczności ukończenia podyplomowych studiów w zakresie psychologii transportu należy wskazać, iż zgodnie z przepisem art. 77 ust. 4 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. Przepisy wprowadzające ustawę o swobodzie działalnościgospodarczej (Dz. U. Nr 173, poz. 1808 z późn. zm.) z tego wymogu zwolnieni są psycholodzy, którzy posiadali ważny wpis do ewidencji psychologów uprawnionych do wykonywania badań w zakresie psychologii transportu w dniu 21 sierpnia 2004 r.
Tym samym obecnie wśród osób legalnie uprawnionych do przeprowadzania badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu, obok osób posiadających dyplom magistra psychologii i ukończone odpowiednie studia podyplomowe znajdują się także osoby, które:
a)posiadają dyplom magistra filozofii chrześcijańskiej ze specjalizacją filozoficzno-psychologiczną uzyskany na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim do 1 października 1981 r. lub dyplom magistra filozofii chrześcijańskiej w zakresie psychologii uzyskany w Akademii Teologii Katolickiej do końca 1992 r., lub
b)nie ukończyły podyplomowych studiów w zakresie psychologii transportu, ze względu na ważny wpis do odpowiedniej ewidencji według stanu prawnego na dzień 21 sierpnia 2004 r.
Sytuacja prawna tych osób ulegnie niestety radykalnej zmianie z dniem 19 stycznia 2013 r., czyli w dniu wejścia w życie przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. Nr 30, poz. 151 z późn. zm.). Wprawdzie zgodnie z przepisem art. 130 ust. 1 i 3 ustawy o kierujących pojazdami, zostaną one z mocy prawa ujęte w ewidencji uprawnionych psychologów, o której mowa w art. 87 ust. 2 pkt 4 ww. ustawy, nie mniej najpóźniej w okresie 4 miesięcy od dnia 19 stycznia 2013 r. uprawniony organ, będzie obowiązany - w związku z przepisami art. 130 ust. 4 i 5 ustawy o kierujących pojazdami - skreślić je z tego rejestru. Wynika to z dwóch faktów.
Po pierwsze, zgodnie z przepisem art. 87 ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy o kierującychpojazdami warunkiem koniecznym do przeprowadzania badań w zakresie psychologii transportu jest:
a) posiadanie przez uprawnioną osobę dyplomu magistra psychologii,
b) ukończenie przez tę osobę podyplomowych studiów w zakresie psychologii transportu.
Po drugie, żaden przepis przejściowy nie reguluje sytuacji osób legalnie przeprowadzających te badania w dniu wejścia w życie ustawy o kierujących pojazdami, a które nie spełniają ww. wymagań.
Ze względu na brak jakichkolwiek odniesień do tej kwestii w uzasadnieniu, które było załączone do skierowanego do Sejmu rządowego projektu ustawy o kierujących pojazdami (druk nr 2879 z dnia 8 marca 2010 r.) należy sądzić, iż pozbawienie ww. osób legalnie nabytych praw do wykonywania badań w zakresie psychologii transportu nie było celowym działaniem ustawodawcy. Szczególnie, że w stosunku do innych osób posiadających odpowiednie uprawnienia zawodowe na mocy przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym (m.in. instruktorów, egzaminatorów, lekarzy), odpowiednie przepisy art. 130 ust. 6-9 ustawy o kierujących pojazdami uregulowały kwestie zachowania nabytych uprawnień zgodnie ze standardami obowiązującymi w polskim porządku prawnym, wynikającym m.in. z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Pozbawienie prawa wykonywania dotychczasowego zajęcia psychologów nie posiadających dyplomu magistra psychologii i ukończonych studiów podyplomowych w zakresie psychologii transportu jest w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego sprzeczne z art. 2 Konstytucji RP, gdyż narusza zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego prawa oraz zasadę ochrony praw niewadliwie nabytych. Przykładem może tu być wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 grudnia 1999 r. Sygn. K. 22/99 odnoszący się do uzależnienia uznania dotychczasowych uprawnień instruktorów nauki jazdy od posiadania wykształcenia średniego. W uzasadnieniu do tego wyroku Trybunał stwierdził: “Naruszając zasadę ochrony praw nabytych ustawodawca dopuszcza się także naruszenia zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przezeń prawa oraz zasady bezpieczeństwa prawnego obywateli. Zasada ta od dawna (por. szerzej uzasadnienie wyroku w sprawie K. 36/98) była przez Trybunał Konstytucyjny traktowana jako oczywista cecha demokratycznego państwa prawnego, z której wyprowadzono dalsze szczegółowe normy, odnoszące się przede wszystkim do sytuacji, gdy mamy do czynienia z wieloma następującymi po sobie zmianami obowiązującego stanu prawnego, w których ustawodawca musi uwzględnić konsekwencje faktyczne i prawne, jakie powstaną z chwilą wejścia w życie nowych uregulowań. Oznacza to, że ustawodawca dokonując kolejnych modyfikacji stanu prawnego nie może tracić z pola widzenia interesów podmiotów, które ukształtowały się przed dokonaniem zmiany stanu prawnego. W ujęciu dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego treść omawianej zasady sprowadzała się do takiego stanowienia i stosowania prawa, by nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i by mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań oraz w przekonaniu, że jego działania podejmowane pod rządami obowiązującego prawa i wszelkie związane z tym następstwa będą także i później uznawane przez porządek prawny.”.
Należy wskazać, iż kwestia pozbawienia uprawnień zawodowych części psychologów była przedmiotem wystąpienia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Stowarzyszenia Psychologów Transportu i Konfederacji Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej do posłów członków Sejmowej Komisji Infrastruktury. Mając na uwadze powyższy stan prawny i faktyczny posłowie wnioskodawcy uznali za zasadne wniesienie projektu ustawy, zgodnie z którym osoby wpisane do ewidencji psychologów wykonujących badania w zakresie psychologii transportu w dniu wejścia w życie ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami uznaje się za spełniające wymagania w zakresie wykształcenia, o którym mowa w art. 87 ust. 2 pkt 1 i 2 tej ustawy.
Komentuj →
16 kwietnia 2013 |
0



(Fot.: PD@N 461-88-90oigosk)
W resorcie transportu odbyło się kolejne spotkanie podsumowujące prace zespołu specjalnego powołanego w celu uzgodnienia niezbędnych zmian w aktach prawych w zakresie szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców. Spotkaniu przewodniczył Tadeusz Jarmuziewicz, sekretarz stanu MTBiGM, obecni byli także: Andrzej Bogdanowicz - dyrektor Departamentu Transportu Drogowego oraz Tomasz Piętka - główny specjalista departamentu. Reprezentanci organizacji społecznych: Ogólnopolska Izba Gospodarcza Ośrodków Szkolenia Kierowców - Roman Stencel - prezes, Zbigniew Popławski i Zbigniew Gryglas - wiceprezesi zarządu; Liga Obrony Kraju: Grzegorz Jarząbek - prezes oraz Jerzy Długoszowski; Polska Federacja Stowarzyszeń Szkół Kierowców: Krzysztof Szymański - prezes, Krzysztof Bandos - wiceprezes zarządu; Polska Izba Gospodarcza Ośrodków Szkolenia Kierowców - Jan Domasik - prezes; Wojciech Góra.
Andrzej Bogdanowicz szczegółowo zrelacjonował dotychczasowe uzgodnienia zespołu roboczego. Przedstawiciele strony społecznej zgłaszali kolejne uwagi i wnioski. Do 10 maja br. przedstawiciele Departamentu Transportu Drogowego mają przygotować projekt zmian ustawy o kierujących pojazdami oraz ustawy - Prawo o ruchu drogowego, które będą zaprezentowane na najbliższym spotkaniu zespołu. W celu uchwalenia zmian uruchomiona ma być tzw. szybka ścieżka legislacyjna. Równolegle rozpoczęte zostaną prace nad stosownymi zmianami w rozporządzeniach wykonawczych.




(Fot.: PD@N 461-128-131)
Komentuj →
9 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-3-kwpo)
Policjanci ruchu drogowego z Krapkowic patrolując drogę krajową 45, za węzłem autostradowym w Dąbrówce Górnej zarejestrowali niebezpieczny manewr przyszłego kierowcy. Za ujawnione wykroczenie został ukarany zarówno kursant jak i instruktor nauki jazdy. 9 kwietnia rano policjanci z Krapkowic patrolując drogę krajową nieoznakowanym radiowozem zarejestrowali niebezpieczny i nieodpowiedzialny manewr kierowcy samochodu osobowego. Kierowca podjął manewr wyprzedzania samochodów ciężarowych w rejonie oznakowanego znakami pionowymi i poziomymi skrzyżowania. Po zatrzymaniu okazało się, że wykroczenia dopuścił się przyszły kierowca, który będąc kursantem wraz z instruktorem nauki jazdy jechał do Opola. Policjanci ruchu drogowego za wyprzedzanie w rejonie skrzyżowania oraz niedostosowanie się do znaków pionowych i poziomych ukarali 300 złotowym mandatem 18-letniego kursanta. 28-letni instruktor nauki jazdy za opisane i inne ujawnione w trakcie kontroli wykroczenia otrzymał 550 złotych mandatu i 7 punktów karnych.
Komentuj →
8 kwietnia 2013 |
0


(Fot.: PD@N 461-74jm i 4)
Posłanka Ewa Wolak, w zaadresowanej do ministra transportu, interpelacji nr 16339 podejmuje sprawę parkowania pojazdów na trawnikach. Precyzując - prosi o interpelację wiążącą sytuacji, gdy kierowcy swoimi pojazdami dewastują trawniki, ale mimo to nie są karani, natomiast pieszy już tak. Czekamy na wypowiedź resortu w tej tak często podnoszonej przez naszą redakcję sprawię. Zawsze mówimy nie wszystkim dewastującym zieleń nas otaczającą. Co resort? Czekamy. Czy interpretacja przepisów prawa dotyczących parkowania samochodów na trawnikach przyjęta przez Straż Miejską Wrocławia jest właściwa?
Interpelacja (nr 16339)
do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
w sprawie parkowania pojazdów na trawnikach
Szanowny Panie Ministrze! Otrzymałam pismo z prośbą o podjęcie interwencji w sprawie parkowania pojazdów na trawnikach. Z przedstawionego pisma wynika, że zgodnie z interpretacją przepisów prawa przedstawioną przez rzecznika Straży Miejskiej Wrocławia kierowcy mogą w majestacie prawa parkować swoje pojazdy na trawnikach i skwerach, zaś pieszy za wejście na trawnik może otrzymać mandat. Jest to oficjalna interpretacja przyjęta przez Straż Miejską Wrocławia.
SM powołuje się przy tym na postanowienie sądu rejonowego w podobnej sprawie. Mianowicie sąd zauważył, że: “Art. 144 § l K.w. stanowi, że karze przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec, lub też dopuszcza podlega ten, kto na terenach do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem. Z analizy akt wynika, iż czyn popełniony przez obwinionego nie wyczerpuje ustawowych znamion wykroczenia z art. 144 § l K.w. Brak jest w szczególności znamion strony przedmiotowej wykroczenia z tego artykułu. Aby zostały spełnione przesłanki z art. 144 § l K.w. niezbędne jest stwierdzenie takiego zachowania sprawcy, które ma polegać na niszczeniu lub uszkadzaniu roślinności albo deptaniu trawnika lub zieleńca, lub też dopuszczeniu do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem. Najechanie kołami pojazdu na trawnik nie jest tożsame z jego deptaniem, gdyż przez deptanie trawy rozumie się chodzenie bądź spacerowanie po niej i w żadnym wypadku nie jest możliwe rozszerzenie interpretacji słowa »deptanie« również na rzeczy ruchome, którą w niniejszej sprawie jest samochód”.
Proszący o interwencję zauważa, że przejazd ważącego co najmniej kilkaset kilogramów samochodu jest o wiele bardziej szkodliwy dla trawnika niż przejście człowieka. Poza tym zazwyczaj żeby wysiąść z pojazdu zaparkowanego na trawniku lub do niego wsiąść, trzeba przejść po trawniku. Dodatkowo każdego roku z budżetu miasta, a zatem z naszych podatków, wydawane są tysiące złotych na utrzymanie trawników i skwerów, które są bezkarnie rozjeżdżane.
Panie Ministrze! Proszę o udzielenie odpowiedzi: Czy interpretacja przepisów prawa dotyczących parkowania samochodów na trawnikach przyjęta przez Straż Miejską Wrocławia jest właściwa?
Z poważaniem
Poseł Ewa Wolak
Wrocław, dnia 20 marca 2013 r.





(Fot.: PD@N 461-75-79jm)
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
2

Bogdan Sarna (fot.), instruktor i właściciel Ośrodka Kształcenia Kierowców,
Centrum Szkolenia Motocyklowego “SARBO” w Warszawie (Fot.: PD@N 461-13jm)
Szanowna Redakcjo na dniach rozpoczyna się sezon szkolenia motocyklowego. Jako wieloletni szkoleniowiec i motocyklista, jestem bardzo zaniepokojony zmianami, jakie wprowadzono w związku z Ustawą o Kierujących Pojazdami z dnia 19.01.2013.r. Dotychczas w Polsce nie ma możliwości rozpoczęcia szkolenia na kat. A2 i AM gdyż w nowym zapisie ustawowym zapomniano nam instruktorom rozszerzyć uprawnienia. Błąd do dzisiaj nie został naprawiony, pomimo pisma jakie Dyrektor Departamentu MTB i GM Pan Bogdanowicz wystosował do prezesa OIGOSK pisząc, że ,,instruktor nauki jazdy posiadający uprawnienia w zakresie kategorii A posiada odpowiednią wiedzę i umiejętności do prowadzenia szkolenia w zakresie kategorii AM, A1 i A2".Niestety dla starostw z tego pisma nic nie wynika, dalej nie możemy rozszerzyć zakresu szkolenia pomimo posiadania odpowiedniego sprzętu. Tu nasuwa się pytanie, czy Ministerstwo przewiduje jakąkolwiek współpracę ze starostwami? Czy może o wykładniach, nowelach, rozporządzeniach, będziemy dowiadywać się z forum?
Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej poz. 30 ust. 3 i 4 precyzuje dokładnie jaki motocykl powinien być na wyposażeniu ośrodka, ażeby można było prowadzić działalność w zakresie kat. A2 i A Fragment:
1) Motocykl dwukołowy w zakresie prawa jazdy kategorii A2: powinien być wyposażony w silnik spalinowy o pojemności skokowej co najmniej 400 cm3, o mocy co najmniej 25 kW i nieprzekraczającej 35 kW,
2) Motocykl dwukołowy w zakresie prawa jazdy kategorii A powinien być zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej co najmniej 600 cm3 i mocy co najmniej 40 kW;”,
USTAWA z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami
Art. 24. Nauka jazdy jest prowadzona:
1) pojazdem:
a) odpowiadającym wymaganiom określonym dla danej kategorii prawa jazdy lub dla pozwolenia na kierowanie tramwajem,
Z tego zapisu wynika że wszystkie jazdy na kat. A muszą być prowadzone motocyklem min. 600cc i mocy 40 KW łącznie z pierwszymi lekcjami, bo w przeciwnym wypadku starosta wyda zakaz prowadzenia działalności Art. 45
Art. 45. 1. Starosta, o którym mowa w art. 28 ust. 3, wydaje decyzję administracyjną o zakazie wykonywania przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej w zakresie prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców, skreślając przedsiębiorcę z rejestru przedsiębiorców prowadzących ośrodek szkolenia kierowców, jeżeli przedsiębiorca: rażąco naruszył warunki wykonywania działalności fragment....
c) pojazdami niespełniającymi wymagań, o których mowa w art. 24;
Kompletnie nie rozumiem, jakim kryterium kierował się ustawodawca dokonując takich zapisów w ustawie.
Nauka to proces przechodzenia od niewiedzy do wiedzy, od rzeczy łatwych do trudniejszych, od rzeczy nieznanych do ich poznania. Jak można rozpocząć szkolenie z osobą, która nigdy nie siedziała na motocyklu od pojemności pow. 600cc przecież to 100% wypadek. To nie logiczne nie metodyczne, nie etyczne i wbrew zdrowemu rozsądkowi. Autor zapisu chyba nigdy nie siedział na motocyklu i nie wie, jak trudny i niebezpieczny jest to proces. Kursanci podczas szkolenia wielokrotnie ulegają upadkom, nie odnosząc większych obrażeń tylko dlatego, bo sprzęt dobierany był do ich poziomu zaawansowania o tym decydował instruktor.
Dużo wcześniej przed wejściem w życie ustawy wiele ośrodków szkoliło na motocyklach również większej pojemności, z tym że było to pod koniec procesu szkolenia. Więc autor nic nowego nie wymyślił, tylko powyższymi zapisami skomplikował i zepsuł wszystko co możliwe. Dlaczego do szkolenia wprowadzono motocykle o limicie minimalnym 400 cc dla kat A2, skoro z uprawnień tej kat. wynika że można kierować motocyklem każdym do 35 KW, dlaczego narzucono do szkolenia na kat. A motocykl pow. 600cc i moc min 40 KW skoro z uprawnień tej kategorii wynika że możemy kierować każdym motocyklem nawet tym 125 cc i 1800cc. Jaki jest sens ,,wsadzania” na siłę ludzi bez doświadczenia, na motocykle o tak dużej mocy i wadze, gdzie obecną tendencją wśród producentów MOTOCYKLI jest raczej obniżanie ich pojemności i mocy celem stworzenia pojazdów bardziej ekonomicznych, przyjaznych i bezpiecznych dla szerszej rzeszy użytkowników.
Wprowadzenie na placu prędkości 50 km/h jest zamachem na zdrowie i życie naszych kursantów, a dla egzaminatorów, instruktorów i właścicieli ośrodków DUŻE kłopoty, kto zapłaci za nasze nerwy i utracone zdrowie?
Czy musi polać się krew aby te zapisy zmieniono?
Ten film przygotowany przez PIMOT http://www.youtube.com/watch?v=bwEMFDzt2f8 przedstawiający zderzenie motocykla jadącego z prędkością 50 km/h (tak jak na placu) polecam obejrzeć ustawodawcy na opamiętanie.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
1

^ Czesław Swaryczewski (na fot. w kamizelce odblaskowej), sekretarz Polskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców, właściciel i instruktor Ośrodka Szkolenia Kierowców “MOTOREX” w Olsztynie(Fot.: PD@N 461-10)
W ubiegłym sezonie podczas szkolenia motocyklowego na 5-tej godzinie zajęć kursantka spadła z motocykla na placu manewrowym. Pomimo stosunkowo małej prędkości ok. 20 km obrażenia były duże. Miednica pęknięta w 8 miejscach bez przemieszczenia kości. Fatalny nieszczęśliwy wypadek. Oczywiście instruktor podjął natychmiast akcję ratowniczą (jak się później okazało działał profesjonalnie). Natychmiast na placu manewrowym zjawiły się 2 karetki i 2 samochody policyjne, 1 patrolowy i po chwili specjalistyczny ruchu drogowego do obsługi wypadków. Na bieżąco tworzono dokumentacje wypadku drogowego: dokumenty pojazdu / motocykla; dokumenty instruktora; dokumentacja szkoleniowa. W motocyklu sprawdzono dokładnie wszystkie mechanizmy i zrobiono dokumentację fotograficzną grubości klocków, ogumienie, działanie siłowników hamowania to są elementy podlegające kontroli. Okoliczności i atmosfera były dla mnie jako szkoleniowca bardzo nerwowym przeżyciem emocjonalnym. Później kolejne protokoły przesłuchań instruktora i osoby szkolącej. Dokładnie jak był realizowany program szkolenia podczas kolejnych zajęć, oględziny placu, jego zabezpieczenie i występujące przeszkody. Cel - określenie winnego wypadku a co się z tym wiąże konsekwencje finansowe. Bardzo istotne tutaj są ubezpieczenia:
1.Ubezpieczenie NW przeważnie wszyscy posiadają wysokości podstawowe 10 000 zł jest to kwota rażąco niska i nie stanowi zadośćuczynienia. Obecnie istnieje możliwość zwiększenia stawki NW do 100 000 zł i dla niektórych motocykli szkoleniowych, stosuję się taką formę. Można również ubezpieczyć kursanta indywidualnie NW na okres szkolenia motocyklowego.
2.Ubezpieczenie firmy / OSK / od odpowiedzialności cywilnej / OC / w wysokości 100 000 zł przypadku, gdy osoba poszkodowana w wypadku będzie dochodziła roszczeń na drodze cywilno-prawnej.
3.Regulamin szkolenia, który akceptuje osoba szkolona. W regulaminie jest jasno sprecyzowana odpowiedzialność za mienie oraz ewentualne zadośćuczynienie w nieszczęśliwych wypadkach. Taki nieformalny dokument wewnętrzny OSK akceptuje szkolący i szkolony.
Zaczyna się sezon szkoleń motocyklowych. Program szkolenia przewiduje dynamiczne ćwiczenia. Jest to bardzo niebezpieczne z tego względu podzieliłem się swoim przypadkiem, aby ustrzec instruktorów i przestrzec przed konsekwencjami.
Sekretarz PIGOSK, Czesław Swaryczewski
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
0
Stanisław Z. latem ub. r. prowadził pojazd mając we krwi 2,5 promila alkoholu. Wiózł rodzinę. Spowodował wypadek, w którym zginęła jego żona i dwie córeczki. Dziś sąd prawomocnie skazał go na cztery lata więzienia.Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, który wymierzył Stanisławowi Z. cztery lata bezwzględnego więzienia. Pijany kierowca na ostrym zakręcie w Wólce Rokickiej przed Lubartowem nagle zjechał na prawe pobocze, a potem odbił na przeciwny pas ruchu. Zderzył się czołowo z nadjeżdżającą z przeciwka kią. Zginęła żona Stanisława Z. Danuta oraz dwie ich córeczki: 2-letnia Konstancja i 5-letnia Cecylia. Ciężko obrażenia miały dwie starsze córki. Pijany kierowca został oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Groził mu wymiar kary bezwzględnego więzienia do więzienia nawet na 12 lat. - Do czasu tragedii mój klient miał nieskazitelną opinię. Nigdy nie był karany. Wybaczył mu już kierowca samochodu, w którego uderzył. Wybaczyli mu teściowie, a także jego córeczki. Patrząc na tę sprawę tak czysto po ludzku, on nie powinien siedzieć w więzieniu, tylko zajmować się właśnie córkami - mówił "Gazecie" obrońca. Ten wyrok jest już prawomocny.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
2
W Rzeszowie 88-latka poruszająca się o kulach została śmiertelnie potrącona przez samochód-lawetę, gdy przechodziła przez przejście dla pieszych. Prokuratura: z opinii biegłego wynika, że wtargnęła na jezdnię i kierowca nie miał szans na zahamowanie. Postępowanie umorzono. Społecznicy: zrzucanie winy na pieszych to zły standard - informuje i komentuje “Gazeta pl Radom”. - Opinia biegłego wskazuje, że kobieta wtargnęła na jezdnię, gdy auto było już blisko. Kierowca nie mógł ani zahamować, ani jej ominąć - mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Biegły stwierdził też, że kierowca jechał z prędkością 65 km na godzinę, czyli o 15 więcej, niż jest dopuszczalne w tym miejscu, ale w jego opinii nie zdążyłby zareagować, nawet gdyby jechał z dopuszczalną prędkością. Rzeczniczka dodaje, że postanowienie o umorzeniu nie jest prawomocne, a rodzina zmarłej złożyła zażalenie. Sprawę nagłośniły media oraz działacze na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. I tu zgodnie pytają: jak starsza osoba, poruszająca się o kulach może “wtargnąć” na jezdnię. Krytycznemu osądowi poddano “pogląd, że niechronieni uczestnicy ruchu powinni sami zadbać o swoje bezpieczeństwo”. Tymczasem kraje o wysokiej kulturze komunikacyjnej - jak np. ostatnio Francja - wprowadzają do swojego kodeksu drogowego bezwarunkowe pierwszeństwo dla pieszych w ruchu drogowych. Dodajmy nawet, gdy przechodzą przez jezdnię poza wyznaczonymi pasami. Decyzją radomskiej prokuratury zainteresowano kilkoro posłów, m.in. Roberta Biedronia, Beatę Bublewicz i Michała Szczerbę. Czy będzie wniosek o doprecyzowanie naszych przepisów dotyczących pierwszeństwa.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-118)
Jak wynika z agendy posiedzenia Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji do rozpatrzenia przewidziano - w zakresie przyjęcia opinii Komitetu odnośnie projektów dokumentów legislacyjnych m.inn.: projekt rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie obrazów i danych utrwalonych przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących zainstalowanych w pasie drogowym dróg publicznych - wnioskodawca Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Wśród dalszych punktów porządku - Informacja nt. stanu prac nad wdrożeniem systemów teleinformatycznych wykorzystywanych w procesie ubiegania się o uprawnienia do kierowania pojazdami - Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
1

(Fot.: PD@N 461-106wordlomza)
W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 9 kwietnia 2013 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wysokości opłat za przeprowadzenie egzaminu państwowego oraz stawek wynagrodzenia związanych z uzyskiwaniem uprawnień przez egzaminatorów. I tak ustawodawca zarządza, iż w rozporządzeniu z dnia 16 stycznia 2013 r. w sprawie wysokości opłat za przeprowadzenie egzaminu państwowego oraz stawek wynagrodzenia związanych z uzyskiwaniem uprawnień przez egzaminatorów dodaje się § 3a w brzmieniu: 1. W przypadku gdy osoba egzaminowana, nie później niż na 2 dni przed planowanym egzaminem państwowym, poinformowała wojewódzki ośrodek ruchu drogowego, w formie pisemnej, że nie stawi się na egzamin w wyznaczonym terminie, opłata pobrana odpowiednio za część teoretyczną, część praktyczną lub całość egzaminu państwowego podlega: zaliczeniu na poczet odpowiedniej części egzaminu państwowego lub całości egzaminu państwowego przeprowadzanego w innym terminie albo zwrotowi na wniosek osoby egzaminowanej. Natomiast w przypadku gdy osoba egzaminowana, mając wyznaczony termin części praktycznej egzaminu państwowego, nie uzyskała pozytywnego wyniku z części teoretycznej egzaminu państwowego, opłata pobrana za część praktyczną egzaminu państwowego podlega: zaliczeniu na poczet tej części egzaminu państwowego w innym terminie albo zwrotowi na wniosek osoby egzaminowanej. W przypadku złożenia przez osobę egzaminowaną wniosku o zwrot opłaty, o której mowa w ust. 1 lub 2, opłatę zwraca się, pomniejszając jej wysokość o koszty zwrotu tej opłaty, nie więcej jednak niż o 10%.
Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 20 kwietnia 2013 r.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-105jm)
Jak dowiadujemy się, policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zatrzymali podejrzanych o kradzieże aut z osiedlowych parkingów. Sprawcy kradli sprawne, zarejestrowane auta, demontowali je, następnie na lawecie przewozili do punktu skupy złomu, gdzie były prasowane. Sprawcy wyszukiwali stare pojazdy np. polonezy, fiaty 126p, które mogły wyglądać na nieużywane. Teraz odpowiedzą za kradzieże z włamaniem. Za takie bezprawne “przywłaszczanie” samochodów zatrzymanym do tej sprawy czterem mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Uwaga właściciele pojazdów, które mają dla Was wartość przede wszystkim sentymentalną.
Komentuj →
19 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-8)
Podczas posiedzenia plenarnego Sejmu RP odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk 1174) jest to kontynuacja. Projekt dotyczy wprowadzenia obligatoryjnego orzeczenia środka karnego w postaci przepadku prowadzonego przez sprawcę pojazdu mechanicznego w razie popełnienie przestępstwa z art. 173, 174 oraz art. 177, jeżeli był on nietrzeźwy lub pod wpływem środka odurzającego albo zbiegł z miejsca zdarzenia. Pijany kierowca ma stracić pojazd, którym jechał, lub jeżeli ten ostatni nie jest jego własnością, będzie musiał zapłacić jego równowartość. - Państwo biernie przygląda się problemowi, jakim bez wątpienia są pijani kierowcy - przekonuje poseł Patryk Jaki. - Obawiam się, że wejście w życie takiego projektu spowodowałoby, że zwykłym ludziom trudno byłoby kupić samochód na kredyt - komentuje propozycje poseł Tomasz Górski. Eksperci wskazują, iż takie rozwiązanie może uderzyć przede wszystkim w rodzinę sprawcy, a więc czy miała by to być odpowiedzialność zbiorowa. Ostatecznie Sejm opowiedział się przeciw projektowi. W głosowaniu za odrzuceniem projektu było 248 posłów, przeciw takiej propozycji opowiedziało się 160, a 13 wstrzymało się od głosu. - Projektodawca strzela za daleko sankcją - oceniał w debacie na poprzednim posiedzeniu wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, wyrażając krytyczną opinię o projekcie. Jak mówił, projekt powinien zostać odrzucony w pierwszym czytaniu. Według wiceministra, powodem odnotowanego w statystykach zmniejszenia liczby pijanych kierowców jest zwiększona kontrola trzeźwości oraz to, że jazda po pijanemu od kilku lat jest przestępstwem - a wcześniej była wykroczeniem. Dlatego też obecne przepisy co do pijanych kierowców powinny pozostać - mówił.
Komentuj →
17 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-7)
W ramach 38. posiedzenia Sejmu RP, które odbywało się w dniach 17-19 kwietnia br. procesowano projekt ustawy o zmienia ustawy o kierujących pojazdami oraz niektórych innych ustaw. I tak w dniu 17 kwietnia. zaprezentowane zostało sprawozdanieKomisji Infrastruktury o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1183 i 1230) - sprawozdawcą był tu poseł Jerzy Szmit. W imieniu klubów wygłoszone zostały 5-minutowe oświadczenia. Przypomnijmy - komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami oraz niektórych innych ustaw projekt dotyczy uregulowania kwestii zachowania nabytych uprawnień do wykonywania badań w zakresie psychologii transportu, wprowadzenia uznawalności krajowych praw jazdy państw, z którymi Polska podpisze odpowiednią umowę o wzajemnym uznawaniu praw jazdy oraz możliwości zdawania przez żołnierzy armii USA egzaminów na prawo jazdy w WORD
Komentuj →
17 kwietnia 2013 |
0
Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej zatrzymali lekarza podejrzanego o wystawianie bez uprawnień zaświadczeń lekarskich dla kierowców zawodowych. Lekarz posługiwał się pieczątkami wystawionymi na nazwiska innych lekarzy. Grozi mu do 5 lat więzienia. Jak poinformowała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej st. sierż. Sabina Kuczyńska, 60-letni lekarz, mieszkaniec powiatu wyszkowskiego, wystawiał zaświadczenia kierowcom zawodowym, nie mając uprawnień z zakresu medycyny pracy. W trakcie przeszukania jego miejsca pracy i zamieszkania policjanci znaleźli kilkadziesiąt pieczątek lekarzy z terenu pięciu powiatów. Każda pieczątka wystawiona była na inne nazwisko. Według policji 60-latek mógł w ten sposób fałszować zaświadczenia od dłuższego czasu. Obecnie policja wraz z prokuraturą ustalają skalę procederu. Policjanci sprawdzają też, czy lekarz pobierał opłaty za wystawianie zaświadczeń.
Komentuj →
17 kwietnia 2013 |
0
Dziennik “METRO” opisuje kłopoty Czytelnika, który nie zapłacił mandatu i jak się okazało tym samym zamknął sobie drogę do kredytu i debetu – stracił tzw. wiarygodność bankową. Mandat został wystawiony za przekroczenie prędkości. Mandat zgodnie z decyzją urzędu skarbowego pracodawca potrącił z uposażenia. Kwota 106 zł. Nie został zapłacony w terminie. Jak mówi Czytelnik – najzwyczajniej w świecie zapomniał. Bank odmówił debetu, gdyż “zajęcia “karbówki” i komornicze dyskwalifikują “debetowców”.
Komentuj →
17 kwietnia 2013 |
0
W “Dzienniku Gazecie Prawnej” czytamy: “Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) staje się ważniejszy od policyjnej drogówki i sukcesywnie przejmuje jej zadania. Znaczenie inspekcji - wraz z rozwojem systemów nadzoru nad ruchem, takich jak odcinkowy pomiar prędkości czy rejestracja przejazdu na czerwonym świetle - w kolejnych latach będzie jeszcze rosło. Jak się dowiedzieliśmy, teraz GITD szkoli swoich funkcjonariuszy do jazdy ekstremalnej. Na przełomie kwietnia i maja 90 inspektorów weźmie udział w szkoleniu z doskonalenia techniki jazdy. Jak wynika z dokumentacji przetargowej, będzie m.in. zawierało elementy poślizgu w zakręcie, hamowania na łuku, hamowania przed przeszkodą, hamowania na śliskiej nawierzchni, jazdy w łuku, poślizgu podsterowanego i nadsterowanego oraz omijania przeszkody.” Zdziwienie dziennikarzy budzi fakt, iż GITD, przede wszystkim kontroluje ruch pojazdów ciężarowych przewożących ładunki, a te nie rozwijają ekstremalnych prędkości. Rzecznik GITD Alvin Gajadhur uzasadnia, że chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa inspektorów podczas wykonywania obowiązków służbowych. - Szkolenie dotyczyć będzie głównie inspektorów transportu drogowego pełniących służbę z wykorzystaniem motocykli i samochodów osobowych, w tym 29. nieoznakowanych - tłumaczy. Generalnie inspektorzy powinni robić zdjęcia piratom drogowym i tylko w specjalnych sytuacjach zatrzymują i wystawiają mandaty. I tu niepokojąca także parlamentarzystów sprawa coraz szerszych uprawnień inspektorów np. dostępu do broni. I konkluzja dziennika: “Tempo rozrastania się inspekcji w sensie instytucjonalnym też robi wrażenie. Cztery lata temu pracowało tam niespełna 50 urzędników. Teraz w centrali zatrudnionych jest ponad 700 (z czego ok. 200 nadzoruje fotoradary). Budżet GITD w okresie 2011-2012 urósł ponadsiedmiokrotnie - z 20 do 150 mln zł. W tym roku jest na podobnym poziomie. – Ironią tego budżetu jest to, że dużą jego część stanowią np. koszty usług pocztowych. Jeden fotoradar robi 30-60 zdjęć na dobę. W skali roku generuje to gigantyczną liczbę zawiadomień wysyłanych do właścicieli pojazdów - mówi pracownik GITD. Eksperci przekonują, że GITD, podobnie jak straż miejska, coraz częściej wchodzi w buty policji drogowej. – Rozrost inspekcji związany jest z zakresem jej działań, których już jest sporo. W końcu odpowiada m.in. za sieć fotoradarów, kontrolę opłat w ramach systemu e-myta czy sprawdzanie stanu technicznego pojazdów - mówi Andrzej Grzegorczyk ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.”
Komentuj →
16 kwietnia 2013 |
0
Zgodnie z sentencją wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie kwotę 600 tys. zł odszkodowania mają otrzymać od ubezpieczyciela rodzice, którzy stracili syna. 19-latek został zabity przez pijanego kierowcę (wypadek miał miejsce 21 sierpnia 2010 r.). Kancelaria, która reprezentowała rodzinę od firmy domagała się 1 mln zł zadośćuczynienia - po 250 tys. zł dla każdego członka rodziny. Pozew uzasadniła kwotami, jakie skarb państwa wypłacił rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej. Ojciec i matka nieżyjącego mają dostać po 135 tys. zł zadośćuczynienia, po 35 tys. zł odszkodowania. Ich dwójka pozostałych dzieci (12-letnia Aleksandra i 20-letni Aleksander) po 115 tys. zł zadośćuczynienia i po 15 tys. odszkodowania. Dwuletni proces toczył się z zamkniętymi drzwiami. - Wyrok wydano na podstawie materiałów dowodowych, przesłuchań świadków i opinii biegłych. To wszystko, co możemy powiedzieć na temat tego orzeczenia - mówi sędzia Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Wyrok nie jest prawomocny. To był pierwszy przypadek w Polsce, gdzie adwokaci w sprawach o zadośćuczynienie powołali się na "casus smoleński". "Wszyscy obywatele w obliczu doznanej krzywdy moralnej i cierpienia fizycznego są równi wobec prawa i jako tacy powinni być jednakowo traktowani. Śmierć Andrzeja Zawory jest taką samą tragedią z punktu widzenia osób jemu najbliższych jak śmierć ofiar katastrofy smoleńskiej dla ich rodzin" - tak pozew argumentowała kancelaria. - Skoro nie można uchwycić krzywdy, zmierzyć jej i wycenić, to trzeba szukać innych kryteriów. W "sprawie smoleńskiej" państwo dało sygnał, jaka kwota byłaby adekwatna za krzywdy moralne i cierpienia psychiczne - mówili nam adwokaci rodziny Zaworów. - Uważam, że ból z powodu utraty bliskich rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej jest taki sam, jak nasz po stracie syna. Jeżeli państwo wypłaca rodzinom tamtej katastrofy po 250 tys. zł zadośćuczynienia, to dlaczego my mielibyśmy dostać mniej? Chcemy, by wszyscy byli równi wobec prawa - dodawali rodzice Andrzeja Zawory.
Komentuj →
16 kwietnia 2013 |
0
Posiedzenie senackiej Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Komisje rozpatrywały ustawę o zmianie ustawy o kierujących pojazdami (druki sejmowe nr 1035 i 1201, druk senacki 327).. Komisje wspólnie wnoszą o odrzucenie ustawy. Przypomnijmy dotyczy ona możliwości zdawania egzaminu na prawo jazdy kat. AM, A1, A2, A, B1 i B w miastach nieposiadających praw powiatu. Ustawa została przyjęta na 37. posiedzeniu plenarnym Sejmu 5 kwietnia 2013 r.: głosowało 440 posłów, za 437, wstrzymało się 2. Wspólny wniosek komisji senackich, proponujący odrzucenie ustawy, zostanie rozpatrzony w dniu 25 kwietnia br. na posiedzeniu plenarnym Senatu RP.
NOTATKA ze wspólnego posiedzenia Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego
i Administracji Państwowej
Nr posiedzenia: 82 Nr posiedzenia: 89
Data posiedzenia: 16 kwietnia 2013 r.
Posiedzeniu przewodniczył: przewodniczący Komisji Gospodarki Narodowej senator Marek Ziółkowski.
Porządek posiedzenia: 1. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami (druk senacki nr 327, druki sejmowe nr 1035 i 1201).
W posiedzeniu uczestniczyli: - senatorowie członkowie Komisji Gospodarki Narodowej: Grzegorz Czelej, Wiesław Dobkowski, Stanisław Iwan, Stanisław Jurcewicz, Kazimierz Kleina, Stanisław Kogut, Jan Michalski, Andrzej Owczarek, Aleksander Pociej, Bogusław Śmigielski, Jan Wyrowiński, Roman Zaborowski, Marek Ziółkowski, - senatorowie członkowie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej: Tadeusz Arłukowicz, Stanisław Iwan, Andrzej Matusiewicz, Zbigniew Meres, Ireneusz Niewiarowski, Andrzej Pająk, Marian Poślednik, Jadwiga Rotnicka, Janina Sagatowska, Janusz Sepioł, Krzysztof Słoń,
- zaproszeni goście: - Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej: - sekretarz stanu Tadeusz Jarmuziewicz, - dyrektor Departamentu Transportu Drogowego Andrzej Bogdanowicz, - asystent ministra Rafał Jarosz,
- Krajowe Stowarzyszenie Dyrektorów WORD: - prezes zarządu Łukasz Kucharski, - dyrektor WORD w Łomży Mirosław Oliferuk,
- Sejm RP: - posłanka sprawozdawczyni Monika Wielichowska, - pracownik Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu Maciej Telec.
Przebieg posiedzenia: Ad 1. Ustawę przedstawił dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Andrzej Bogdanowicz, a przebieg prac sejmowych omówiła posłanka sprawozdawczyni Monika Wielichowska. Ustawa zakłada rozszerzenie katalogu miast, w których może być przeprowadzany egzamin państwowy w zakresie niektórych kategorii prawa jazdy, o miasta, gdzie organem wykonawczym jest prezydent. Celem regulacji, wniesionej przez grupę posłów, jest poprawa dostępu do ośrodków przeprowadzających egzaminy na prawo jazdy. Utworzenie nowych miejsc egzaminowania należałoby do decyzji samorządu województwa. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego nie zgłosił uwag o charakterze legislacyjnym. W trakcie dyskusji senatorowie zwracali uwagę na zbyt duże odległości, jakie muszą pokonywać kandydaci na kierowców w niektórych województwach. Pytali o możliwości organizacji dodatkowych ośrodków egzaminowania i zainteresowanie tym samorządów wobec konieczności poniesienia istotnych nakładów inwestycyjnych. Podkreślali, że niż demograficzny zmniejszy przychody wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. Wskazywali, że nowela nie przesądzi o równomiernym rozmieszczeniu terytorialnym ośrodków. Senatorowie Stanisław Jurcewicz i Janusz Sepioł opowiedzieli się za przyjęciem ustawy w przedłożeniu sejmowym. Senatorowie Roman Zaborowski i Kazimierz Kleina zaproponowali poprawkę, która umożliwiłaby samorządom dowolną organizację sieci ośrodków w województwie, ale tak, żeby mieszkańcy nie mieli do nich więcej niż 90 km. Senator Wiesław Dobkowski wniósł 2 poprawki. Pierwsza miała na celu wprowadzenie obowiązku uzyskania zgody samorządu województwa sąsiadującego z powiatem, w którym ma być utworzone nowe miejsce egzaminowania. Druga polegała na wydłużeniu vacatio legis do 4 stycznia 2016 r. Z kolei senatorowie: Ireneusz Niewiarowski, Stanisław Iwan i Tadeusz Arłukowicz zgłosili wniosek o odrzucenie ustawy.
W wyniku głosowania komisje przyjęły wniosek o odrzucenie ustawy.
Na sprawozdawcę stanowiska komisji w czasie posiedzenia Senatu wybrano senatora Stanisława Jurcewicza.
Konkluzja: Komisje wnoszą o odrzucenie ustawy (druk senacki nr 327 A).
W posiedzeniu komisji nie uczestniczyły osoby wykonujące działalność lobbingową.
Opracowano w BPS, BKS
Komentuj →
15 kwietnia 2013 |
1
Na Ukrainie wchodzą nowe przepisy ruchu drogowego. Zmiany są nieznaczne, jednak brak wiedzy może skutkować dość poważnymi konsekwencjami. Najpoważniejsza zmiana dotyczy stosowania świateł. Muszą być one włączone od 1 października do 1 maja poza miastami. Należy je także włączać, gdy tylko zaczyna się ściemniać, a nie - jak dotąd - dopiero wtedy, gdy słońce zajdzie. Na Ukrainie będzie teraz wprowadzony dobrze znany polskim kierowcom znak "Teren zabudowany". Dotąd nie było go w kodeksie drogowym. Oznacza on, że trzeba zmniejszyć prędkość do 60 kilometrów na godzinę. Pojawi się także znak "droga z lepszą nawierzchnią". Dotąd kierowcy znali tylko znak: "uwaga, dziury", który zimą masowo pojawił się przy ukraińskich trasach. Nie będzie można także stawiać samochodów na trawnikach. Milicja drogowa obiecuje, że przez miesiąc nie będzie karać kierowców za nieprzestrzeganie nowych przepisów. Dziennikarze sprawdzili jednak, że sami funkcjonariusze nie do końca wiedzą, jakie zmiany wprowadzono, a szkolenia dopiero się rozpoczną.
Komentuj →
15 kwietnia 2013 |
0
‹ W aerodynamicznych ciężarówkach poprawie ulegnie także widoczność w bocznych lusterkach (Fot.: PD@N 461-127jm)
Komisja Europejska rozpoczyna procedowanie przepisów na mocy których, producenci będą oferowali swoim klientom aerodynamiczne ciężarówki. Cel - zmniejszenie zużycia paliwa i poprawa bezpieczeństwa pieszych. Jeśli przepisy zostaną przyjęte przez kraje UE i europarlament, nowe tiry mają pojawić się na drogach w latach 2018-2020. Jak będą wyglądały takie pojazdu? Otóż aerodynamika ma być poprawiona dzięki zaokrąglonemu kształtowi kabiny oraz klapy z tyłu pojazdu. "Celem propozycji jest uczynienie tirów bezpieczniejszymi i bardziej przyjaznymi środowisku" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli komisarz UE ds. transportu Siim Kallas. Zaznaczył, że dzięki poprawionej aerodynamice oszczędności na paliwie przy pokonywanym dystansie 100 tys. km wyniosą 5 tys. euro rocznie. "Odpowiada to 7,8 ton emisji CO2" - powiedział komisarz. Zaokrąglone kształty tirów mają też poprawić widoczność w bocznych lusterkach. KE wyliczyła, że pomoże to uratować rocznie od 300 do 500 pieszych i rowerzystów, którzy co roku giną w wypadkach z udziałem tirów.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie główne korzyści wynikające z nowych przepisów są następujące:
§Poprawa efektywności energetycznej: Energia zużywana na potrzeby transportu w UE w 96 proc. pochodzi z ropy i produktów ropopochodnych[1]. Zmniejszenie zużycia paliwa o 7-10 proc. w przypadku dalekobieżnych pojazdów ciężarowych będzie mieć duże znaczenie pod względem gospodarczym i środowiskowym. Ponadto we wniosku dotyczącym nowych przepisów przewidziano zezwolenie na dodatkowe obciążenie spowodowane przez cięższe akumulatory zapewniające alternatywne systemy napędu (hybrydowy, elektryczny) w przypadku pojazdów ciężarowych - głównie miejskich – i autokarów. Pojemność ładunkowa ciężarówek nie ulegnie jednak zmianie.
§Zwiększenie bezpieczeństwa na drodze: Obecny kształt przedniej części kabiny z ostrymi krawędziami może zwiększyć skalę urazu użytkowników dróg w wyniku zderzenia. Obniża on również boczne pole widzenia kierowcy. Jest to szczególnie niebezpieczne dla rowerzystów i pieszych na skrzyżowaniach. Bardziej zaokrąglony kształt zwiększa pole widzenia i w przypadku zderzenia przy niskiej prędkości, tak jak ma to zazwyczaj miejsce w środowisku miejskim, zmniejsza ryzyko poważnych obrażeń.
§Korzyści dla przewoźników: Ulepszona aerodynamika pojazdów pozwoli zaoszczędzić około 5 tys. euro rocznie na kosztach paliwa w przypadku typowego pojazdu ciężarowego pokonującego w takim okresie 100 tys. km.
§Nowe możliwości dla producentów pojazdów: Europejscy producenci pojazdów ciężarowych są liderami rynkowymi, a ponadto sektor ten jest jednym z największych inwestorów przemysłowych odpowiedzialnych za nakłady na badania i rozwój. Realizacja koncepcji nowych aerodynamicznych kabin i tylnych klap stworzy producentom okazję do zaprojektowania nowych modeli, co przyczyni się do tworzenia nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego w Europie.
§Bardziej spójne kontrole i mniej uszkodzeń dróg: Nawet jedna trzecia kontrolowanych pojazdów jest przeciążona, co powoduje uszkodzenia dróg i stanowi naruszenie bezpieczeństwa. Wprowadzenie pokładowych urządzeń ważących połączonych z cyfrowym tachografem i punktami pomiaru ciężaru na głównych drogach zapewni większą spójność kontroli w poszczególnych krajach. Szacuje się, że nadmierne obciążanie pojazdów ciężarowych kosztuje obecnie podatnika 950 mln euro rocznie.
§Promowanie transportu intermodalnego: Dzięki zmniejszeniu wymaganych formalności ułatwione zostanie przenoszenie kontenerów o długości 45 stóp między statkami, pojazdami drogowymi i pojazdami kolejowymi.
Komentuj →
15 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-11)
Najwyższa Izba Kontroli zleciła właśnie służbom kontrolnym wojewodów w całej Polsce audyt organizacji ruchu i oznakowania na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Ustawa o NIK (art.12 pkt 3) umożliwia NIK zlecanie kontroli organom działającym w ramach administracji rządowej. Izba określiła temat kontroli. Wojewodowie przeprowadzą ją na podstawie procedur obowiązujących w ich służbach kontrolnych. Każdy z wojewodów sprawuje nadzór nad zarządzaniem ruchem drogowym na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. NIK wykorzystała to uprawnienie wojewodów do zainicjowania ogólnopolskiej kontroli. Jak poinformował rzecznik NIK Paweł Biedziak, audyt ma doprowadzić do wskazania miejsc, w których organizacja ruchu jest nieprawidłowa i wymaga poprawy. Ciekawi jesteśmy oceny oznakowania dróg publicznych w Polsce i z niej wynikających wniosków.
Komentuj →
13 kwietnia 2013 |
0
Dostępna jest kolejna aktualizacja zbioru aktów prawnych ePrawoDrogowe, a w niej m.inn.: projekt ustawy Kodeks karny oraz kolejne wersje projektów rozporządzeń w sprawie znaków i sygnałów drogowych i w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. W tych ostatnich projekty oznaczeń dróg i ścieżek rowerowych. Natomiast w Dzienniku Ustaw opublikowano dwa kolejne rozporządzenia z tzw. pakietu homologacyjnego. Te w życie wejdą z dniem 22 czerwca 2013 r.
Aktualizacja zbioru ePrawoDrogowe
wg stanu prawnego na 13.4.2013 r. |
Projekty aktów prawnych
|
Projekt |
ustawy |
o zmianie ustawy – kodeks karny |
Projekt |
rozporządzenia |
zmieniającego rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych |
Projekt |
rozporządzenia |
zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach |
Akty prawne rzeczywiste (teksty w wersji opublikowanej) |
Rozporządzenie |
w sprawie wysokości opłat za udzielenie i uznanie dopuszczenia jednostkowego pojazdu |
Rozporządzenie |
w sprawie wysokości opłat za wydanie świadectwa dopuszczenia indywidualnego WE pojazdu |
Akty prawne ujednolicone (teksty ujednolicone
w zw. z publikacją rzeczywistych lub ich wejściem w życie) |
Rozporządzenie |
w sprawie wysokości opłat za udzielenie i uznanie dopuszczenia jednostkowego pojazdu |
Rozporządzenie |
w sprawie wysokości opłat za wydanie świadectwa dopuszczenia indywidualnego WE pojazdu |
Pobierz aktualizacje: wybierz zakładkę AKTUALIZACJA / kliknij przycisk DALEJ / program pobierze i zainstaluje zmiany |
|
|
|
|
ePrawoDrogowe to zbiór kompletny, zawsze aktualny, przyjazny w obsłudze
ZAMÓW: 502-659-431
Komentuj →
12 kwietnia 2013 |
0

(Fot.: PD@N 461-126)
Poseł Henryk Siedliczek interpeluje (interpelacja nr 14767) w sprawie stosowania tzw. warsztatowych (zastępczych) tablic rejestracyjnych. Wskazując na fakt, iż funkcjonowanie tablic warsztatowych z powodzeniem sprawdza się w innych krajach UE zapytał czy i kiedy Polska planuje wprowadzić je do obrotu. Wyjaśniając stanowisko resortu Tadeusz Jarmuziewicz, sekretarz stanu w MTBiGM, odwołał się do ustawy – Prawo o ruchu drogowym i możliwości czasowego zarejestrowania pojazdu, nadto poinformował, iż istnieje projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie uproszczenia przenoszenia w ramach jednolitego rynku pojazdów silnikowych zarejestrowanych w innym państwie członkowskim. Konsekwencją będzie zmiana prawa polskiego. Podsumowując Jarmuziewicz poinformował, że wobec powyższego nie uważa za zasadne opracowywanie odrębnych krajowych rozwiązań w zakresie wprowadzenia tzw. warsztatowych (komisowych) tablic rejestracyjnych.
Interpelacja (nr 14767)
do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
w sprawie stosowania tzw. warsztatowych (zastępczych) tablic rejestracyjnych
Szanowny Panie Ministrze! Tablice warsztatowe to specyficzny rodzaj tablic rejestracyjnych funkcjonujących w wielu krajach UE, podlegających obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej (OC), które umożliwiają poruszanie się samochodami nieposiadającymi w danym momencie ubezpieczenia OC.
Tablice te są niezbędne między innymi podczas jazdy próbnej po wykonaniu naprawy samochodu, jazdy próbnej klientów komisów samochodowych, przemieszczania się nowymi samochodami pomiędzy salonami oraz przy przemieszczaniu się między warsztatem samochodowym a lakiernią. Jak widać, tablice te wykorzystywane są przez warsztaty, komisy i serwisy samochodowe głównie do jazd próbnych lub w celu doprowadzenia pojazdu do domu właściciela.
W Polsce w obecnym stanie prawnym jazda samochodem np. po naprawie, który nie posiada ubezpieczenia, stanowi naruszenie prawa i jest karalne. Tak kuriozalna sytuacja powinna jak najszybciej ulec zmianie, zwłaszcza że w innych krajach UE, np. w Niemczech, instytucja tablic rejestracyjnych zastępczych funkcjonuje już z powodzeniem od lat. Warsztat, komis itp. składa w sprawie otrzymania tablic stosowny wniosek. Tablice te są ubezpieczone i nie są przypisane do konkretnego pojazdu, ale do konkretnego podmiotu gospodarczego. Posiadając takie tablice, ów warsztat, komis etc., wykonując jazdę próbną, dokonuje specjalnej adnotacji w stosownym dokumencie o tej czynności, wpisując nr VIN danego pojazdu, markę, model i datę wykonanej jazdy.
Szanowny Panie Ministrze, sprawa wprowadzenia tablic warsztatowych jest Panu z pewnością znana. Była już bowiem wcześniej przedmiotem interpelacji w tej sprawie. W odpowiedzi na interpelację nr 3950 z 15 czerwca 2006 r. podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu Piotr Stoma w dniu 11 września 2006 r. sugerował, jakoby “wydawanie zaproponowanych (...) tablic spowodowałoby, że dopuszczane byłyby do ruchu pojazdy bez przeprowadzania badań technicznych, a to rodziłoby poważne ryzyko dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.”.
Panie Ministrze, przecież obecnie – na podstawie art. 74 ust. 2 pkt 2c ustawy Prawo o ruchu drogowym – można otrzymać tablice tymczasowe służące do przejazdu. Zatem w obecnym stanie prawnym – per analogiam do argumentów pana P. Stomy – również poruszamy się pojazdami bez badania technicznego. W dalszej treści pan podsekretarz P. Stoma stwierdza, iż “takie zachowanie stwarzałoby ryzyko patologii kryminogennych związanych z przestępczością samochodową, nie tylko w graniach naszego kraju (...)”. Tablice warsztatowe – gdyby były odmiennego koloru od tablic rejestracyjnych – wprost przeciwnie, raczej ułatwiłyby identyfikację, a nie utrudniły. Ponadto tablice warsztatowe służyć by miały do poruszania się w ramach tzw. jazd próbnych czy dojazdu samochodu do domu klienta. Niemożliwe jest zatem poruszanie się na tego rodzaju tablicach za granicami kraju.
Mało prawdopodobne wydaje się, jakoby, zdaniem podsekretarza P. Stomy, “niemożliwa byłaby też identyfikacja pojazdów w przypadku zdarzeń drogowych (...). Skoro tablice warsztatowe przypisane byłyby do konkretnego podmiotu gospodarczego, nie byłoby żadnego problemu z identyfikacją pojazdu. Odpowiedzialność bowiem ponosiłby wówczas właściciel owych tablic. Szanowny Panie Ministrze, mając na uwadze szerokie zainteresowanie przedstawionym problemem, z uwagi na fakt, iż tego rodzaju tablice z powodzeniem funkcjonują w systemach prawnych wielu europejskich państw, proszę o odpowiedź na poniżej zadanie pytania:
1.Czy i kiedy Polska planuje wprowadzić do obrotu tablice warsztatowe?
2.Jakie jest zdanie Pana Ministra w niniejszej sprawie, biorąc pod uwagę fakt, iż funkcjonowanie tablic warsztatowych z powodzeniem sprawdza się w innych krajach UE?
Z poważaniem
Poseł Henryk Siedlaczek
Warszawa, dnia 20 lutego 2013 r.
ODPOWIEDŹ - Tadeusz Jarmuziewicz, sekretarz stanu w MTBiGM
Szanowna Pani Marszałek! Odpowiadając na pismo, SPS-023-14767/13, z dnia 27 lutego 2013 r. przesyłające interpelację posła Henryka Siedlaczka w sprawie stosowania tzw. warsztatowych (zastępczych) tablic rejestracyjnych, uprzejmie informuję, że stosownie do art. 74 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137) czasowej rejestracji pojazdu dokonuje starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania (siedzibę) właściciela pojazdu. Rejestracji czasowej pojazdu dokonuje się na wniosek właściciela w przypadkach: wywozu pojazdu za granicę, przejazdu pojazdu z miejsca jego zakupu lub odbioru na terytorium RP lub przejazdu pojazdu związanego z koniecznością dokonania jego badania technicznego lub naprawy. Istnieje zatem możliwość czasowego zarejestrowania pojazdu i jego przejazdu, np. w celu wykonania badania technicznego pojazdu, naprawy lub dostarczenia z miejsca zakupu.
Jednocześnie informuję, że w wyniku inicjatywy legislacyjnej Komisji Europejskiej procedowany jest projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie uproszczenia przenoszenia w ramach jednolitego rynku pojazdów silnikowych zarejestrowanych w innym państwie członkowskim – projekt COM(2012) 164. Jednym z celów wydania tego rozporządzenia jest ustanowienie przepisów dotyczących tzw. profesjonalnej rejestracji pojazdów, przewidzianej dla przedsiębiorców zajmujących się dystrybucją pojazdów lub świadczących usługi naprawy, przeglądu lub testowania pojazdów. Konsekwencją jego wejścia w życie będzie również konieczność zmiany aktów prawa polskiego (m.in. ustawa Prawo o ruchu drogowym).
Przedstawiając powyższe, informuję, że w sytuacji przewidywanego wydania ww. aktu prawa europejskiego nie uważam za zasadne opracowywania odrębnych krajowych rozwiązań w zakresie wprowadzenia tzw. warsztatowych (komisowych) tablic rejestracyjnych.
Z poważaniem
Komentuj →
12 kwietnia 2013 |
0
Ministerstwo Gospodarki powraca do pomysłu poboru podatku od korzystania z samochodów służbowych do celów prywatnych. Tym razem zaproponowano, by podatek był zryczałtowany. Komitet Rady Ministrów przyjął projekt założeń w tej sprawie. Proponowany ryczałt ma być uzależniony od pojemności silnika użytkowanego auta. Z tego tytułu pracownik płaciłby 45 lub 90 złotych podatku dochodowego miesięcznie. Artur Sulewski - dyrektor handlowy LeasePlan Fleet Management komentuje:. Dobrze, że ministerstwo chce uporządkować kwestie podatkowe związane z wykorzystywaniem samochodów służbowych do celów prywatnych. Uporządkowanie tej kwestii ułatwi życie przedsiębiorcom, jednak nie będzie miało większego wpływu na rynek wynajmu długoterminowego ani na rynek aut flotowych. Dyskusyjna pozostaje kwestia ustalenia poziomu stałych opłat oraz kryteriów, według których będą one naliczane.
Komentuj →
12 kwietnia 2013 |
1
Jak dowiadujemy się z dobrze poinformowanych źródeł, policja nie podjęła jeszcze, ale jest w pełni gotowa, aby podjąć prace nad nowelą taryfikatora mandatów. Posłowie i policjanci optują za podwyższeniem stawek mandatów nawet o 100 proc. Bardzo racjonalnym pomysłem jest tez prawo do czasowego zatrzymania uprawnień kierowcom łamiącym przepisy. Funkcjonariusze śląskiej drogówki oceniają: nasze mandaty są jednymi z najniższych, o ile nie najniższymi w Unii Europejskiej. Za wykroczenie najwyższa kara to 500 zł, przy zbiegu kilku - 1000 zł. Nie o samo karanie chodzi. Nadrzędne jest bezpieczeństwo - mówi mł. asp. Marzena Szwed z KWP w Katowicach. Ministerstwo Transportu przygotowało założenia ustawy, która ma także przyspieszyć karanie na podstawie zdjęć z fotoradarów. Na właścicieli sfotografowanych pojazdów nakładano by kary administracyjne, a nie mandaty. Nie byłoby więc punktów karnych, ale procedury by przyspieszyły. Projekt przewiduje też większe kary dla właścicieli aut często rejestrowanych przez fotoradary.
Komentuj →
11 kwietnia 2013 |
1

^ Dotychczas kierowca, który zapłacił za parking, ale nie umieścił biletu za szyba pojazdu, otrzymywał mandat 50 złotowy (Fot.: PD@N 461-124jm)
Jak donoszą media, od dziś w Warszawie nie wykonywany jest przepis, który przewidywał, że nie wyłożenie biletu parkingowego w sposób widoczny za przednią szybą samochodu, jest równoznaczne z nie uiszczeniem w ogóle opłaty za postój w strefie płatnego parkowania. Przepis został unieważniony przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VII SA/Wa 2834/12). Jednocześnie orzekł, że uchwała Rady m. st. Warszawy z 26 czerwca 2008 r. w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania (...) nie podlega w tej części wykonaniu. Zaskarżony został § 3 ust. 6 regulaminu funkcjonowania strefy płatnego parkowania niestrzeżonego, stanowiącego załącznik nr 2 do uchwały. Konsekwencja stosowania tego przepisu było to, że kierowcom, którzy zapłacili za parking, ale nie umieścili dowodu opłaty w widoczny sposób za przednią szybą samochodu, wymierza się 50 zł opłaty dodatkowej za brak opłaty w ogóle. Nawet, gdy przedstawią bilet parkingowy, reklamacje są oddalane z powołaniem się na treść tego przepisu. Sąd nie kwestionuje prawa rady do nałożenia obowiązku udokumentowania opłaty za parking, ale kwestionuje zrównanie nie umieszczenia biletu parkingowego za szybą pojazdu, względnie niemożność odczytania go z zewnątrz, z brakiem opłaty w ogóle - powiedziała sędzia Mirosława Kowalska, uzasadniając wyrok. Ustawa o drogach publicznych nie upoważnia rady gminy do rozszerzenia pojęcia nie uiszczenia opłaty za parkowanie również na inne sytuacje. Wyrok jest nieprawomocny.
Komentuj →
11 kwietnia 2013 |
0
*w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 3 kwietnia 2013 r. w sprawie wysokości opłat za udzielenie i uznanie dopuszczenia jednostkowego pojazdu (2013.445).
*w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 3 kwietnia 2013 r. w sprawie wysokości opłat za wydanie świadectwa dopuszczenia indywidualnego WE pojazdu (2013.446).
Komentuj →
11 kwietnia 2013 |
0
Jerzy Borkowski zaadresował do ministra transportu interpelację (nr 14757) w sprawie tzw. wady prawnej, którą posiadają fotoradary. Ma ona dotyczyć brakujących potwierdzeń typu urządzenia. Tadeusz Jarmuziewicz odpowiedział w trakcie 38 posiedzenia plenarnego parlamentu. Poinformował, iż wszystkie urządzenia rejestrujące użytkowane przez GITD posiadają ważne decyzje zatwierdzenia typu wydane przez prezesa Głównego Urzędu Miar oraz aktualne świadectwa legalizacji wydane przez właściwe organy metrologiczne.
Interpelacja (nr 14757)
do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
w sprawie tzw. wady prawnej, którą posiadają fotoradary
Szanowny Panie Ministrze! Sieć fotoradarów zalała Polskę w ciągu kilku miesięcy. A ostatnio pojawiły się informacje, że ten system niestety posiada istotną wadę prawną związaną z zatwierdzeniami typu, które urządzenia w tym systemie winny posiadać.
Problemem jest to, że co najmniej część dostarczonych urządzeń zdaje się nie mieć wiele wspólnego z urządzeniami, których dotyczyło zatwierdzenie typu. Są dowody na to, że większość wykorzystywanych w systemie urządzeń pomiarowych zostało zmodyfikowanych w tak dużym stopniu, że poza wyglądem zewnętrznym mają niewiele wspólnego z urządzeniami, których dotyczyło zatwierdzenie typu. Wynika z tego, że legalizacje wydane na te urządzenia są bezprawne. Oznacza to, że mają one tzw. wadę prawną, co może pociągać za sobą domniemanie, że żadne wykonane przez nie pomiary prędkości nie są dowodem wykroczeń. Może to pociągnąć za sobą lawinę roszczeń o odszkodowania względem Skarbu Państwa.
Mam zatem pytania:
1. Czy wszystkie urządzenia zostały odpowiednio sprawdzone i są zgodne z zatwierdzonym typem?
2. Skąd wezmą się pieniądze, o które będą walczyć niesłusznie ukarani kierowcy przez niewłaściwie działające fotoradary?
3. Kto ogłaszał przetarg na zakup systemu fotoradarowego i był za niego odpowiedzialny?
Poseł Jerzy Borkowski
Warszawa, dnia 20 lutego 2013 r.

(Fot.: PD@N 461-125jm)
Szanowna Pani Marszałek! Odpowiadając na pismo (nr SPS-023-14757/13) z dnia 28 lutego 2013 r. przekazujące interpelację posła Jerzego Borkowskiego w sprawie tzw. wady prawnej, którą posiadają fotoradary, przedstawiam następującą informację.
Odnosząc się do pytania pierwszego, pragnę wskazać, że w ramach systemu automatycznej kontroli prędkości Główny Inspektorat Transportu Drogowego aktualnie dysponuje zarówno nowoczesnymi stacjonarnymi urządzeniami rejestrującymi zakupionymi w ramach projektu pod nazwą “Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”, jak również urządzeniami przejętymi od Policji oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wszystkie wymienione wyżej urządzenia rejestrujące - użytkowane przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego w ramach Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym - posiadają ważne decyzje zatwierdzenia typu wydane przez prezesa Głównego Urzędu Miar oraz aktualne świadectwa legalizacji wydane przez właściwe organy metrologiczne.
W zakresie pytania drugiego należy podkreślić, że urządzenia rejestrujące używane przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie posiadają wad prawnych, są zalegalizowane przez właściwe organy metrologiczne, a Inspekcja Transportu Drogowego jest organem właściwym w zakresie ujawniania za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących zainstalowanych w pasie drogowym dróg publicznych przekraczania dopuszczalnej prędkości. Z powyższych względów Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie przewiduje sytuacji, w której Skarb Państwa zmuszony byłby ponosić koszty z tytułu niewłaściwie działających fotoradarów.
W odpowiedzi na pytanie trzecie uprzejmie informuję, że podmiotem ogłaszającym postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na zakup systemu fotoradarowego i odpowiedzialnym za przebieg tego postępowania był Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Z poważaniem
Komentuj →
9 kwietnia 2013 |
0
Posłowie Bogdan Rzońca i Jan Warzecha w interpelacji nr 14695 postawili ministrowi transportu pytania dotyczące egzaminowania osób niesłyczących ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami. Zwracają oni uwagę na fakt, że niesłuszący kandydat na kierowcę musi we własnym zakresie zatrudnić tłumacza języka migowego. Wyjaśniając sprawę Tadeusz Jarzmuziewicz powiedział: zgodnie z posiadanym stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w przedmiotowej sprawie na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z dnia 25 czerwca 2002 r. w sprawie określenia rodzajów zadań powiatu, które mogą być finansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (Dz. U. Nr 96, poz. 861, z późn. zm.), osoby niepełnosprawne mogą ubiegać się o dofinansowanie ze środków PFRON usług tłumacza migowego lub tłumacza przewodnika (również podczas egzaminu na prawo jazdy), jeżeli jest to uzasadnione potrzebami wynikającymi z niepełnosprawności. Środkami na ten cel dysponują samorządy powiatowe (powiatowe centra pomocy rodzinie) i tam też osoby niepełnosprawne mogą składać wnioski o ww. dofinansowanie. Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie resortu nie ma konieczności wprowadzania zmian do ww. rozporządzenia w przedmiotowym zakresie.
Interpelacja (nr 14695)
do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
w sprawie egzaminowania osób niesłyszących ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami
Szanowny Panie Ministrze! W mediach pojawiły się informacje o utrudnieniach dla osób niesłyszących, które podchodzą do egzaminów na prawo jazdy. Muszą one zapewnić sobie we własnym zakresie na czas trwania egzaminu tłumacza języka migowego, co często wiąże się z dodatkowymi kosztami. Sytuacja ta spowodowana jest przepisami zawartymi w rozporządzeniu z dnia 13 lipca 2012 r. w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienie do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach. Według § 13 ust. 1 pkt 4 przedmiotowego aktu prawnego jednym z warunków przeprowadzenia egzaminu państwowego jest zapewnienie przez osobę egzaminowaną obecności tłumacza języka migowego, tłumacza systemu językowo-migowego lub środków wspierających komunikowanie się, jeżeli osoba egzaminowana jest osobą, o której mowa w art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy o języku migowym i innych środkach komunikowania się. Osoby głuche uważają, że rozwiązanie to jest dla nich krzywdzące i dyskryminujące. Zwracają uwagę, że według przepisów ustawy o języku migowym i innych środkach komunikowania organy administracji państwowej powinny zapewniać dostęp do bezpłatnego tłumacza języka migowego.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z następującym pytaniem: Czy ministerstwo rozważa wprowadzenie zmian w przepisach, które zapewnią osobom głuchym przystępującym do egzaminów bezpłatnego tłumacza języka migowego?
Z poważaniem
Posłowie Jan Warzecha i Bogdan Rzońca
Warszawa, dnia 19 lutego 2013 r.

(Fot.: PD@N 461-16jm)
Tadeusz Jarmuziewicz (fot.), sekretarz stanu w MTBiGM. Szanowna Pani Marszałek! Odpowiadając na pismo (nr SPS-023-14695/13) przekazujące interpelację posłów pana Jana Warzechy oraz pana Bogdana Rzońcy w sprawie egzaminowania osób niesłyszących ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, przedstawiam poniżej stanowisko w przedmiotowej sprawie.
Zgodnie z § 13 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej z dnia 13 lipca 2012 r. w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach (Dz. U. z 2012 r. poz. 995) warunkiem przeprowadzenia egzaminu państwowego jest zapewnienie przez osobę egzaminowaną obecności tłumacza języka migowego, tłumacza systemu językowo-migowego lub środków wspierających komunikowanie się, jeżeli osoba egzaminowana jest osobą, o której mowa w art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o języku migowym i innych środkach komunikowania się (Dz. U. Nr 209, poz. 1243 oraz z 2012 r. poz. 986).
Zgodnie z posiadanym stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w przedmiotowej sprawie na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z dnia 25 czerwca 2002 r. w sprawie określenia rodzajów zadań powiatu, które mogą być finansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (Dz. U. Nr 96, poz. 861, z późn. zm.), osoby niepełnosprawne mogą ubiegać się o dofinansowanie ze środków PFRON usług tłumacza migowego lub tłumacza przewodnika (również podczas egzaminu na prawo jazdy), jeżeli jest to uzasadnione potrzebami wynikającymi z niepełnosprawności. Środkami na ten cel dysponują samorządy powiatowe (powiatowe centra pomocy rodzinie) i tam też osoby niepełnosprawne mogą składać wnioski o ww. dofinansowanie. Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie resortu nie ma konieczności wprowadzania zmian do ww. rozporządzenia w przedmiotowym zakresie.
Z poważaniem
Komentuj →
8 kwietnia 2013 |
0
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Ministra Transportu i Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych w sprawie obowiązku zapewnienia przez osoby głuchonieme tłumacza języka migowego podczas egzaminu na prawo jazdy. W ocenie RPO obowiązujące zasady egzaminowania budzą wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnej zasady równości i urzeczywistnienia sprawiedliwości społecznej.

(Fot.: PD@N 461-37)
Adresat: PEŁNOMOCNIK RZĄDU D/S OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH
Sygnatura: RPO/723715/13/V/623.2 RZ
Data wystąpienia/sprawy: 2013-04-05
Opis: Wystąpienie do Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych w sprawie obowiązku zapewnienia przez osoby niepełnosprawne, na potrzeby przeprowadzenia egzaminu na prawo jazdy, obecności tłumacza języka migowego.
Ustawa z dnia 19 sierpnia 2011 r. o języku migowym i innych środkach komunikowania się miała być systemowym uregulowaniem w zakresie poprawy warunków komunikacji osób głuchoniemych i słabosłyszących z otoczeniem. W ocenie Rzecznika, zawężenie przez ustawodawcę kręgu podmiotów zobowiązanych do realizacji przepisów ustawy do kategorii organów administracji publicznej, spowodowało pominięcie innych instytucji wykonujących zadania publiczne, nie mających jednak charakteru organów administracji publicznej. Takim podmiotem jest wojewódzki ośrodek ruchu drogowego. Regulacja zawarta w ustawie o języku migowym i innych środkach komunikowania się zwalnia wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego z obowiązku udostępnienia osobom uprawnionym usługi tłumacza języka migowego. Obowiązek zapewnienia tłumacza języka migowego podczas zdawania państwowego egzaminu sprawdzającego kwalifikacje osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, został przerzucony na zdających. Po stronie niepełnosprawnego kandydata, oprócz kosztów uzyskania prawa jazdy generuje to dodatkowe koszty opłacenia tłumacza. Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca się o wyrażenie stanowiska w zasygnalizowanej sprawie, a w szczególności o rozważenie podjęcia działań zmierzających do zmiany przepisów ustawy o języku migowym i innych środkach komunikowania się.

Pełen tekst wystąpienia - http://www.sprawy-generalne.brpo.gov.pl/szczegoly.php?pismo=1713280
(Fot.: PD@N 461-80)
Komentuj →
8 kwietnia 2013 |
1

^ Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w MTBiGM, Andrzej Bogdanowicz (fot.) mówi, że widzi potrzebę zmian i określenia przepisów w sprawie szkolenia motocyklistów, dodaje: “jednak zanim wejdą w życie, upłynie co najmniej kilka miesięcy. (Fot.: PD@N 461-15jm)
Sezon motocyklowy otwarty, chętnych kandydatów coraz więcej, ośrodki czekają na każdego Klienta, albowiem często nie ma ich. I pozornie wszystko byłoby dobrze, jest czekający na klienta ośrodek, i jest kandydat, jednak mamy tu sytuację zdecydowanie trudno. Otóż brak jest przepisów precyzujących szkolenie motocyklistów. W tej sytuacji dochodzi do paradoksów. Jak opisują media np. w Legnicy kursantka dostała mandat za brak prawa jazdy podczas kursu (mimo, iż była ubrana w kamizelkę z napisem “nauka jazdy”); natomiast w Lublinie instruktora ukarano za to, że jadąc samochodem za kursantem na motocyklu nie dopilnował go, gdy ten spowodował wypadek. Jak mówi Maciej Kulka, właściciel szkoły nauki jazdy w Lublinie, nie ma żadnych przepisów dotyczących szkolenia w ruchu drogowym. Wszystko jest dobrze, dopóki nic się nie wydarzy. W sytuacji kiedy kursant np. się przewróci, czy najedzie na samochód, pojawia się problem. Zostałem ukarany za brak odpowiedniego nadzoru nad kursantem - mówi ukarany instruktor. I pyta: Mam za nim biec, siedzieć z tyłu, jechać w wózku bocznym? Jak mam to robić? Niestety, przepisy tego nie regulują. A resort transportu? Jak donosi RMF ministerstwo sprawdzi, czy wprowadzić brakujące przepisy w sprawie szkolenia motocyklistów. Kiedy brakujące przepisy mogłyby się pojawić? Najpierw Sejm musi uchwalić ustawę o kierujących - pierwsze czytanie już pojutrze. Później przyjdzie czas na konsultacje z instruktorami nauki jazdy. Jeśli będą zdeterminowani, urzędnicy resortu powinni napisać rozporządzenie, które wreszcie określi, jak ma wyglądać szkolenie motocyklistów. I dalej w portalu RMF czytamy:Na razie szef Departamentu Transportu Drogowego w resorcie infrastruktury takiej konieczności nie widzi. Sprecyzowanie wszystkich przypadków, które w życiu powstają, do poziomu konkretnego przepisu, paragrafu, artykułu, nie zawsze prowadzi do tego, że wszystkie te przypadki zostaną objęte tymi przepisami. I tak jest na dzisiaj - mówi reporterowi RMF FM Pawłowi Świądrowi Andrzej Bogdanowicz (fot.). Podkreśla jednak, że to nie oznacza, że resort nie wprowadzi zmian. Jednak zanim wejdą one w życie, upłynie co najmniej kilka miesięcy.
Komentuj →
8 kwietnia 2013 |
0
Poseł Sławomir Neumann pyta ministra transportu w sprawie nowych przepisów ustawy o kierujących. W swojej warstwie szczegółowej sprawa dotyczy zdanego egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kat. C, kandydata na kierowcy, który w dniu 19 stycznia 2013 r. nie ma ukończonych 21 lat.
Zapytanie (nr 3768)
do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
w sprawie nowych przepisów ustawy o kierujących pojazdami
Szanowny Panie Ministrze! Do mojego biura poselskiego zwróciła się o pomoc pani W. K. Jej syn rozpoczął kurs prawa jazdy kategorii C. Pod koniec listopada 2012 r. zdał egzamin teoretyczny. Trzykrotnie, z wynikiem negatywnym, przystępował do praktycznej części egzaminu państwowego. W związku z obowiązującymi w 2013 r. nowymi przepisami w ustawie o kierujących pojazdami syn pani K. nie ma możliwości kolejnego przystąpienia do egzaminu praktycznego, gdyż nie ukończył 21 lat. W nowych przepisach to wymagany minimalny wiek do kierowania pojazdami określonymi w prawie jazdy kategorii C. Matka jest zaniepokojona, że zdany egzamin teoretyczny, który według ustawy jest ważny przez okres 6 miesięcy od dnia jego uzyskania, ma utracić swoją ważność bez winy kursanta.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z pytaniami:
1.Jakie rozwiązanie przewidziano w przypadku powyższej sytuacji?
2.Czy w tych okolicznościach istnieje możliwość przystąpienia do praktycznej części egzaminu państwowego oraz uzyskania uprawnienia do kierowania w postaci prawa jazdy kategorii C?
Poseł Sławomir Neumann
Warszawa, dnia 12 marca 2013 r.
Komentuj →
8 kwietnia 2013 |
0
W Sejmie posłanka Małgorzata Pępek (interpelacja nr 12624) pytała ministra transportu o analizę funkcjonowania nowego systemu szkolenia i egzaminowania kierowców i ewentualne wnioski; o problem działań dilerów samochodowych oferujących ośrodkom egzaminowania samochody po znacznie zaniżonej cenie oraz o to, czy resort rozważał możliwość wprowadzenia szkolenia i egzaminowania na wzór niemiecki, czeski, słowacki czy austriacki. Opowiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Tadeusz Jarmuziewicz. Posłanka uznała odpowiedź za niezadowalającą i złożyła interpelację ponowną. Dzisiaj wiemy, iż minister Jarmuziewicz udzielił już ponownej odpowiedzi, teraz czekamy na jej publikację.
Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej
- z upoważnienia ministra - na interpelację nr 12624
w sprawie funkcjonowania wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego
Szanowna Pani Marszałek! Odpowiadając na pismo nr SPS-023-12624/12 przekazujące interpelację poseł Małgorzaty Pępek w sprawie funkcjonowania wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, przedstawiam następujące wyjaśnienia.
Zasady przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy oraz zakres umiejętności niezbędnych do sprawdzenia podczas tego egzaminu stosowane w krajach Unii Europejskiej określa dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2006/126/WE w sprawie praw jazdy oraz wcześniejsza dyrektywa 91/439/WE w sprawie praw jazdy. Obowiązujące w Polsce przepisy odnoszące się do przeprowadzania egzaminu na prawo jazdy są w pełni zgodne z wytycznymi powyższych dyrektyw. Niektóre zasady, tak jak sposób dokonywania oceny egzaminu czy zasady prowadzenia szkolenia kandydatów na kierowców, są pozostawione do wyłącznej decyzji krajów członkowskich. Resort transportu na bieżąco monitoruje i analizuje sytuację w ośrodkach egzaminowania w całej Polsce oraz napływające zastrzeżenia co do stosowanego systemu egzaminowania kandydatów na kierowców. Dlatego też, uznając, że dotychczasowe przepisy dotyczące zasad uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami wymagają zmiany oraz w celu poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym, została uchwalona ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami, która kompleksowo reorganizuje system uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami z dniem 19 stycznia 2013 r. Głównymi celami przepisów tej ustawy są m.in.:
*położenie nacisku na poprawę jakości szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców i kierowców,
*minimalizacja negatywnych zjawisk związanych z procesem uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami, takich jak oszustwa, korupcja, nierzetelne wykonywanie usług w zakresie szkolenia kierowców,
*realizowane poprzez:
*wprowadzenie nowych zasad nadzoru nad ośrodkami szkolenia kierowców, instruktorami nauki jazdy, wojewódzkimi ośrodkami ruchu drogowego i egzaminatorami,
*wprowadzenie nowych kategorii prawa jazdy w zakresie motorowerów i motocykli,
*poprawę jakości przeprowadzanych egzaminów państwowych na prawo jazdy.
Podczas prac nad nowymi zasadami przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy resort transportu brał także pod uwagę doświadczenia w zakresie szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców innych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Dlatego też m.in. postanowiono o wprowadzeniu nowego sposobu przeprowadzania części teoretycznej egzaminu na prawo jazdy.
Odnosząc się do pytania dotyczącego problemu działań dilerów samochodowych oferujących WORD pojazdy po bardzo niskich cenach, uprzejmie informuję, że zwróciłem się do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w celu wskazania możliwych rozwiązań tej niepokojącej sytuacji. Opierając się na stanowisku otrzymanym z UZP, należy wskazać, że ˝nie istnieje potrzeba nowelizacji przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych w zakresie dotyczącym przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji polegającej na oferowaniu przez wykonawców w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego dóbr poniżej kosztów realnych, ponieważ właściwe rozwiązanie umożliwiające zamawiającym wyjaśnienie kwestii rażąco niskiej ceny oferowanej znajdują się w obecnie obowiązujących przepisach ustawy.
Przepisy ustawy P.z.p. nakładają na zamawiających obowiązek przestrzegania przy udzielaniu zamówień publicznych zasady zachowania uczciwej konkurencji. Istotnym naruszeniem tej zasady są działania wykonawców polegające na przedstawianiu ofert zawierających zaniżone ceny, czyli rażąco niskie ceny w stosunku do przedmiotu zamówienia, stąd ustawa przewiduje rozwiązania prawne umożliwiające zamawiającym ustalenie, czy badana oferta taką cenę zawiera, a w przypadku stwierdzenia takiego faktu - umożliwiające odrzucenie oferty (art. 90 i art. 89 ust. 1 pkt 4 Prawa zamówień publicznych). Zgodnie z obowiązującymi przepisami zamawiający powinien dać wykonawcy szansę złożenia wyjaśnień i dowodów na rzetelność obliczenia ceny ofertowej, brak przekonujących wyjaśnień wykonawcy lub wyjaśnienia i dowody nieświadczące o rażąco niskiej cenie powinny powodować odrzucenie oferty. Zamawiający, oceniając wyjaśnienia wykonawcy w zakresie rażąco niskiej ceny, bierze pod uwagę obiektywne czynniki, w szczególności wyjątkowo sprzyjające warunki wykonywania zamówienia dostępne dla wykonawcy, przy czym mogą to być również inne okoliczności niż wymienione w art. 90 ust. 2 ustawy P.z.p., jeżeli mają one wpływ na ustalenie wysokości wynagrodzenia na niskim poziomie.
Obowiązujące przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych w odniesieniu do kwestii rażąco niskiej ceny stanowią transpozycję do polskiego prawa przepisów Unii Europejskiej, w tym m.in. art. 55 dyrektywy z dnia 31 marca 2004 r. w sprawie koordynacji procedur udzielenia zamówień publicznych na roboty budowlane, dostawy oraz usługi 2004/18/WE (Dz. U. UE z 30 kwietnia 2004 r. L 134/114), oraz wynikają z zasad wypracowanych przez orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 22 czerwca 1989 r. w sprawie C-103/88 (Constanzo) niedopuszczalne, jako sprzeczne z zasadą wspierania rzeczywistej konkurencji w zamówieniach publicznych, jest automatyczne, wyłącznie na podstawie arytmetycznego kryterium, uznawanie za rażąco niskie i odrzucanie ofert o cenach poniżej pewnego poziomu.
Biorąc pod uwagę powyższe, należy wskazać, iż rozwiązania prawne obowiązujące obecnie pozwalają na wykluczenie z postępowania wykonawcy, który złożył ofertę nieracjonalnie tanią w stosunku do przedmiotu zamówienia. Natomiast nie jest możliwe automatyczne odrzucanie z postępowania oferty wykonawcy z tego tylko powodu, że jego oferta jest bardzo tania, bez względu na okoliczności, czy była rzeczywiście ofertą zaniżoną, gdyż prowadziłoby to do naruszenia zasady konkurencyjności (patrz art. 7 ustawy P.z.p.).
Odnosząc się do zagadnienia dotyczącego najmu samochodów egzaminacyjnych przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego za tzw. symboliczną złotówkę, co w ocenie pani poseł stanowi czyn nieuczciwej konkurencji z uwagi na nabywanie dóbr poniżej realnych kosztów, należy wskazać, iż w świetle przywoływanych wyżej przepisów ustawy, w szczególności art. 90 P.z.p., nie jest możliwe przesądzenie przez zamawiającego z góry, bez badania przyczyn podania tak niskiej ceny, iż oferta zawiera rażąco niską cenę. Jeżeli oferta wykonawcy proponującego najem samochodów egzaminacyjnych jest wyjątkowo niska, zamawiający jest zobowiązany, zgodnie z przepisami ustawy P.z.p., wyjaśnić i zbadać, czy ma istotnie do czynienia z rażąco niską ceną.
Jeżeli jednak wykonawca, składając wyjaśnienia, o których mowa w art. 90 ustawy P.z.p., odpowiednio wykaże, że proponowana przez niego wyjątkowo niska cena najmu samochodów egzaminacyjnych przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego jest realnie uzasadniona, np. ze względu na możliwość uzyskania przez wykonawcę dostępu do nowego rynku zbytu (szkoły nauki jazdy), poprzez powołanie się na przyszłe zyski, jakie może uzyskać ze sprzedaży aut, zamawiający może przyjąć wyjaśnienia wykonawcy w tym zakresie za wystarczające˝.
Przedstawiając powyżej stanowisko UZP, jednocześnie informuję, że Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej nie nadzoruje przebiegu realizacji zamówień publicznych na pojazdy egzaminacyjne organizowanych przez WORD-y pod kątem ich prawidłowości i zgodności z ustawą o zamówieniach publicznych. W zakresie właściwości ministerstwa pozostaje natomiast kwestia warunków technicznych, jakie powinny spełniać pojazdy egzaminacyjne, zostały one szczegółowo określone w rozporządzeniu Ministerstwa Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia.
W kwestii pojawiających się nieprawidłowości w organizowanych przez WORD-y przetargach publicznych na pojazdy egzaminacyjne, mając świadomość potrzeby przeciwdziałania tym niekorzystnym zjawiskom, podjęto w resorcie decyzję o wprowadzeniu odpowiedniego zapisu w art. 53 ust. 5 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. z 2011 r. Nr 30, poz. 151, z późn. zm.), który dotyczy wymogu powoływania przez WORD-y do komisji przetargowych przedstawicieli regionalnych organizacji zrzeszających ośrodki szkolenia kierowców, a w razie braku takich organizacji - przedstawicieli ogólnopolskich organizacji zrzeszających ośrodki szkolenia kierowców, wyrażających wolę wzięcia udziału w postępowaniu. Ponadto przedmiotowy zapis określa także minimalny okres obowiązywania umowy zawieranej w trybie postępowania publicznego na pojazdy, tj. 4 lata. Wyżej wymieniony przepis ma na celu włączenie w proces decyzyjny dotyczący wyboru nowych pojazdów egzaminacyjnych przedstawicieli ośrodków szkolenia kierowców, których stanowisko będzie uwzględnione przy ostatecznym wyborze oferty dotyczącej określonego modelu samochodu.
Z poważaniem
Sekretarz stanu Tadeusz Jarmuziewicz
Warszawa, dnia 18 stycznia 2013 r.
Interpelacja (nr 12624)
do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej
w sprawie funkcjonowania wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego - ponowna
Szanowny Panie Ministrze! W nawiązaniu do wcześniejszej interpelacji w sprawie funkcjonowania wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego pragnę zauważyć, że w przesłanej odpowiedzi nie odniósł się Pan do istotnej kwestii rozważenia możliwości wprowadzenia egzaminu na prawo jazdy na wzór austriacki, czeski, niemiecki lub słowacki, czyli w miejscu zamieszkania. W realiach naszego kraju egzaminy takie mogłyby być przeprowadzane tak jak wcześniej na terenie miast powiatowych.
W związku z powyższym ponownie zwracam się do Pana Ministra z pytaniem: Czy kierowany przez Pana resort rozważa możliwość wprowadzenie ewentualnych zmian w zakresie zasad prowadzenia egzaminu na prawo jazdy i umożliwienia zdającym zdawania takich egzaminu na terenie wszystkich miast powiatowych, a nie - jak jest to obecnie - tylko w wydzielonych ośrodkach miejskich?
Z poważaniem
Poseł Małgorzata Pępek
Żywiec, dnia 7 lutego 2013 r.
Komentuj →
8 kwietnia 2013 |
0
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Katowicach zapowiedziano drugi z kolei test rozwiązania informatycznego, które ma ułatwić kontakt ze starostwem. Przypomnijmy - wybrany przez 28 ośrodków system informatyczny (autorstwa ITS/Sygnity) nie jest w stanie poprawnie komunikować się ze starostwami. Te korzystają bowiem z oprogramowania PWPW/HP (podobnie zresztą jak pozostałych 21 WORD-ów). Jak się okazuje - oba systemy nie są kompatybilne. Aby tak było, PWPW żąda zapłaty za dostęp do swojego systemu. W takiej sytuacji kilka WORD-ów zdecydowało się wypowiedzieć umowę z ITS i przejść do PWPW. Na przygotowany przez resort tzw. tryb awaryjny (tu m.inn. papierowy obieg dokumentów) ośrodki narzekają. Dla przykładu część starostw nie chce odpowiadać e-mailowo, inne nie chcą odpowiadać faksem lub listownie. Testowane w Katowicach rozwiązanie ma być kompromisem. I polegać ma na tym, że WORD posiadający system ITS/Sygnity wykupuje od PWPW jedynie dostęp do jej systemu zainstalowanego w starostwach. Dzięki temu ośrodek wyjdzie z trybu awaryjnego, jednocześnie nie zmieniając dostawcy oprogramowania. - Jeżeli testy pójdą pomyślnie, w ciągu kilku dni będziemy w stanie wyjść z trybu awaryjnego - mówi Roman Bańczyk, dyrektor WORD w Katowicach. Niewykluczone, że wówczas za przykładem pójdą pozostałe WORD-y korzystające z systemu ITS/Sygnity. Zdaniem dyrektora realne jest, iż do początku maja wszystkie WORD-y zakończą pracę w trybie awaryjnym.
Komentuj →